eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 51

  • 41. Data: 2005-03-23 21:04:56
    Temat: Re: POM?CIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    kam napisał(a):
    >
    > I KZP 12/2004
    > choć orzeczenie nieco absurdalne...
    >


    Dla mnie przekonujące.

    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 42. Data: 2005-03-23 21:16:00
    Temat: Re: POM?CIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Johnson napisał(a):
    >> I KZP 12/2004
    >> choć orzeczenie nieco absurdalne...
    > Dla mnie przekonujące.

    a dla mnie nie bardzo
    albo uznajemy, że w ogóle pracodawca nie może poświadczyć nieprawdy w
    rozumieniu art.271, albo jeśli tylko potencjalnie może byc pracodawcą to
    może poświadczyć nieprawdę również poprzez wystawienie fikcyjnego
    zaświadczenia stwierdzającego czyjes zatrudnienie
    a nie takie coś... że tylko jak wystawi nieprawdziwe pracownikowi

    KG


  • 43. Data: 2005-03-23 22:29:31
    Temat: Re: POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "AS" <t...@j...falszywy.adres>

    Witam...
    Ale nie napisałaś co dalej, wziął telefon i co?
    Co po 4 latach ?
    Pozdr
    AS


  • 44. Data: 2005-03-24 08:33:52
    Temat: Re: POM?CIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>

    Johnson: To nie było zaświadczenie o zarobkach. To była Zaświadczenie że pan
    XY pracuje w firmie YZ od dnia tego i tego i ma umowe na czas nieokreślony.
    Tyle.



  • 45. Data: 2005-03-24 08:37:45
    Temat: Re: POM?CIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>

    > a dla mnie nie bardzo
    > albo uznajemy, że w ogóle pracodawca nie może poświadczyć nieprawdy w
    > rozumieniu art.271, albo jeśli tylko potencjalnie może byc pracodawcą to
    > może poświadczyć nieprawdę również poprzez wystawienie fikcyjnego
    > zaświadczenia stwierdzającego czyjes zatrudnienie
    > a nie takie coś... że tylko jak wystawi nieprawdziwe pracownikowi
    >
    > KG


    Ech chłopaki.. ale mi namieszaliście ;) Nadmienie jeszcze, ze wydajac takie
    zasiwadczenie ze pan XY był pracownikiem firmy ZZ, ja nie byłam wlascicielem
    tej firmy absolutnie. Poprostu, pracownikiem, ktory miał swoja imienna
    pieczątke..
    Pewnie wszyscy macie po troche racji, co nieco mi rozjaśniliście sytuację,
    ale pewnie tak i tak musze poczekac na jakieś wezwanie na policje..



  • 46. Data: 2005-03-24 08:40:03
    Temat: Re: POM?CIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Shady napisał(a):
    > Johnson: To nie było zaświadczenie o zarobkach. To była Zaświadczenie że pan
    > XY pracuje w firmie YZ od dnia tego i tego i ma umowe na czas nieokreślony.
    > Tyle.
    >

    To akurat według mnie niczego nie zmienia.


    --
    @ Johnson
    --- za treść postu nie odpowiadam


  • 47. Data: 2005-03-24 09:46:08
    Temat: Re: POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>


    Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
    news:d1sbvb$5sh$1@news.onet.pl...
    > Shady napisał(a):
    >> A powiedz mi - jakie bede miałą inne wyjscie jesli tak zawyrokuja??
    >> Niestety nigdzie nie moge znalesc informacji jakie mogą być widełki
    >> takiej grzywny....
    >
    > nie chcesz wiedzieć ;)
    > teoretycznie od 100 do 720000 zł
    >
    No prosze Cie.... jako osoba o w zadadzie nie za wielkich dochodach (jesli
    oczywiscie znajde prace, bo narazie mam status bezrobotnego), nie
    posiadajaca zadnego majątku, chyba takiej kwoty mi nie dowala....
    Ech... Wesołych Świąt dla wszystkich! Do wtorku! :)



  • 48. Data: 2005-03-24 09:49:36
    Temat: Re: POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Shady" <s...@p...nospam.fm>


    Użytkownik "AS" <t...@j...falszywy.adres> napisał w wiadomości
    news:d1sqci$iaq$1@news.onet.pl...
    > Witam...
    > Ale nie napisałaś co dalej, wziął telefon i co?
    > Co po 4 latach ?


    Nie telefonu prawdopodobnie nie wziął. Bo operatar telefonii komorkowej
    dzwonił potem do firmy, ale kolezanka nie wiedziala o co chodzi i
    powiedziala ze taki Pan nie pracuje w firmie. Wiec aautomatycznie nie wydano
    mu pewnie zadnego telefonu. Koles pewnie posluzyl sie tym papierem gdzie
    indziej i narobił zapewne kwasów bo tak to przecież sprawa przeszłaby bez
    echa. Sądze ze narobił sobie tym większych problemów niż ja, ale to już jego
    sprawa. W każdym razie jak go spotkam to nie wiem co mu zrobie..... Z tym ze
    ja juz nie odpowiadam za to co on robil, ja tylko odpowiadam za wydanie
    zaswiadczenia niezgodnego z prawdą.
    Mam nadzieje ze na policji się dowiem co facet narobił z tym dokumentem ze
    az policja zaczela sie interesować...



  • 49. Data: 2005-03-24 23:07:28
    Temat: Re: POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Sonn" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Marcin A. Guzowski" <mvmagx@insaneUSUN_TO.pl> napisał w
    wiadomości news:d1pt01$m22$1@as1-39.leczna.dialup.inetia.pl...
    > rezist.com wrote:
    > >> Po 4 latach dzwoni do mnie policja...
    > >
    > >
    > > Dzwoni? Policja?
    > >
    > > :o)
    > >
    >
    > Dokładnie.
    > Odkąd to o wszczęciu postępowania organ procesowy informuje przez
    telefon?
    > Jeśli nic nie przyjdzie/przyszło poleconym to sprawa chyba jasna.
    >

    A poczytaj k.p.k..... Organ procesowy może wzywać za pomocą telefonu.
    jest o tym mowa w k.p.k.

    --
    Niesprawiedliwości znoś cierpliwie..... ale do czasu !

    Pozdrawiam: Sonn


  • 50. Data: 2005-03-24 23:29:36
    Temat: Re: POMÓŻCIE - poświadczyłam kiedyś nieprawde, mam sprawe...
    Od: "Sonn" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Shady" <s...@p...nospam.fm> napisał w wiadomości
    news:FrW%d.9281$zY6.2914@news.chello.at...
    > 4 lata temu, wypisalam znajomemu lewe zaswiadczenie ze pracuje w
    firmie tej
    > samej co ja. Potrzebował do wziecia telefonu komórkowego...

    Art. 18 par. 1 k.k. w zw. z art. 286 par. 1 k.k. - pomocnictwo do
    oszustwa.
    Wiedziałaś, że potrzebuje zaświadczenia i że nie spełnia warunków do
    nabycia tego telefonu, tym samym wiedziałaś, albo powinnaś przwiedywać,
    ze nie będzie w stanie wywiązać się z zawieranej przez niego umowy i
    może nie zapłacić za telefon bądź prowadzone przez niego rozmowy.
    działałaś co najmniej w zamiarze ewentualnym
    Zagrożenie jak za dokonanie oszustwa - od 6 miesięcy do 8 lat
    pozbawienia wolności.

    > Co mam robic?? Oczywiscie nie zamierzam sie nie przyznawac, jedynym
    moim
    > wytłumaczeniem bedzie to ze poprostu byłam głupia na maxa i nie
    zdawałam
    > sobie sprawy z ew. konsekwencji..

    Takie tłumaczenie raczej ci w niczym nie pomoże. Przynanie się za to jak
    najbardziej. jeżeli zostaną ci przedstawione zarzuty, oswiadcz, że
    chcesz skorzystać z art. 335 k.p.k. i poddać się dobrowolnie karze. Z
    przesłuchującym cię prokuratorem/policjantem spróbuj ustalić czy twojego
    przypadku nie dałoby się zakwalifikować jako przypadku mniejszej wagi i
    zaproponuj jakiś wymiar kary.
    Wszystko zależeć będzie od tegoi jaki zarzut zostanie ci przedstawiony.
    Możliwe warianty to:
    a) z art. 286 1 k.k. - oszustwo popełnione w spólnie i w porozumieniu z
    twoim znajomym któremu wystawiłaś zaświadczenie (bardzo prawdopodobne) -
    zaproponuj minimalny wymiar kary 6 m-cy pozbawienia wolności z
    warunkowym zawieszeniem na 2 lata. Do tego może być jakaś grzywna
    b) jak pisałem wyżej 18 par. 1 k.k. w zw. z art. 286 par. 1 k.k. -
    zagrożenie jak za dokonanie oszustwa, propozycja kary taka jak w a)
    b) art. 286 par. 3 k.k. - oszustwo- przypadek mniejszej wagi - może uda
    się opękać grzywną

    Jeśli skorzystasz z 335 k.p.k. masz mozliwość negocjowania wysokości
    kary, oczywiście w granicach zagrożenia przewidzianego kodeksem karnym
    Nie sądzę, zeby w grę wchodził art. 271 par. 1 k.k. czyli poświadczenie
    nieprawdy, ponieważ wiedziałaś w jakim konkretnie celu wystawiasz
    zaświadczenie i że miało ono posłużyć do wyłudzenia telefonu

    radzę naprawdę skorzystać z art. 335 k.p.k. i poddać się karze, bo mozna
    wtedy wynegocjować karę z prokuratorem, zaoszczędza się czas i przede
    wszystkim koszty postepowania (ewentualne dalsze wezwania pociągną za
    sobą koszty wysyłki poczty, zwrotu pieniędzy świadkom za dojazdy, a o
    kosztach ewentualnej opnii grafologicznej nie wspomnę), a jesli sąd w
    wyroku zobowiąże cię do zwrotu kosztów postepowania to zaoszczędzisz w
    ten sposób sporo pieniędzy. Jesli inni oskarżenie też skorzystają z tego
    artykułu sąd rozpozna sprawę na posiedzeniu i wyda wyrok o takiej treści
    jaką uzgodniłaś z prolkuratorem. nie będzie kilku terminów rozpraw
    (jeśli na przykład nie stawią się jacyś świadkowie, a sprawa w sądzie
    będzie załatwiona praktycznie od ręki i odpadną dodatkowo koszty
    postępowania śadowego.

    To tyle - decyzja nalezy do ciebie.... I myśl zanim zrobisz coś takiego
    jak wystawianie jakichś lewych zaświadczeń


    --
    Niesprawiedliwości znoś cierpliwie..... ale do czasu !

    Pozdrawiam: Sonn

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1