> (Art. 55 ustawy o dowodach... " kto [..] zatrzymuje cudzy dowód
> osobisty [..] podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo
> karze grzywny")

No to jednak pracownicy uczelni łamią prawo skoro żądają zostawienia w
zastaw dowodu osobistego w portierni. To teraz gdzie mam to zgłosić, bo
wiem, że muszę skoro łamane jest prawo - na policję? Sprawa dotyczy nie
tylko mnie ale połowy studentów uczelni, którzy są zmuszani do zostawienia
dowodu osobistego w portierni pod zastaw. Samo okazanie, wylegitymowanie,
okazanie swoich danych personalnych nie wystarcza - próbowałem.

do góry

Piotr rzecze:
> No to jednak pracownicy uczelni łamią prawo skoro żądają zostawienia w
> zastaw dowodu osobistego w portierni. To teraz gdzie mam to zgłosić, bo
> wiem, że muszę skoro łamane jest prawo - na policję? Sprawa dotyczy nie
> tylko mnie ale połowy studentów uczelni, którzy są zmuszani do zostawienia
> dowodu osobistego w portierni pod zastaw. Samo okazanie, wylegitymowanie,
> okazanie swoich danych personalnych nie wystarcza - próbowałem.

Najpierw przejdź sie do zarządzającego akademikiem, odpowiedzialnego za te
przepisy. Dopiero jak to nie pomoże to zgłoś to do prokuratury.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.elita.pl/arek

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

>Generalnie możesz zostawić wszystko, z wyjątkiem dowodu osobistego.
Podasz prawny zakaz zostawiania (nie 'zastawiania') DO ?

>Faktycznie policja ni ma prawa wchodzenia do akademika i szukania.
Zapewne "Policja" nie wejdzie .... , ale policjant może ;-D
Chyba nie ma prawnego zakazu 'wchodzenia' do akademika, tylko dlatego,
że ktoś pracuje jako policjant ?

>wyjdzie przez przypadek, to ktoś zaliczy wniosek do sądu grodzkiego albo
Za co i w oparciu o co ?

Artur Golański

do góry

W odniesieniu do zatrzymania przez portierkę cudzego dowodu osobistego
jako zastawu za wyjście:

USTAWA z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach
osobistych.

Art. 33. Dowodu osobistego nie wolno zatrzymywać, z wyjątkiem przypadków
określonych w ustawie.

Art. 55. Kto:
1) uchyla się od obowiązku posiadania lub wymiany dowodu osobistego,
2) zatrzymuje cudzy dowód osobisty,
3) nie zwraca dowodu osobistego w razie utraty obywatelstwa polskiego,
4) nie zawiadamia o znalezieniu dowodu osobistego w przypadku, o którym
mowa w art. 42 ust. 2,
5) nie zwraca znalezionego dowodu osobistego w przypadku, o którym mowa w
art. 42 ust. 3,
podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo karze grzywny.

---------------------------------------

Co do wejścia na teren szkoły wyższej (akademik) to nie pamiętam teraz,
ale z całą pewnością od czasów socrealizmu jest zakaz bez zgody rektora,
chyba że w sytuacjach nagłych. niektóre uczelnie podpisały z Policją
umowy, z których wynika, że Policja ma prawo wykonywać niektóre czynności
bez dodatkowej zgody Rektora.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

>W odniesieniu do zatrzymania przez portierkę cudzego dowodu osobistego
>jako zastawu za wyjście:
W moim rozumienie prawa, określenie 'zatrzymanie' oznacza odmowę
oddania D.O. lub uzależnienie zwrotu/oddania od spełnienia dodatkowych
warunków.
W omawianym przypadku NIE ma 'zastawu za wyjście', gdyż:
1. DO zostawia się wchodząc, a nie wychodząc
2. Można zostawić inny dokument tożsamości np. legitymację studencką i
wspomniana ustawa nie ma zastosowania
3. Wchodzący sam dobrowolnie oddaje/zostawia dokument
4. Przy opuszczaniu budynku dokument jest zwracany bez dodatkowych
warunków (nie ma np. oddam D.O. jeśli zwrócisz książkę lub oddasz
pożyczone pieniądze itp)
5. Prawdę jest fakt, o którym pisałem wcześniej, że utarł się zwyczaj
zostawiania dokumentu, jako ułatwienie sobie zycia przez portierkę
(winna zapisać dane osoby wchodzącej do księgi odwiedzin i dokument
zwrócić - tak jak to się robi przy wejściu do zakładu pracy,
instytucji lub w hotelu)

Artur Golański

do góry

ja natomiast zastanawiam się nad jedną sprawą (pomijam tu wyjątkowość dowodów
osobistych). Jeżeli np. prowadzę salon gier i mam takie widzimisię, że
wpuszczam tylko takich gości, którzy przy wejściu zostawią jakiś dokument - to
nie mogę? Przecież to ja ustalam na jakich warunkach można wchodzić do mojego
lokalu. Nikogo nie zmuszam. Czy więc władze uczelni (zakładam, że uczelnia jest
właścicielem akademika) nie może wprowadzić analogicznych wymagań wobec gości?

Ben

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry