eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pieski
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 200

  • 181. Data: 2005-03-18 10:08:38
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >>
    >> Kira (zdegustowana durnota tych testow)
    >
    >
    > Uważasz, że w porządku byłoby wydanie takiego psa do adopcji rodzinie z
    > małym dzieckiem?

    przeciez nie musi byc wydane rodzinie z malym dzieckiem, jest wiele ludzi
    ktorzy
    chcieliby sie takim psiakiem zaopiekowac.

    P.



  • 182. Data: 2005-03-18 10:16:29
    Temat: Re: Pieski
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>


    Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:d1e98n$jqa$1@inews.gazeta.pl...

    > Jest mnóstwo bezpiecznych noży
    > specjalnie dla dzieci

    Nie mam takowych

    > i nie widzę powodu, dlaczego dziecko, które opanowało
    > już jedzenie łyżką i widelcem, nie miałoby uczyć się posługiwania kolejnym
    > sztućcem.

    ja widzę. Róznica jest taka, ze moje dziecko zapewne nie jest takie genialne
    jak byly Twoje. Widzę je codziennie i pozwól mi jako matce zadecydować czy
    jest gotowe do wykonywania jakieś czynności czy nie.

    > Wiesz, jak je się umyje, to są czyste. A wówczas nie widzę powodu,
    > dlaczego
    > dziecko nie miałoby postawić miski przed psem, a ja sypię/nakładam w nią
    > jedzenie.

    Moje dziecko zanosi rocie miski do zlewu ale dalej nie widze powodu dla
    którego mialoby grzebac w psim żarciu gdy pies je. Karmi też królika, ale
    wsadzać paluchów do króliczej kuwety też mu nie pozwalam, taka jakas
    nienowoczesna jestem.

    >> jak wyżej. Taki maluch bada wszystko przez wsadzenie do buzi.
    >
    > Dwulatek?

    Gdy zaczal chodzic po mieszkaniu mial ok 1/2roku. Wtedy nauczyłam, ze rocie
    miski i zabawki są rocie i bawić sie nimi nie nalezy. Najwyrażniej
    skutecznie bo nadal ich nie rusza. Gdy sięga do rociego pyska, zeby coś z
    niego wyciągnąc mówimy "nie wolno" i to wystarcza.

    HaNkA



  • 183. Data: 2005-03-18 10:42:31
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > a jak w japoni to wyglada, czy jest najpierw jedna sprawa, pozniej druga w
    > sadzie apelacyjnym tak jak w polsce
    > czy nie ma mozliwosci odwolania?

    Tego nie wiem, ale myślę, że tak samo. Z tego co było w tym artykule, to już
    był wyrok prawomocny, czyli po wyczerpaniu trybu odwoławczego.
    Ale tam są trochę inne zwyczaje i mentalność. Tzn. olbrzymi wpływ
    (nieporównywalny z żadnym innym krajem) ma akceptacja grupy. Jeśli ktoś odkręci
    jakiś numer, całkowicie zgodny z prawem, ale nieakceptowany z pewnych względów
    przez grupę (środowisko) to żaden gościu nie zaryzykuje procesu, tylko
    natychmiast złoży samokrytykę. Bo proces pewnie by wygrał, ale spotka się z
    bojkotem środowiska co jest tam najgorszą z możliwych kar i często prowadzi do
    seppuku, które jak gdyby stanowi wtedy jedyne honorowe wyjście. To jest
    zupełnie inaczej niż w naszym kręgu kulturowym, gdzie mało kto przejmuje się
    opinią innych. Żeby było weselej ta samokrytyka całkowicie oczyszcza gościa
    (oczywiście nie w sensie prawnym). Na przykład: jakiś facet weźmie łapówkę albo
    narozrabia po pijanemu (tam też piją, tylko mniej rozrabiają po spożyciu) tak,
    że kwalifikuje się to do prokuratora. Facet wygłasza samokrytykę, obiecuje
    poprawę i nikt od tego momentu nie może już podnosić zarzutów. Oczywiście nikt
    też nie powiadomi wtedy organów, bo wtedy zostanie uznany za kapusia i sam
    spotka się z bojkotem.

    Dziwny kraj!

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 184. Data: 2005-03-18 11:58:52
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Ewa Ressel" <r...@W...gazeta.pl>

    HaNkA ReDhUnTeR <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl> napisał(a):


    > > Jest mnóstwo bezpiecznych noży
    > > specjalnie dla dzieci
    >
    > Nie mam takowych


    Nawet zwykły nóż do smarowania jest dla dziecka bezpieczny. IMO rzecz jasna.


    >
    > > i nie widzę powodu, dlaczego dziecko, które opanowało
    > > już jedzenie łyżką i widelcem, nie miałoby uczyć się posługiwania
    kolejnym
    > > sztućcem.
    >
    > ja widzę. Róznica jest taka, ze moje dziecko zapewne nie jest takie
    genialne
    > jak byly Twoje. Widzę je codziennie i pozwól mi jako matce zadecydować czy
    > jest gotowe do wykonywania jakieś czynności czy nie.


    A czy ja Ci czegoś zabraniam?



    >
    > > Wiesz, jak je się umyje, to są czyste. A wówczas nie widzę powodu,
    > > dlaczego
    > > dziecko nie miałoby postawić miski przed psem, a ja sypię/nakładam w nią
    > > jedzenie.
    >
    > Moje dziecko zanosi rocie miski do zlewu ale dalej nie widze powodu dla
    > którego mialoby grzebac w psim żarciu gdy pies je.


    Zaraz zaraz, bo kręcisz strasznie. Przed chwilą pisałaś, jak to tłumaczysz
    dziecku, że "miska jest be". Początkowo, że z powodów bezpieczeństwa,
    później, że z higienicznych. Teraz piszesz, że dziecko nosi _brudne_ miski.
    No to w końcu jest "be" ta miska, czy nie jest?


    >
    > >> jak wyżej. Taki maluch bada wszystko przez wsadzenie do buzi.
    > >
    > > Dwulatek?
    >
    > Gdy zaczal chodzic po mieszkaniu mial ok 1/2roku. Wtedy nauczyłam, ze
    rocie
    > miski i zabawki są rocie i bawić sie nimi nie nalezy. Najwyrażniej
    > skutecznie bo nadal ich nie rusza.

    Hmm, ciekawe, jak można do zlewu coś odnieść "nie ruszając" :->
    ER

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 185. Data: 2005-03-18 12:15:14
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >
    > Nawet zwykły nóż do smarowania jest dla dziecka bezpieczny. IMO rzecz
    > jasna.

    ciekawe rzeczy powiadasz.

    P.



  • 186. Data: 2005-03-18 13:21:12
    Temat: Re: Pieski
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl>


    Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:d1efps$m2o$1@inews.gazeta.pl...

    > Zaraz zaraz, bo kręcisz strasznie.

    Raczej Ty masz problemy ze zrozumieniem i interpretujesz moje slowa jak Ci
    wygodnie, zreszta nie pierwszy raz o ile pamietam. Miski sa be i nie wolno
    się nimi bawić, puszczać w nich gumowych kaczek, wsadzać paluchów, wyciagac
    rociego zarcia etc. Wolno zanosić rocie miski do zlewu, gdy mama/tata o to
    poprosi. Następną rzeczą, które robi moje dziecko po takiej czynności jest
    mycie rączek - samo wiąże przyczyne - kontakt z rocią miską ze skutkiem -
    konieczność umycia rąk. Zeby Ci ułatwić napiszę jeszcze raz - dużymi
    literami - MISKI I ZABAWKI MEGO PSA NIE SĄ UZYWANE DO ZABAWY PRZEZ MOJE
    DZIECKO I BEZ MOJEJ APROBATY NIE WOLNO ICH DOTYKAC. Mam nadzieję, ze dość
    jasno tym razem.

    A jeśli chodzi o zabawy dziecka z nożami to jakoś sie wstrzymam. Wolę jak
    bawi sie zabawkami odpowiednimi dla jego wieku.

    HaNkA



  • 187. Data: 2005-03-18 13:41:10
    Temat: Re: Pieski
    Od: SzerszeN <s...@t...pl>

    Czapla napisał(a):

    > wg ciebie w takim razie jak pies pogryzie dziecko, to nie jest wina właściciela
    > psa, tylko producenta smyczy? Kidyś takie rozumowanie nazywało się demagogią...

    o ile wiem rozmawialismy o astmie wiec badz laskaw nie zbaczac z tematu

    i demagogie to ty uprawiasz bo ja pisze o pilnowaniu chorego dziecka a
    ty o pogryzieniu


  • 188. Data: 2005-03-18 14:35:33
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    > o ile wiem rozmawialismy o astmie wiec badz laskaw nie zbaczac z tematu

    To ty zboczyłeś z tematu. Jeśli ktoś puszcza psa luzem (łamie prawo) to on
    ponosi konsekwencje tego, co pies zrobi, a nie producent smyczy. Bez względu
    czy pies pogryzie dziecko, czy poliże dziecko chore na alergię.

    > i demagogie to ty uprawiasz

    Nie.

    > bo ja pisze o pilnowaniu chorego dziecka a
    > ty o pogryzieniu

    Próbujesz odwrócić kota (psa? :)) ogonem. Według twojej teorii dziecko, które
    znajdzie w śmietniku granat i zginie od eksplozji jest samo sobie winne. Bo
    przecież powinno przejść szkolenie z obchodzeniem się z niebezpiecznymi
    przedmiotami. Ewentualnie rodzice są winni, że nie nauczyli dzieciaka, jak się
    granat zabezpiecza... Albo to tylko problem dziecka, bo było chore (no bo które
    zdrowe dziecko bierze do ręki granat...?). A przecież winny jest tylko
    szaleniec który ten granat zostawił w ogólnodostępnym miejscu, podobnie jak
    winny jest właściciel psa, który nie potrafi go upilnować.

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 189. Data: 2005-03-25 13:06:16
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Pawcio" <1...@w...spamowcow>

    > z tym nie ma pronblemu, w przeciwienstwie do kota zlapanie za szyje go
    > zaboli.

    Bzdura do sześcianu.Nigdy nie wolno chwytać a tym bardziej podnosić dorosłego kota za
    skórę na karku.Jeżeli
    nie chcesz skrzywdzić kotka to podnoś go dwoma rękami (dwa punkty podparcia).Byłbym
    wdzięczny,
    gdybyś zanim ogłosisz jakąś prawde objawioną, sprawdził czy czasem nie walniesz cyt.
    "kiejby wół na klepisko".


  • 190. Data: 2005-03-25 13:08:44
    Temat: Re: Pieski
    Od: "Pawcio" <1...@w...spamowcow>

    > No, obrońcy praw piesków, do dzieła. Co robić z psem bardzo łagodnym (dla
    > ludzi i szczeniąt), zawsze na smyczy i atakowanym przez agresywne "luzaki"?
    >
    > --


    Masz obowiązek zakładać swojemu psu kaganiec.
    A jak go inny zwierzak zaatakuje to możesz bronić.Poczytaj wątek, polecam wypowiedź
    Roberta Tomasika. Tam masz odpowiedź na swoje pytanie.

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1