Głupie niby pytanie.

Czy odpowiedź urzędu (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów konkretnie) musi
być na temat, czy wolno im odpisać przysłowiowy "pomidor" i to
wyczerpuje sprawę?

Zwykła skarga z opisem sytuacji i uzasadnieniem dlaczego zwrucono się z
tą sprawą do Premier(a), nie postępowanie administracyjne - to siłą
rzeczy odbywać się będzie przed sądem.

Shrek

do góry

Wiekszość odpowiedzi urzędów to "pomidory" i co im zrobisz.
Ty sam piszesz za swoje pieniądze, oni (siedmiogłowa hydra) odpisują za Twoje
pieniądze, więc kto wygra?


-----
> Czy odpowiedź urzędu musi być na temat, czy wolno im odpisać przysłowiowy "pomidor"
i to wyczerpuje sprawę?

do góry

W dniu 08.12.2017 o 18:54, ń pisze:
> Wiekszość odpowiedzi urzędów to "pomidory" i co im zrobisz.

Generalnie to w przypadku sprawy administracyjnej dalej do sądu
administracyjnego, w mojej też tyle, ze do powszechnego. Jakoś w sądy
obecnie wiary nie pokładam, zwłaszcza, że stroną jest w zasadzie
ministerstwo, więc defacto w obecnym układzie sędzią będzie strona w
sprawie. No ale próbować trzeba. Choćby po to, żeby wyczerpać ścieżkę. A
może przy okazji gdzieś wypłynie i z zero jeden punktu im spadnie.

Shrek.

do góry

Shrek w
<news:p0eiid$8h9$1@node2.news.atman.pl>:

> Zwykła skarga z opisem sytuacji i uzasadnieniem dlaczego zwrucono

Uzasadnienie zapewne zwrócono...

--
'Tom N'

do góry

W dniu 08.12.2017 o 22:11, TomN pisze:

>> Zwykła skarga z opisem sytuacji i uzasadnieniem dlaczego zwrucono
>
> Uzasadnienie zapewne zwrócono...

A wcale bo nie. Nie "uzasadnienie zwrócono", a "zwrócono się z
uzasadnieniem":P

Shrek

do góry