W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
> 2. ciocia mi sama przywiozla złotowki w gotowce ja nic nie wiem skad
> miala je w Polsce.
Zakładając, że ciocia była w Polsce, a to chyba nie jest trudne do
sprawdzenia, bo musiała gdzieś granicę przekroczyć. Jeśli jakimś cudem
nie była, to wracamy do punktu wyjścia.

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mscr09$vlb$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
>> 2. ciocia mi sama przywiozla złotowki w gotowce ja nic nie wiem
>> skad
>> miala je w Polsce.
>Zakładając, że ciocia była w Polsce, a to chyba nie jest trudne do
>sprawdzenia, bo musiała gdzieś granicę przekroczyć. Jeśli jakimś
>cudem
>nie była, to wracamy do punktu wyjścia.

Ciocia byla w Goerlitz !

A na naszych drogowych granicach z czterema krajami dokumentow juz
nie sprawdzaja.

J.

do góry

W dniu 04-09-15 o 21:21, Maciek pisze:
> W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
>> 2. ciocia mi sama przywiozla złotowki w gotowce ja nic nie wiem skad
>> miala je w Polsce.
> Zakładając, że ciocia była w Polsce, a to chyba nie jest trudne do
> sprawdzenia, bo musiała gdzieś granicę przekroczyć. Jeśli jakimś cudem
> nie była, to wracamy do punktu wyjścia.
>
Zwłaszcza, że nie mamy kontroli granicznej :-)

do góry

W dniu 2015-09-04 o 21:35, Robert Tomasik pisze:
> Zwłaszcza, że nie mamy kontroli granicznej :-)
Zwłaszcza, gdy ciocia jest z Ameryki :->

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu 2015-09-04 o 21:25, J.F. pisze:
> Ciocia byla w Goerlitz !
We're all living in Amerika, Amerika ist wunderbar!

> A na naszych drogowych granicach z czterema krajami dokumentow juz
> nie sprawdzaja.
Nasze granice to teraz strefa Schengen, więc ciocia z Ameryki granicę
jednak musi gdzieś przekroczyć. Czy walizki z pieniędzmi nie powinna
przypadkiem gdzieś zgłosić, zaczynając od swojego raju wolności?

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
> pozyczka nie jest dochodem
Dla dłużnika nie. Wierzyciel powinien wiedzieć skąd miał kasę, a ciocia
przyciśnięta do muru może jednak pęknąć i przyznać się, że pożyczka była
tylko na papierze, bo ona z renty żyje.

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

Maciek wrote:
> W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
>> 2. ciocia mi sama przywiozla złotowki w gotowce ja nic nie wiem skad
>> miala je w Polsce.
> Zakładając, że ciocia była w Polsce, a to chyba nie jest trudne do
> sprawdzenia, bo musiała gdzieś granicę przekroczyć. Jeśli jakimś cudem
> nie była, to wracamy do punktu wyjścia.
>
1.
A niech sobie ciocię sprawdzają.
Mnie to nie dotyczy.

2.
Jak chcesz sprawdzić czy ciocia mieszkająca w Gorlitz przekroczyła
granicę i przekazała torbę z pieniądzmi mojemu prawnikowi w Zgorzelcu?

Spokojnie mam czas na zaaranożwanie takiego fikcyjnego spotkania tak,
zeby mucha nie siadała.
To nie jest cśoś co trzeba kombinować "w przeszłość".

do góry

Maciek wrote:
> W dniu 2015-09-04 o 00:07, witek pisze:
>> pozyczka nie jest dochodem
> Dla dłużnika nie.

No i to jest właśnie koniec sprawy.

Wierzyciel powinien wiedzieć skąd miał kasę, a ciocia
> przyciśnięta do muru może jednak pęknąć i przyznać się, że pożyczka była
> tylko na papierze, bo ona z renty żyje.
>

Złą ciocię wybrałeś.

do góry

Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

>>Jak byłem młodszy, to tak naiwnie myślałem. Teraz już widziałem
>>trochę w
>>życiu i młodzieńczy idealizm mi przeszedł.
>
> No coz, zdarzyc sie moze, tym niemniej zakladam ze skoro taki zarzut,
> to PFRON te podawane pieniadze mu jednak wyplacil.
> Za co, czy slusznie czy nieslusznie to juz nie wiem - ale tak mi sie
> widzi, ze pole do mataczenia jest duze.

Nie widziałes programu w TV?
Zatrudniali setki osób, ktore udawały ze pracuja - a połowe pensji oddawali
firmie.

do góry