eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 61. Data: 2015-09-03 16:11:41
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-03 o 16:06, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mrmmss$3bt$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2015-08-27 o 11:26, Michał Jankowski pisze:
    >>> Ja to w ogóle nie rozumiem, jak można wyznaczyć kaucję, jeśli powodem
    >>> aresztu jest obawa matactwa.
    >> Bo zazwyczaj żadnego zagrożenia matactwa nie ma, używane jest to tylko
    >> jako pretekst.
    >
    > No, w podanej sytuacji dokumenty jakies beda sprawdzane, miesiace to
    > potrwa, to i grozba matactwa spora.
    > W innych tez moze wystepowac.

    Zatem nie powinno to trwać miesiąc. Albo powinno się tak dobierać
    biegłych, aby byli odporni na matactwa. Bo póki co to jest zamykanie za
    "posiadanie narzędzia do gwałtu".



    >> Podobnie jak przesłanka wysokiej kary - czyli można kogoś oskarżyć o
    >> zbrodnię zupełnie nieuzasadnienie, a jedyną i wystarczającą przesłanką
    >> do aresztu może być wysoka kara.
    >
    > Owszem, ale z drugiej strony - jesli kogos zabiles, i grozi ci 25 lat
    > czy wiecej, to ryzyko ze znikniesz jest duze.

    Jednakże należy rozróżnić złapanie na gorącym uczynku, gdzie proces to
    tylko formalność, od oskarżenia poszlakowego, gdzie dopiero skazanie
    może dać odpowiedź czy ktoś jest winien, czy nie, a do tego czasu
    wolność nie powinna być ograniczana.


    >> Moim zdaniem odpowiednio wysoka kaucja powinna być stosowana również w
    >> przypadku pospolitych przestępstw, typu zabójstwa.
    >
    > A jaka to jest "odpowiednio wysoka" ?
    >
    > Brakuje u nas rozwiazan amerykanskich - kaucje sobie zalatwisz w
    > ulicznym biurze, ale ustanowia zabezpieczenie na majatku.
    > I sp* sobie za granice, ale w skarpetkach.
    > A potem biuro wysle za toba detektywow i zarobi podwojnie.

    Otóż to. Albo niechby nawet trochę rzezimieszków uciekło na stałe -
    podwójna korzyść - budżet zyskuje, a społeczeństwo uwalnia się od tych
    banitów.


    >
    > Z tym, ze to sie nie sprawdzi w przypadku bogatszych ludzi, co im nadal
    > sporo zostanie, ani w przypadku biedniejszych, co nie maja zabezpieczenia.

    Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględnie na pytanie co to znaczy
    odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności podejrzanego.


    >> I tak naprawdę problemem jest długość śledztwa i przewodu sądowego -
    >> nikt by nie negował sensu kaucji, jakby sprawa trwała 3 miesiące i byłby
    >> znany już wynik.
    >
    > Troche malo na rzetelne przygotowanie sprawy. Nawet pomijajac nasze
    > kompletnie nieuzasadnione kolejki.
    > I znow spojrz na Ameryke - sledztwo najpierw jest, ale bez
    > wystarczajacych dowodow aresztowac nie mozna, wiec sprawca chodzi wolno
    > i mataczy.

    Co ty z tym mataczeniem? Jeśli mataczy i są dowody, to wówczas niech
    idzie do aresztu, a nie prewencyjnie.

    --
    Liwiusz


  • 62. Data: 2015-09-04 00:07:49
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mrn7pv$tjq$...@d...me...
    >>> bo chyba nie
    >>> chcesz mi wmówić, że wszyscy w tym kraju trzymają kasę poupychaną po
    >>> szufladach.
    >>
    >> A jest jakiś zakaz?
    >> Oświadczę, że przekazałem w gotówce i US może mi naskoczyć po za
    >> sprawdzeniem czy PCC został zapłacony.
    >> Skąd miałem gotówkę? Jak US chce to wiedzieć to proszę o oficjalne
    >> wszczęscie postepowania wobec mnie. Jak za kilkanaście miesiecy sie US
    >> upora z papierkologią, żeby wszcząć postępowanie to się dowie, że
    >
    > Oj ... w trybie kontroli to chyba pare dni, albo i pare godzin.
    >

    na poziomie US?
    najpierw musiałbym odebrać postanowienie o wszęciu postępowania. A na to
    mam 14 dni.



    >> pożyczyłem gotówkę od cioci z Ameryki.
    >
    > A nie podlozysz sie ?
    Nie. Jak już się kombinuje to trzeba to robić z głową i jajami jednocześnie.

    > Bo to i PCC, i transakcja zagraniczna i walutowa, i wymiana waluty ...
    > choc w sumie ciocia mogla i walizka PLN dysponowac..

    1. nie ma pcc od umow pozyczki zawartych za granica Oooo tu jest umowa
    podpisana w Gorlitz.
    2. ciocia mi sama przywiozla złotowki w gotowce ja nic nie wiem skad
    miala je w Polsce.

    >
    > Poza tym - chyba lekcewazysz US za bardzo.
    > Stwierdza dochody, napisza, ze nieujawnione, komornika przysla - a potem
    > to Ty bedziesz przez lata wyjasnial ze wszystko legalnie.
    >

    pozyczka nie jest dochodem




  • 63. Data: 2015-09-04 00:09:27
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    J.F. wrote:
    > Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mrn7hn$tjq$...@d...me...
    > Maciek wrote:
    >>> Nielegalne dochody można chyba opodatkować nieco wyżej. Ja wiem, że
    >>> można stworzyć piramidkę w rodzaju: pożyczyłem od cioci, wujka i
    >>> kuzynki, oni mieli trochę oszczędności i dodatkowo pożyczyli od dziadka
    >>> szwagra oraz kuzyna ciotecznej stryjenki, ale gdzieś ktoś kiedyś musi
    >>> się wykazać legalnością tych pieniędzy. A to już "na szybko" może nie
    >>> być zbyt łatwe do ustawienia.
    >> Jak łatwo możesz zauważyć duża kwota u szczytu piramidy staje się dużo
    >> mniejsza u jej podstawy, z której jest się już łatwo wyspowiadać.
    >
    > Jest jeszcze jedna trudnosc - podejrzany ciagle siedzi i nie ma
    > mozliwosci latac po ciotkach czy wujkach.

    po to ma adwokata, zeby latał za niego.


    > Jak ma kochajaca zone to moze za niego zalatwic, obrotny adwokat pewnie
    > tez, ale gorzej jak nie ma, czy rodzina tez siedzi ...
    >
    > J.
    >
    jak wyzej
    jak biedny to bedzie siedzial.
    bogaty szybko wyjdzie


  • 64. Data: 2015-09-04 13:31:22
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    W dniu 2015-09-03 o 16:06, J.F. pisze:
    > W dniu 2015-08-27 o 11:26, Michał Jankowski pisze:
    >>>> Ja to w ogóle nie rozumiem, jak można wyznaczyć kaucję, jeśli
    >>>> powodem
    >>>> aresztu jest obawa matactwa.
    >>> Bo zazwyczaj żadnego zagrożenia matactwa nie ma, używane jest to
    >>> tylko
    >>> jako pretekst.
    >
    >> No, w podanej sytuacji dokumenty jakies beda sprawdzane, miesiace
    >> to
    >> potrwa, to i grozba matactwa spora.
    >> W innych tez moze wystepowac.

    >Zatem nie powinno to trwać miesiąc.

    Chyba nie da rady - trzeba bedzie sporo dokumentow sprawdzic.

    >Albo powinno się tak dobierać
    >biegłych, aby byli odporni na matactwa.

    Ale co ci odporny biegly pomoze, jesli zaczna wychodzic dodatkowe
    dokumenty ?
    Ktorych biegly nie widzial, no bo nie wiedzial gdzie szukac ... no i
    skad wiesz, czy podpisane przed czy po wypuszczeniu z aresztu ?

    > Bo póki co to jest zamykanie za "posiadanie narzędzia do gwałtu".

    >>> Podobnie jak przesłanka wysokiej kary - czyli można kogoś oskarżyć
    >>> o
    >>> zbrodnię zupełnie nieuzasadnienie, a jedyną i wystarczającą
    >>> przesłanką
    >>> do aresztu może być wysoka kara.
    >> Owszem, ale z drugiej strony - jesli kogos zabiles, i grozi ci 25
    >> lat
    >> czy wiecej, to ryzyko ze znikniesz jest duze.
    >Jednakże należy rozróżnić złapanie na gorącym uczynku, gdzie proces
    >to
    >tylko formalność,

    "Jak cie zlapali za reke - mow, ze nie twoja reka".
    Zlapali nad trupem, z nozem w reku ? przeciez wyciagales a nie
    wbijales.

    >od oskarżenia poszlakowego, gdzie dopiero skazanie
    >może dać odpowiedź czy ktoś jest winien, czy nie, a do tego czasu
    >wolność nie powinna być ograniczana.

    No, i tu jest wlasnie ryzyko.
    Masz trupa, masz poszlaki ... i co zrobisz, jesli podejrzany naprawde
    zabil, a teraz zobaczy, ze poszlaki mocne, to sobie wyemigruje ...

    >>> Moim zdaniem odpowiednio wysoka kaucja powinna być stosowana
    >>> również w
    >>> przypadku pospolitych przestępstw, typu zabójstwa.
    >
    >> A jaka to jest "odpowiednio wysoka" ?
    >> Brakuje u nas rozwiazan amerykanskich - kaucje sobie zalatwisz w
    >> ulicznym biurze, ale ustanowia zabezpieczenie na majatku.
    >> I sp* sobie za granice, ale w skarpetkach.
    >> A potem biuro wysle za toba detektywow i zarobi podwojnie.

    >Otóż to. Albo niechby nawet trochę rzezimieszków uciekło na stałe -
    >podwójna korzyść - budżet zyskuje, a społeczeństwo uwalnia się od
    >tych
    >banitów.

    No - u nich niekoniecznie. Duzy kraj, wyjedzie do innego miasta czy
    stanu i spoleczenstwo wcale sie nie uwolni.
    A jednoczesnie rosnie poczucie bezkarnosci ...

    >> Z tym, ze to sie nie sprawdzi w przypadku bogatszych ludzi, co im
    >> nadal
    >> sporo zostanie, ani w przypadku biedniejszych, co nie maja
    >> zabezpieczenia.

    >Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględnie na pytanie co to znaczy
    >odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności
    >podejrzanego.

    Zamoznosci bogatego tak latwo nie sprawdzisz. I moze mu zostac za
    duzo.

    >>> I tak naprawdę problemem jest długość śledztwa i przewodu
    >>> sądowego -
    >>> nikt by nie negował sensu kaucji, jakby sprawa trwała 3 miesiące i
    >>> byłby
    >>> znany już wynik.
    >> Troche malo na rzetelne przygotowanie sprawy. Nawet pomijajac nasze
    >> kompletnie nieuzasadnione kolejki.
    >> I znow spojrz na Ameryke - sledztwo najpierw jest, ale bez
    >> wystarczajacych dowodow aresztowac nie mozna, wiec sprawca chodzi
    >> wolno
    >> i mataczy.
    >Co ty z tym mataczeniem?

    No bo o tym dyskutujemy.

    >Jeśli mataczy i są dowody, to wówczas niech idzie do aresztu, a nie
    >prewencyjnie.

    Hm, czasem jednak prewencyjnie wydaje sie slusznie.
    Zatrzymujesz np takiego, co przyniosl wysoka kaucje, pytasz grzecznie
    skad mial pieniadze,
    wyjasni, sprawdzasz, po 3 dniach mozna wypuscic.
    Nie zatrzymasz, to odwiedzi ciocie, wujka, znajomych, ktorzy potem
    potwierdza, ze mu po 50 tys pozyczyli :-)
    A jak chcesz mu udowodnic mataczenie?
    Podsluch w komorke wmontowac, czy postawic w stan oskarzenia bo
    odwiedzil ciocie wujka ... dla oskarzyciela w celu uzgodnienia
    falszywych zeznan, a wg oskarzonego - w celu podziekowania za pozyczke
    :-P

    J.


  • 65. Data: 2015-09-04 13:40:55
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-04 o 13:31, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    > W dniu 2015-09-03 o 16:06, J.F. pisze:
    >> W dniu 2015-08-27 o 11:26, Michał Jankowski pisze:
    >>>>> Ja to w ogóle nie rozumiem, jak można wyznaczyć kaucję, jeśli powodem
    >>>>> aresztu jest obawa matactwa.
    >>>> Bo zazwyczaj żadnego zagrożenia matactwa nie ma, używane jest to tylko
    >>>> jako pretekst.
    >>
    >>> No, w podanej sytuacji dokumenty jakies beda sprawdzane, miesiace to
    >>> potrwa, to i grozba matactwa spora.
    >>> W innych tez moze wystepowac.
    >
    >> Zatem nie powinno to trwać miesiąc.
    >
    > Chyba nie da rady - trzeba bedzie sporo dokumentow sprawdzic.

    To normalne. Trzeba sprawdzać. Tym bardziej implikuje to to, aby nie
    aresztować podejrzanego, skoro dopiero się sprawdza, czy mogło dojść do
    przestępstwa.

    > "Jak cie zlapali za reke - mow, ze nie twoja reka".
    > Zlapali nad trupem, z nozem w reku ? przeciez wyciagales a nie wbijales.

    Mogło tak być.Od tego jest sąd, aby szybko sprawę osądzić, a nie zamknąć
    delikwenta i przez rok się zastanawiać czy wyciągał, czy wciągał.


    >> od oskarżenia poszlakowego, gdzie dopiero skazanie
    >> może dać odpowiedź czy ktoś jest winien, czy nie, a do tego czasu
    >> wolność nie powinna być ograniczana.
    >
    > No, i tu jest wlasnie ryzyko.
    > Masz trupa, masz poszlaki ... i co zrobisz, jesli podejrzany naprawde
    > zabil, a teraz zobaczy, ze poszlaki mocne, to sobie wyemigruje ...

    Szybki proces, duża kaucja. Nie mam nic przeciwko temu, aby mordercy
    chodzili na wolności do skazania. Areszt ma być za realne ryzyko
    ponownego popełnienia przestępstwa, a nie tylko nawiązką szybkiej karym
    bo wyrok będzie za 3 lata.


    >> Otóż to. Albo niechby nawet trochę rzezimieszków uciekło na stałe -
    >> podwójna korzyść - budżet zyskuje, a społeczeństwo uwalnia się od tych
    >> banitów.
    >
    > No - u nich niekoniecznie. Duzy kraj, wyjedzie do innego miasta czy
    > stanu i spoleczenstwo wcale sie nie uwolni.
    > A jednoczesnie rosnie poczucie bezkarnosci ...

    Inny stan u nich, to jak inne państwo u nas ;)


    >> Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględnie na pytanie co to znaczy
    >> odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności podejrzanego.
    >
    > Zamoznosci bogatego tak latwo nie sprawdzisz. I moze mu zostac za duzo.

    Ale i trudniej mu wszystko rzucić i zacząć życie "od zera".


    >>> I znow spojrz na Ameryke - sledztwo najpierw jest, ale bez
    >>> wystarczajacych dowodow aresztowac nie mozna, wiec sprawca chodzi wolno
    >>> i mataczy.
    >> Co ty z tym mataczeniem?
    >
    > No bo o tym dyskutujemy.

    Jego prawo się bronić. Jeśli mataczy, uznaję areszt. Nie uznaję aresztu
    "bo może mataczyć".



    >> Jeśli mataczy i są dowody, to wówczas niech idzie do aresztu, a nie
    >> prewencyjnie.
    >
    > Hm, czasem jednak prewencyjnie wydaje sie slusznie.
    > Zatrzymujesz np takiego, co przyniosl wysoka kaucje, pytasz grzecznie
    > skad mial pieniadze,
    > wyjasni, sprawdzasz, po 3 dniach mozna wypuscic.
    > Nie zatrzymasz, to odwiedzi ciocie, wujka, znajomych, ktorzy potem
    > potwierdza, ze mu po 50 tys pozyczyli :-)
    > A jak chcesz mu udowodnic mataczenie?
    > Podsluch w komorke wmontowac, czy postawic w stan oskarzenia bo
    > odwiedzil ciocie wujka ... dla oskarzyciela w celu uzgodnienia
    > falszywych zeznan, a wg oskarzonego - w celu podziekowania za pozyczke :-P

    A co ma przyniesienie kaucji do mataczenia? To chyba zrozumiałe, że jak
    ktoś się wzbogacił na rozbojach, to pieniądze na kaucję będą z rozbojów.
    Niemniej jednak prokuratorskie dowody to przecież coś innego niż "o,
    proszę, miał na kaucję".

    --
    Liwiusz


  • 66. Data: 2015-09-04 17:28:56
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:msc00d$131$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-09-04 o 13:31, J.F. pisze:
    >>>>>> Ja to w ogóle nie rozumiem, jak można wyznaczyć kaucję, jeśli
    >>>>>> powodem
    >>>>>> aresztu jest obawa matactwa.
    >>>>> Bo zazwyczaj żadnego zagrożenia matactwa nie ma, używane jest to
    >>>>> tylko
    >>>>> jako pretekst.
    >>>> No, w podanej sytuacji dokumenty jakies beda sprawdzane, miesiace
    >>>> to
    >>>> potrwa, to i grozba matactwa spora.
    >>>> W innych tez moze wystepowac.
    >> Zatem nie powinno to trwać miesiąc.
    >> Chyba nie da rady - trzeba bedzie sporo dokumentow sprawdzic.

    >To normalne. Trzeba sprawdzać. Tym bardziej implikuje to to, aby nie
    >aresztować podejrzanego, skoro dopiero się sprawdza, czy mogło dojść
    >do
    >przestępstwa.

    No coz, zakladam ze nie aresztowali go za to, ze sie nazywa
    Dubieniecki, tylko jakies tam podstawy sa, albo komus sie wydaje, ze
    sa, na podstawie tego, co do tej pory ujawnil.
    Sprawy nie znamy, nie wiemy co tam mu sie zarzuca dokladnie, ale jak
    wypuscisz, to moze zaczac rozne fikcje tworzyc, aby sie okazalo, ze
    wszystko tam w porzadku rozliczal.

    >> "Jak cie zlapali za reke - mow, ze nie twoja reka".
    >> Zlapali nad trupem, z nozem w reku ? przeciez wyciagales a nie
    >> wbijales.
    >Mogło tak być.Od tego jest sąd, aby szybko sprawę osądzić, a nie
    >zamknąć
    >delikwenta i przez rok się zastanawiać czy wyciągał, czy wciągał.

    No to widzisz - sa potrzebne dodatkowe badania, analizy, ekspertyzy,
    sledztwa ... a podejrzanego od razu wypuscic, do czasu zakonczenia
    przygotowan sprawy ?
    Obecnie policja ocenia, prokurator, a w koncu sad wniosek o
    aresztowanie - i to jest w zasadzie prawidlowo.
    Tylko niestety zbyt czesto ludzie siedza pare lat bez wyroku, choc w
    wielu przypadkach jest to uzasadnione i wyglada bezspornie ...

    >>> od oskarżenia poszlakowego, gdzie dopiero skazanie
    >>> może dać odpowiedź czy ktoś jest winien, czy nie, a do tego czasu
    >>> wolność nie powinna być ograniczana.
    >> No, i tu jest wlasnie ryzyko.
    >> Masz trupa, masz poszlaki ... i co zrobisz, jesli podejrzany
    >> naprawde
    >> zabil, a teraz zobaczy, ze poszlaki mocne, to sobie wyemigruje ...
    >Szybki proces, duża kaucja.

    No to:
    a) bogaci znika, choc straca np pol majatku. To moga byc spore
    pieniadze ... ale za mordestwo kara powinna byc chyba wieksza.
    b) biedni posiedza, bo biedni i nie stac ich na duza kaucje.

    >Nie mam nic przeciwko temu, aby mordercy
    >chodzili na wolności do skazania. Areszt ma być za realne ryzyko
    >ponownego popełnienia przestępstwa, a nie tylko nawiązką szybkiej
    >karym
    >bo wyrok będzie za 3 lata.

    Zaraz zaraz - a kto ma orzec realne ryzyko ponownego przestepstwa i na
    jakiej podstawie ? Znow chcesz cos orzekac przed wyrokiem ?

    U nas:
    1) spoleczenstwo od przestepcy chroni kara pozbawienia wolnosci - ale
    to kara.
    2) areszt jest na czas sledztwa w celu:
    a) zapobiezenia ucieczki podejrzanego,
    b) zapobiezenia mataczeniu w sprawie. Bo jak chodzi wolno, to moze
    sobie falszych swiadkow zorganizowac, prawdziwych zastraszyc, dowody
    zatrzec itp.

    I to jest w miare prawidlowo, o ile sensownie uzywane. Potem masz
    3) areszt jest na czas trwania sledztwa/procesu, ktory sie slimaczy.
    I to w wielu przypadkach wcale nie jest tak bardzo zle, bo powiedzmy
    ze dowody mocne, podejrzany sie przyznaje i wspolpracuje, odsiadka mu
    grozi spora, to sobie sedzia i prokurator bez pospiechu moga dzialac.
    Gorzej, jak kto niewinnie siedzi, albo sprawa slimaczy sie tak, ze
    sedzia dalby np rok, a delikwent siedzi juz dwa.

    Tak czy inaczej Michal slusznie pyta - gdzie tu sens i logika:
    aresztowac kogos pod pretekstem ze moze mataczyc, i wypuscic za
    kaucja.

    >>> Otóż to. Albo niechby nawet trochę rzezimieszków uciekło na
    >>> stałe -
    >>> podwójna korzyść - budżet zyskuje, a społeczeństwo uwalnia się od
    >>> tych
    >>> banitów.
    >
    >> No - u nich niekoniecznie. Duzy kraj, wyjedzie do innego miasta czy
    >> stanu i spoleczenstwo wcale sie nie uwolni.
    >> A jednoczesnie rosnie poczucie bezkarnosci ...

    >Inny stan u nich, to jak inne państwo u nas ;)

    No ale jaki zysk z tego, ze rodzimi przestepcy wyjada do sasiedniego
    stanu, a na ich miejsce przyjada tamtejsi ?
    Niech sp* do Meksyku ... tylko ze im sie nie chce :-)

    >>> Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględne na pytanie co to
    >>> znaczy
    >>> odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności
    >>> podejrzanego.
    >> Zamoznosci bogatego tak latwo nie sprawdzisz. I moze mu zostac za
    >> duzo.
    >Ale i trudniej mu wszystko rzucić i zacząć życie "od zera".

    dlaczego trudniej ? Zostanie mu 50mln, to chyba dobre "zero" na start
    ?

    >>>> I znow spojrz na Ameryke - sledztwo najpierw jest, ale bez
    >>>> wystarczajacych dowodow aresztowac nie mozna, wiec sprawca chodzi
    >>>> wolno
    >>>> i mataczy.
    >>> Co ty z tym mataczeniem?
    >> No bo o tym dyskutujemy.
    >Jego prawo się bronić. Jeśli mataczy, uznaję areszt. Nie uznaję
    >aresztu "bo może mataczyć".

    Bronic, czy mataczyc ?
    A udowodnic mataczenie trudno, i moze byc za pozno.

    Owszem - gdzies tam sad powinien ten areszt zatwierdzic np na 1
    miesiac, bo tyle powinno prokuraturze wystarczyc do zabezpieczenia
    dowodow.
    A jak nie, to niech pisza kolejny wniosek i uzasadniaja czemu to nie
    wystarczylo i na co jeszcze potrzebuja dodatkowego czasu.

    >>> Jeśli mataczy i są dowody, to wówczas niech idzie do aresztu, a
    >>> nie
    >>> prewencyjnie.
    >
    >> Hm, czasem jednak prewencyjnie wydaje sie slusznie.
    >> Zatrzymujesz np takiego, co przyniosl wysoka kaucje, pytasz
    >> grzecznie
    >> skad mial pieniadze,
    >> wyjasni, sprawdzasz, po 3 dniach mozna wypuscic.
    >> Nie zatrzymasz, to odwiedzi ciocie, wujka, znajomych, ktorzy potem
    >> potwierdza, ze mu po 50 tys pozyczyli :-)
    >> A jak chcesz mu udowodnic mataczenie?
    >> Podsluch w komorke wmontowac, czy postawic w stan oskarzenia bo
    >> odwiedzil ciocie wujka ... dla oskarzyciela w celu uzgodnienia
    >> falszywych zeznan, a wg oskarzonego - w celu podziekowania za
    >> pozyczke :-P

    >A co ma przyniesienie kaucji do mataczenia? T

    Do mataczenia nic. Ale zgodnie z pierwotnym postem - przynoszacy staje
    sie podejrzany o niezaplacenie podatku od uzyskanego dochodu.
    Nowa sprawa. Skarbowa. Albo i nie nowa, jesli pieniadze pochodza od
    pierwotnego aresztowanego.
    Dowod podstawowy jest - pieniadze w duzej ilosci.

    I jak z nim teraz postepowac, aby szybko i skutecznie wyjasnic sprawe
    ?
    Bo ja bym zatrzymal, spytal, aresztowal do potwierdzenia i potem
    wypuscil lub nie :-)

    >o chyba zrozumiałe, że jak
    >ktoś się wzbogacił na rozbojach, to pieniądze na kaucję będą z
    >rozbojów.

    Zaraz zaraz - na razie to jest tylko podejrzany o rozboje.
    A pieniadze na kaucje akurat mogly byc z legalnych dochodow :-)

    >Niemniej jednak prokuratorskie dowody to przecież coś innego niż "o,
    >proszę, miał na kaucję".

    No wiesz ... podejrzany o napad na bank, nie pracuje, nie zarabia,
    ... a tu grubsze pieniadze wyciaga ... sam powyzej piszesz, ze "chyba
    zrozumiale" :-)

    J.




    --
    Liwiusz


  • 67. Data: 2015-09-04 17:47:38
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-09-04 o 17:28, J.F. pisze:

    >> To normalne. Trzeba sprawdzać. Tym bardziej implikuje to to, aby nie
    >> aresztować podejrzanego, skoro dopiero się sprawdza, czy mogło dojść do
    >> przestępstwa.
    >
    > No coz, zakladam ze nie aresztowali go za to, ze sie nazywa Dubieniecki,
    > tylko jakies tam podstawy sa, albo komus sie wydaje, ze sa, na podstawie
    > tego, co do tej pory ujawnil.
    > Sprawy nie znamy, nie wiemy co tam mu sie zarzuca dokladnie, ale jak
    > wypuscisz, to moze zaczac rozne fikcje tworzyc, aby sie okazalo, ze
    > wszystko tam w porzadku rozliczal.


    Jak byłem młodszy, to tak naiwnie myślałem. Teraz już widziałem trochę w
    życiu i młodzieńczy idealizm mi przeszedł.


    > No to widzisz - sa potrzebne dodatkowe badania, analizy, ekspertyzy,
    > sledztwa ... a podejrzanego od razu wypuscic, do czasu zakonczenia
    > przygotowan sprawy ?
    > Obecnie policja ocenia, prokurator, a w koncu sad wniosek o aresztowanie
    > - i to jest w zasadzie prawidlowo.

    jw.

    > No to:
    > a) bogaci znika, choc straca np pol majatku. To moga byc spore pieniadze
    > ... ale za mordestwo kara powinna byc chyba wieksza.
    > b) biedni posiedza, bo biedni i nie stac ich na duza kaucje.

    Zauważ, że gro tych spraw i tak kończy się odpowiedzialnością z wolnej
    stopy - po paru miesiącach lub paru latach aresztu. Po skazaniu na
    więzienie - wychodzi się na przepustki. A mimo to uciekający to
    margines. Niełatwo jest tak sobie zniknąć. Biednego nie stać. Bogatemu
    nie wypada.


    >> Nie mam nic przeciwko temu, aby mordercy
    >> chodzili na wolności do skazania. Areszt ma być za realne ryzyko
    >> ponownego popełnienia przestępstwa, a nie tylko nawiązką szybkiej karym
    >> bo wyrok będzie za 3 lata.
    >
    > Zaraz zaraz - a kto ma orzec realne ryzyko ponownego przestepstwa i na
    > jakiej podstawie ? Znow chcesz cos orzekac przed wyrokiem ?

    Nie bardzo rozumiem zarzut. Powinien być skierowany do ciebie, bo to ty
    argumentujesz za aresztem, nie ja.


    > Tak czy inaczej Michal slusznie pyta - gdzie tu sens i logika:
    > aresztowac kogos pod pretekstem ze moze mataczyc, i wypuscic za kaucja.

    Błąd jest w samym pytaniu - po prostu nie powinno być aresztu za to, że
    "może" mataczyć.

    >>>> Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględne na pytanie co to znaczy
    >>>> odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności podejrzanego.
    >>> Zamoznosci bogatego tak latwo nie sprawdzisz. I moze mu zostac za duzo.
    >> Ale i trudniej mu wszystko rzucić i zacząć życie "od zera".
    >
    > dlaczego trudniej ? Zostanie mu 50mln, to chyba dobre "zero" na start ?

    Jaki start? Przecież człowiek ma się zakopać do końca życia. Jak
    niewyłapani naziści.

    >> Jego prawo się bronić. Jeśli mataczy, uznaję areszt. Nie uznaję
    >> aresztu "bo może mataczyć".
    >
    > Bronic, czy mataczyc ?
    > A udowodnic mataczenie trudno, i moze byc za pozno.

    I dlatego siedzieć ma niewinny? To już brocha prokuratora, aby dobrze
    prowadził śledztwo.

    > Owszem - gdzies tam sad powinien ten areszt zatwierdzic np na 1 miesiac,
    > bo tyle powinno prokuraturze wystarczyc do zabezpieczenia dowodow.
    > A jak nie, to niech pisza kolejny wniosek i uzasadniaja czemu to nie
    > wystarczylo i na co jeszcze potrzebuja dodatkowego czasu.

    Czemu tylko prokurator? Jak mi ktoś jest winien pieniądze, to w sumie
    też powinienem móc go aresztować na jakiś czas, aby nie "preparował"
    dowodów, co?


    >> A co ma przyniesienie kaucji do mataczenia? T
    >
    > Do mataczenia nic. Ale zgodnie z pierwotnym postem - przynoszacy staje
    > sie podejrzany o niezaplacenie podatku od uzyskanego dochodu.
    > Nowa sprawa. Skarbowa. Albo i nie nowa, jesli pieniadze pochodza od
    > pierwotnego aresztowanego.
    > Dowod podstawowy jest - pieniadze w duzej ilosci.

    Pieniądze w dużej ilości dowodem? Żal mi żyć w kraju, które opiera się
    na takim rozumowaniu.

    > I jak z nim teraz postepowac, aby szybko i skutecznie wyjasnic sprawe ?
    > Bo ja bym zatrzymal, spytal, aresztowal do potwierdzenia i potem
    > wypuscil lub nie :-)

    Odpowiedni konwejer może dać dowolnie wybrane dowody. Pieniądze ma, więc
    jest winny, nie patyczkuj się :)

    >> o chyba zrozumiałe, że jak
    >> ktoś się wzbogacił na rozbojach, to pieniądze na kaucję będą z rozbojów.
    >
    > Zaraz zaraz - na razie to jest tylko podejrzany o rozboje.
    > A pieniadze na kaucje akurat mogly byc z legalnych dochodow :-)

    Znów argumentujesz przeciwko sobie?

    >> Niemniej jednak prokuratorskie dowody to przecież coś innego niż "o,
    >> proszę, miał na kaucję".
    >
    > No wiesz ... podejrzany o napad na bank, nie pracuje, nie zarabia, ... a
    > tu grubsze pieniadze wyciaga ... sam powyzej piszesz, ze "chyba
    > zrozumiale" :-)

    Zrozumiałe, bo jeśli nie ma skądinąd, to ma z napadu. Sęk w tym, że to
    nie ja chcę się zastanawiać skąd te pieniądze i potem z faktu posiadania
    pieniędzy wyciągać jakieś wnioski od czapy, więc nie wiem o co ci chodzi?

    --
    Liwiusz


  • 68. Data: 2015-09-04 17:57:11
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: "A. Filip" <a...@b...pl>

    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
    > W dniu 2015-09-04 o 17:28, J.F. pisze:
    [...]
    >> Tak czy inaczej Michal slusznie pyta - gdzie tu sens i logika:
    >> aresztowac kogos pod pretekstem ze moze mataczyc, i wypuscic za kaucja.
    >
    > Błąd jest w samym pytaniu - po prostu nie powinno być aresztu za to, że
    > "może" mataczyć.

    Może inaczej: Obawa mataczenia powinna w przygniatającej części przypadków
    uzasadniać góra *pierwszy* areszt na trzy miesiące. Podstawą do (długiego)
    łańcucha aresztów powinna być rzadko/wyjątkowo a nie rutynowo.

    --
    A. Filip
    Ani w Boga wierzy, ani się diabła boi. (Przysłowie polskie)


  • 69. Data: 2015-09-04 19:39:30
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:a...@w...eu...
    Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> pisze:
    >> Błąd jest w samym pytaniu - po prostu nie powinno być aresztu za
    >> to, że
    >> "może" mataczyć.
    >Może inaczej: Obawa mataczenia powinna w przygniatającej części
    >przypadków
    >uzasadniać góra *pierwszy* areszt na trzy miesiące. Podstawą do
    >(długiego)
    >łańcucha aresztów powinna być rzadko/wyjątkowo a nie rutynowo.

    Jak najbardziej tak ... tylko wydaje mi sie, ze w wiekszosci
    przypadkow to u nas przedluza sie ten areszt majac juz w zasadzie
    pewnosc, ze jest winny.
    Tzn - lapia np zlodzieja, lapia - znaczy sie maja jakas podstawe do
    tego lepsza niz pomowienie sasiada, znalezli mu np skradzione rzeczy w
    piwnicy, sie przyznal do jednego czy dwoch - to areszt sie przedluza i
    przedluza, a czynnosci procesowe sobie juz leca bez pospiechu.
    A jak sie nie przyzna, to wtedy prokurator pisze "grozba mataczenia"
    ... a sad z przyzwyczajenia przedluza :-)

    Ale pierwsza czesc nie jest jakos szczegolnie naganna, tylko druga.

    Z tym, ze to bylo dawniej, gdy sad od poczatku "dociekal prawdy", i
    sprawe znal powiedzmy dokladnie.
    Teraz sie moze zmienic.

    Oczywiscie pozostaja te inne przypadki, gdy czlowieka pare lat
    trzymaja, a zarzuty w koncu znikaja, czy od poczatku sa jakies dęte.

    J.


  • 70. Data: 2015-09-04 20:18:34
    Temat: Re: Ogromne kaucje a brak zainteresowania źródłami dochodów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mscef0$jie$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2015-09-04 o 17:28, J.F. pisze:
    >>> To normalne. Trzeba sprawdzać. Tym bardziej implikuje to to, aby
    >>> nie
    >>> aresztować podejrzanego, skoro dopiero się sprawdza, czy mogło
    >>> dojść do
    >>> przestępstwa.
    >
    >> No coz, zakladam ze nie aresztowali go za to, ze sie nazywa
    >> Dubieniecki,
    >> tylko jakies tam podstawy sa, albo komus sie wydaje, ze sa, na
    >> podstawie
    >> tego, co do tej pory ujawnil.
    >> Sprawy nie znamy, nie wiemy co tam mu sie zarzuca dokladnie, ale
    >> jak
    >> wypuscisz, to moze zaczac rozne fikcje tworzyc, aby sie okazalo, ze
    >> wszystko tam w porzadku rozliczal.

    >Jak byłem młodszy, to tak naiwnie myślałem. Teraz już widziałem
    >trochę w
    >życiu i młodzieńczy idealizm mi przeszedł.

    No coz, zdarzyc sie moze, tym niemniej zakladam ze skoro taki zarzut,
    to PFRON te podawane pieniadze mu jednak wyplacil.
    Za co, czy slusznie czy nieslusznie to juz nie wiem - ale tak mi sie
    widzi, ze pole do mataczenia jest duze.

    >> No to:
    >> a) bogaci znika, choc straca np pol majatku. To moga byc spore
    >> pieniadze
    >> ... ale za mordestwo kara powinna byc chyba wieksza.
    >> b) biedni posiedza, bo biedni i nie stac ich na duza kaucje.

    >Zauważ, że gro tych spraw i tak kończy się odpowiedzialnością z
    >wolnej
    >stopy - po paru miesiącach lub paru latach aresztu.

    Czy takie gro to nie wiem, ale te miesiace w pewnym stopniu sa
    uzasadnione - zakladajac, ze w tym czasie ktos tam dokumentacje
    zbiera, potem sie wypuszcza, a potem latami w sadzie zebrany material
    ocenia. No ale to miesiace, a nie lata.
    A w czasie tych miesiecy podejrzany nie ma swobody dzialania.

    >Po skazaniu na więzienie - wychodzi się na przepustki. A mimo to
    >uciekający to
    >margines.

    Margines, bo kalkulacja jest taka, ze lepiej odsiedziec reszte wyroku
    niz sie ukrywac.
    Ale to nie dotyczy okresu sledztwa, gdy podejrzany moze istotnie
    mieszac, jak mu sie pozwoli.
    Szczegolnie, ze chcesz mu juz oficjalnie przedstawic zarzuty, wiec
    wie, ze policja na tropie.

    >Niełatwo jest tak sobie zniknąć. Biednego nie stać. Bogatemu
    >nie wypada.

    Teraz ? Bardzo latwo, wsiadasz w autokar i znikasz.
    Jak ci grozi 15 lat za morderstwo to tylko glupi by nie zwial, albo
    niewinny :-)

    >>> Nie mam nic przeciwko temu, aby mordercy
    >>> chodzili na wolności do skazania. Areszt ma być za realne ryzyko
    >>> ponownego popełnienia przestępstwa, a nie tylko nawiązką szybkiej
    >>> karym
    >>> bo wyrok będzie za 3 lata.
    >> Zaraz zaraz - a kto ma orzec realne ryzyko ponownego przestepstwa i
    >> na
    >> jakiej podstawie ? Znow chcesz cos orzekac przed wyrokiem ?

    >Nie bardzo rozumiem zarzut. Powinien być skierowany do ciebie, bo to
    >ty
    >argumentujesz za aresztem, nie ja.

    Ja za dopuszczalnoscia aresztu gdy jest podejrzenie ucieczki czy
    mataczenia, a Ty gdy jest podejrzenie dalszego popelniania
    przestepstw.
    Tu i tu decyduje podejrzenie, wiec coz to za argument :-)

    >> Tak czy inaczej Michal slusznie pyta - gdzie tu sens i logika:
    >> aresztowac kogos pod pretekstem ze moze mataczyc, i wypuscic za
    >> kaucja.
    >Błąd jest w samym pytaniu - po prostu nie powinno być aresztu za to,
    >że
    >"może" mataczyć.

    No, rzecz dyskusyjna, ale nie klocmy sie o to, bo do porozumienia
    pewnie nie dojdziemy.
    Skupmy sie na sensie aresztu na podstawie grozby mataczenia i
    zwolnienia za kaucja - to jest jakas glupota :-)

    >>>>> Dlatego nie sposób odpowiedzieć bezwzględne na pytanie co to
    >>>>> znaczy
    >>>>> odpowiednia kaucja. Zależy od czynu, zależy od zamożności
    >>>>> podejrzanego.
    >>>> Zamoznosci bogatego tak latwo nie sprawdzisz. I moze mu zostac za
    >>>> duzo.
    >>> Ale i trudniej mu wszystko rzucić i zacząć życie "od zera".
    >> dlaczego trudniej ? Zostanie mu 50mln, to chyba dobre "zero" na
    >> start ?
    >Jaki start? Przecież człowiek ma się zakopać do końca życia. Jak
    >niewyłapani naziści.

    Z pensja np milion rocznie moze sie i zakopywac.
    A moze wcale nie musi - myslisz, ze ktos u nas patrzy kto i interesy
    rozwija w Brazylii ?

    >>> Jego prawo się bronić. Jeśli mataczy, uznaję areszt. Nie uznaję
    >>> aresztu "bo może mataczyć".
    >> Bronic, czy mataczyc ?
    >> A udowodnic mataczenie trudno, i moze byc za pozno.
    >I dlatego siedzieć ma niewinny? To już brocha prokuratora, aby dobrze
    >prowadził śledztwo.

    No wiesz, wyjasnienia podejrzanego czesto kluczowe.
    A ty co - chcesz go wypuscic zaraz po "nic nie powiem, liste pytan
    prosze przeslac do mojego adwokata" ?

    >> Owszem - gdzies tam sad powinien ten areszt zatwierdzic np na 1
    >> miesiac,
    >> bo tyle powinno prokuraturze wystarczyc do zabezpieczenia dowodow.
    >> A jak nie, to niech pisza kolejny wniosek i uzasadniaja czemu to
    >> nie
    >> wystarczylo i na co jeszcze potrzebuja dodatkowego czasu.

    >Czemu tylko prokurator? Jak mi ktoś jest winien pieniądze, to w sumie
    >też powinienem móc go aresztować na jakiś czas, aby nie "preparował"
    >dowodów, co?

    No, za dlugi u nas sie nie wsadza. Ale przyjmijmy, ze wrocily
    Dickensowskie czasy, ktos ci jest winny pieniadze, prawo przewiduje
    uwiezienie do czasu splaty, idziesz na policje z umowa,
    delikwenta wzywaja/doprowadzaja, a on mowi, ze przeciez pieniadze ci
    oddal. Ma w domu pokwitowanie.

    Pojechac i niech pokaze, czy wypuscic i niech przyniesie w ciagu dwoch
    tygodni ?

    >>> A co ma przyniesienie kaucji do mataczenia? T
    >> Do mataczenia nic. Ale zgodnie z pierwotnym postem - przynoszacy
    >> staje
    >> sie podejrzany o niezaplacenie podatku od uzyskanego dochodu.
    >> Nowa sprawa. Skarbowa. Albo i nie nowa, jesli pieniadze pochodza
    >> od
    >> pierwotnego aresztowanego.
    >> Dowod podstawowy jest - pieniadze w duzej ilosci.

    >Pieniądze w dużej ilości dowodem? Żal mi żyć w kraju, które opiera
    >się
    >na takim rozumowaniu.

    No wiesz, od zarobionych pieniedzy jest podatek, a od
    nieopodatkowanych jest bardzo wysoki podatek.
    Tak wszystkie kraje dzialaja, moze z wyjatkiem Somalii.

    Wiec jak jak zglaszasz do opodatkowania 1000 zl co miesiac, a potem
    nagle okazuje sie ze masz milion - to zrozumiale, ze urzad
    przestepstwo tu weszy.
    Donos sasiada, ze jestes obrzydliwie bogaty i masz miliony to troche
    za malo, ale jak znajdzie sie ten milion w gotowce czy na koncie ...

    >> I jak z nim teraz postepowac, aby szybko i skutecznie wyjasnic
    >> sprawe ?
    >> Bo ja bym zatrzymal, spytal, aresztowal do potwierdzenia i potem
    >> wypuscil lub nie :-)

    >Odpowiedni konwejer może dać dowolnie wybrane dowody. Pieniądze ma,
    >więc
    >jest winny, nie patyczkuj się :)

    Ale dlaczego - powie ze pozyczyl od ciotki i wujka, spyta sie ciotke
    i wujka ile pozyczyli - to sie wypusci.
    Tylko istotne jest, aby oni potwierdzili przed wypuszczeniem.

    >>> o chyba zrozumiałe, że jak
    >>> ktoś się wzbogacił na rozbojach, to pieniądze na kaucję będą z
    >>> rozbojów.
    >
    >> Zaraz zaraz - na razie to jest tylko podejrzany o rozboje.
    >> A pieniadze na kaucje akurat mogly byc z legalnych dochodow :-)
    >Znów argumentujesz przeciwko sobie?

    Nie nie - to ty dopuszczasz sytuacje tak samo uzasadniona, jak te,
    przeciw ktorym protestujesz :-)

    Bo jak ktos podejrzany o roboje, to trzeba go aresztowac, zeby na
    Ciebie nie napadl, prawda ? :-)

    >>> Niemniej jednak prokuratorskie dowody to przecież coś innego niż
    >>> "o,
    >>> proszę, miał na kaucję".
    >> No wiesz ... podejrzany o napad na bank, nie pracuje, nie zarabia,
    >> ... a
    >> tu grubsze pieniadze wyciaga ... sam powyzej piszesz, ze "chyba
    >> zrozumiale" :-)
    >Zrozumiałe, bo jeśli nie ma skądinąd, to ma z napadu. Sęk w tym, że
    >to
    >nie ja chcę się zastanawiać skąd te pieniądze i potem z faktu
    >posiadania
    >pieniędzy wyciągać jakieś wnioski od czapy, więc nie wiem o co ci
    >chodzi?

    Ale przyznasz, ze glupio by bylo, gdyby ktos ukradl milion, zlapali go
    ... i wypuscili za kaucja 100 tys :-)

    J.


strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1