eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nazwisko dziecka - matki czy ojca?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2003-08-22 22:14:49
    Temat: nazwisko dziecka - matki czy ojca?
    Od: === igoR === <a...@...sygnaturce>

    Będę miał dzidziusia! :-)
    Tytułem wstępu: żyję w tzw. konkubinacie, tak nam dobrze.
    Z moją Panią zastanawiamy się, jakie nazwisko ma mieć dziecko: moje czy
    jej?
    Niby błaha sprawa, ale...
    Z tego, co wiem, może mieć albo jedno, albo drugie, legalnie. ;-)
    Podpowiedzcie, jakie są plusy i minusy każdego z rozwiązań, jakie
    skutki, konsekwencje może mieć to w przyszłości.
    Jak to się ma do statutu tzw. samotnej matki (niestety, chodzi również o
    te parę złotych z ZUS-u), itd.
    Jakie macie doświadczenia z tym związane, co jeszcze na ten temat mówi
    litera prawa, jak sprawa wygląda od strony formalnej w USC, co z w.wym.
    ZUSem.
    Dzięki i pozdrawiam.
    --
    """"""""""""""""""""/\
    _ ___ /_|\
    (_)__ _ ___| _ \ /____\
    | / _` / _ \ / /.-""-.\
    |_\__, \___/_|_\/< (()) >\
    |___/GG313785/__`-..-'__\
    ig(at)2com.pl /___|____|___\


  • 2. Data: 2003-08-22 22:44:38
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: Wojciech Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-08-23 00:14, === igoR === napisał(a):

    >Jak to się ma do statutu tzw. samotnej matki (niestety, chodzi również o
    >te parę złotych z ZUS-u), itd.
    >
    >
    Mam nadzieję, że nie dostaniesz ani grosza z tzw. ZUSu, czyli z moich
    podatków. Jakoś nie mam ochoty płacić alimentów na cudze dzieci, tylko
    dlatego, że mają "samotną matkę" - i to jeszcze na papierze tylko :(
    - Szwejk

    PS. Przepraszam grupowiczów, nie mogłem się powstrzymać...

    --
    www.wielkawojna.prv.pl 1914-1918

    "Like a madman laughing at the rain"


  • 3. Data: 2003-08-22 23:44:24
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: === igoR === <a...@...sygnaturce>

    Wojciech Szweicer napisał(a):

    > Mam nadzieję, że nie dostaniesz ani grosza z tzw. ZUSu, czyli z moich
    > podatków.

    ZUS i podatki to dwie odrębne kieszenie.
    Muszę Cię zmartwić: wypełniam obie.
    Moja Pani też.
    Prócz tego odprowadzam jeszcze VAT, płacę akcyzę, napiwki, popiwki i
    inne pierdoły.
    I jasna cholera mnie bierze, jak sobie uświadomię, że płacę za (być
    może) edukacje, opiekę zdrowotną, więzienie (być może...;-), biblioteki,
    wojsko, telewizję, policję, ochronę środowiska, rolnictwo, sądy, itp., a
    Ty z tego wszystkiego korzystasz...


    > Jakoś nie mam ochoty płacić alimentów na cudze dzieci, tylko
    > dlatego, że mają "samotną matkę" - i to jeszcze na papierze tylko :(

    Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem jest różnica między "alimentami"
    a "zasiłkiem wychowawczym", prawda?

    Alimenty (łc. alimentum ‘żywność, opłata za wychowanie’) praw. ustalone
    sądownie (przeważnie) koszty płacone na utrzymanie dzieci lub
    współmałżonków po rozwodzie oraz rodzeństwa, rodziców; n.os.
    alimentator. (http://wiem.onet.pl/wiem/01b467.html)

    Zasiłek wychowawczy przysługuje osobie uprawnionej do urlopu
    wychowawczego (i przebywającej na urlopie wychowawczym).
    [...]
    Przez osobę samotnie wychowującą dziecko rozumie się osobę stanu
    wolnego: pannę, kawalera, rozwiedzioną, rozwiedzionego, wdowę lub
    wdowca. (http://firma.onet.pl/1121099,eksperci.html)

    Zwróć też uwagę na to, że ta "samotna matka", pracując, płaciła za Twoje
    np. zwolnienie lekarskie.
    Nie mamy ślubu, więc w chyba w świetle prawa to "matka samotnie
    wychowująca dzieci". Nie wyrzekam się dziecka, jest moje, ale mam
    zamieru brać ślubu tylko po to, aby być ok. To na szczęście nie jest
    obowiązek.

    Sam przytoczyłem tu jakieś definicje, ale to suchy tekst, proszę o
    wypowiedzi osoby mające doświadczenie w kwestiach poruszonych w głównym
    wątku.

    PS. Przepraszam grupowiczów, nie mogłem się powstrzymać...

    --
    """"""""""""""""""""/\
    _ ___ /_|\
    (_)__ _ ___| _ \ /____\
    | / _` / _ \ / /.-""-.\
    |_\__, \___/_|_\/< (()) >\
    |___/GG313785/__`-..-'__\
    ig(at)2com.pl /___|____|___\


  • 4. Data: 2003-08-23 07:28:45
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "=== igoR ===" <a...@...sygnaturce> napisał w wiadomości
    news:bi69q2$3lo$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > ZUS i podatki to dwie odrębne kieszenie.
    > Muszę Cię zmartwić: wypełniam obie.
    > Moja Pani też.
    > Prócz tego odprowadzam jeszcze VAT, płacę akcyzę, napiwki, popiwki i
    > inne pierdoły.
    > I jasna cholera mnie bierze, jak sobie uświadomię, że płacę za (być
    > może) edukacje, opiekę zdrowotną, więzienie (być może...;-), biblioteki,
    > wojsko, telewizję, policję, ochronę środowiska, rolnictwo, sądy, itp., a
    > Ty z tego wszystkiego korzystasz...

    tak tylko w twoim wypadku dziecko bedzie mialo oboje rodzicow, zarabiajacych
    i jeszcze ma dostawac jakas kase od panstwa, ktorej byc moze nie dostana lub
    dostana jej mniej dzieci ktore maja tylko jedno z rodzicow i do tego jeszcze
    maja problemy z uzyskaniem alimentow

    wez to pod uwage



  • 5. Data: 2003-08-23 08:08:48
    Temat: Odp: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: "idiom" <i...@w...pl>


    Użytkownik SzerszeN <s...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:NIE1b.30433$g...@n...chello.at...
    >
    > tak tylko w twoim wypadku dziecko bedzie mialo oboje rodzicow,
    zarabiajacych
    > i jeszcze ma dostawac jakas kase od panstwa, ktorej byc moze nie dostana
    lub
    > dostana jej mniej dzieci ktore maja tylko jedno z rodzicow i do tego
    jeszcze
    > maja problemy z uzyskaniem alimentow

    po pierwsze - wysokość i fakt otrzymywania zasiłku macierzyńskiego i
    wychowawczego (a o tym myśli igor) w żaden sposób nie zależy od tego ile
    osób otrzymuje te świadczenia - te środki pochodzą z innej puli niż Fundusz
    Alimentowy.

    Wysokość zasiłku dla samotnej matki jest jedna, bez względu na to, jakie
    nazwisko nosi dziecko - decydujący jest fakt nie bycia w związku małżeńskim
    z ojcem dziecka. I myślę, że jeśli ktoś nie czuje potrzeby zawarcia związku
    małżeńskiego, byłby idiotą, gdyby robił to, tylko po to, by uniknąć
    pobierania z budżetu 100 PLN miesięcznie więcej. Bo, igorze, różnica między
    zasiłkiem dla matki-żony i matki samotnej nie jest ogromna :(


    pozdrawiam
    Idiomka





  • 6. Data: 2003-08-23 09:12:11
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    Użytkownik "=== igoR ===" <a...@...sygnaturce> napisał w wiadomości
    news:bi69q2$3lo$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Wojciech Szweicer napisał(a):
    >
    > > Mam nadzieję, że nie dostaniesz ani grosza z tzw. ZUSu, czyli z moich
    > > podatków.
    >
    > ZUS i podatki to dwie odrębne kieszenie.

    To dwie kieszenie tego samego BUDZETU.

    > Muszę Cię zmartwić: wypełniam obie.

    A CO TO NAS OBCHODZI czy wyepeniasz, czy nie.
    Nas obchodzi to ZE SIE CHWALISZ jak to z tej wypelnianej prowinez przez
    Ciebie,
    Mnie, Twoja i Moja i wiele innych wydrzesz "zasilek dla samotnej matki".
    Musiez nas okradac - to sie prynajmniej nie chwal.

    > Moja Pani też.

    Nic to...

    > Prócz tego odprowadzam jeszcze VAT, płacę akcyzę, napiwki, popiwki i
    > inne pierdoły.

    Nic szczegolnego - normalka...

    > I jasna cholera mnie bierze, jak sobie uświadomię, że płacę za (być
    > może) edukacje, opiekę zdrowotną, więzienie (być może...;-), biblioteki,
    > wojsko, telewizję, policję, ochronę środowiska, rolnictwo, sądy, itp., a
    > Ty z tego wszystkiego korzystasz...

    Ale TEZ place.....
    I place tez na NAPRAWDE saamotne matki.

    > > Jakoś nie mam ochoty płacić alimentów na cudze dzieci, tylko
    > > dlatego, że mają "samotną matkę" - i to jeszcze na papierze tylko :(
    >
    > Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem jest różnica między "alimentami"
    > a "zasiłkiem wychowawczym", prawda?

    A "zasilkow" na falszywie samotne matki tez nie chcemy placic.

    >
    > Zasiłek wychowawczy przysługuje osobie uprawnionej do urlopu
    > wychowawczego (i przebywającej na urlopie wychowawczym).

    Wiec ten niech bierze....

    > [...]
    > Przez osobę samotnie wychowującą dziecko rozumie się osobę stanu
    > wolnego: pannę, kawalera, rozwiedzioną, rozwiedzionego, wdowę lub
    > wdowca. (http://firma.onet.pl/1121099,eksperci.html)

    Twoja sprawa....
    Bierz biedaku zasilek przeciez anlezy Ci sie...

    > Zwróć też uwagę na to, że ta "samotna matka", pracując, płaciła za Twoje
    > np. zwolnienie lekarskie.

    Zwroc uwage, ze place skladke "chorobowa".

    > Nie mamy ślubu, więc w chyba w świetle prawa to "matka samotnie
    > wychowująca dzieci".

    To wez i nie rozczulaj sie nad samotnoscia swej Pani.

    > Nie wyrzekam się dziecka, jest moje, ale mam
    > zamieru brać ślubu tylko po to, aby być ok. To na szczęście nie jest
    > obowiązek.

    Po takich listach mam ochote popierac "delegalizacje konkubinatow".
    To znaczy albo rejestrujesz i masz status "pary", albo zadnych praw
    do czegokolwiek co tyczy partnerstwa....

    Ale potem mi przechodzi i znow popieram odebranie praw
    "samotnym matkom" nadanie im BIEDNYM DZIECIOM.

    Wtedy by zyskac zasilek specjalny musialbys udowodnic,
    ze jestes BIEDNY.

    > Sam przytoczyłem tu jakieś definicje, ale to suchy tekst, proszę o
    > wypowiedzi osoby mające doświadczenie w kwestiach poruszonych w głównym
    > wątku.

    Co do "watku glownego" to nazwisko dziecka nic nie ma wspolnego z watkiem
    glownym.
    Gajcie mu jakie chcecie.

    Boguslaw



  • 7. Data: 2003-08-23 10:24:10
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: Wojciech Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-08-23 01:44, === igoR === napisał(a):

    >>Mam nadzieję, że nie dostaniesz ani grosza z tzw. ZUSu, czyli z moich
    >>podatków.
    >>
    >>
    >ZUS i podatki to dwie odrębne kieszenie.
    >Muszę Cię zmartwić: wypełniam obie.
    >Moja Pani też.
    >Prócz tego odprowadzam jeszcze VAT, płacę akcyzę, napiwki, popiwki i
    >inne pierdoły.
    >I jasna cholera mnie bierze, jak sobie uświadomię, że płacę za (być
    >może) edukacje, opiekę zdrowotną, więzienie (być może...;-), biblioteki,
    >wojsko, telewizję, policję, ochronę środowiska, rolnictwo, sądy, itp., a
    >Ty z tego wszystkiego korzystasz...
    >
    >
    Nie zrozumiałeś - ja płacę takie same podatki na Ciebie. Tyle, że ja
    jeszcze będę płacić na Twoje dziecko, a Ty na moje nie, bo matka mojego
    dziecka nie będzie "samotną" matką...

    >>Jakoś nie mam ochoty płacić alimentów na cudze dzieci, tylko
    >>dlatego, że mają "samotną matkę" - i to jeszcze na papierze tylko :(
    >>
    >>
    >Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem jest różnica między "alimentami"
    >a "zasiłkiem wychowawczym", prawda?
    >
    >
    Na pewno jest, chodziło mi o pieniądze. Co za różnica jak się nazywają?

    >Nie mamy ślubu, więc w chyba w świetle prawa to "matka samotnie
    >wychowująca dzieci". Nie wyrzekam się dziecka, jest moje, ale mam
    >zamieru brać ślubu tylko po to, aby być ok.
    >
    Znów nie rozumiesz. To, czy masz ślub czy nie, mnie nie interesuje, to
    Twoja sprawa. Przeszkadza mi, że zamierzasz wziąć pieniądze mówiąc, że
    Twoja konkubina jest samotną matką, mimo że nie jest samotna.
    - Szwejk

    --
    www.wielkawojna.prv.pl 1914-1918

    "Like a madman laughing at the rain"


  • 8. Data: 2003-08-23 11:13:53
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca?
    Od: "Salhira" <s...@N...wp.pl>

    Nie ma znaczenia jakie nazwisko będzie miało Wasze dziecko. Twojej partnerce
    jako samotnej matce będzie sie należął zasiłek z Zus.Kilka lat temu , gdy ja
    rodziłam jako samotna matka, dziecko musiało mieć nazwisko ojca , chyba , że
    był "nn". Jeśłi chcecie dać mu nazwisko matki to Ty , jako ojciec musisz
    wyrazić na to zgode.Konsekwencje w przyszłóśći...? Zadnych.
    Gratuluję i powodzenia. Ewa
    Użytkownik "=== igoR ===" <a...@...sygnaturce> napisał w wiadomości
    news:bi64gs$1jb$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Będę miał dzidziusia! :-)
    > Tytułem wstępu: żyję w tzw. konkubinacie, tak nam dobrze.
    > Z moją Panią zastanawiamy się, jakie nazwisko ma mieć dziecko: moje czy
    > jej?
    > Niby błaha sprawa, ale...
    > Z tego, co wiem, może mieć albo jedno, albo drugie, legalnie. ;-)
    > Podpowiedzcie, jakie są plusy i minusy każdego z rozwiązań, jakie
    > skutki, konsekwencje może mieć to w przyszłości.
    > Jak to się ma do statutu tzw. samotnej matki (niestety, chodzi również o
    > te parę złotych z ZUS-u), itd.
    > Jakie macie doświadczenia z tym związane, co jeszcze na ten temat mówi
    > litera prawa, jak sprawa wygląda od strony formalnej w USC, co z w.wym.
    > ZUSem.
    > Dzięki i pozdrawiam.
    > --
    > """"""""""""""""""""/\
    > _ ___ /_|\
    > (_)__ _ ___| _ \ /____\
    > | / _` / _ \ / /.-""-.\
    > |_\__, \___/_|_\/< (()) >\
    > |___/GG313785/__`-..-'__\
    > ig(at)2com.pl /___|____|___\



  • 9. Data: 2003-08-23 11:24:10
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca?
    Od: Arek <a...@e...net>

    === igoR === rzecze:
    > Będę miał dzidziusia! :-)
    > Tytułem wstępu: żyję w tzw. konkubinacie, tak nam dobrze.
    > Z moją Panią zastanawiamy się, jakie nazwisko ma mieć dziecko: moje czy
    > jej?

    A czemu nie może mieć dwuczłonowego?

    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 10. Data: 2003-08-23 11:32:46
    Temat: Re: nazwisko dziecka - matki czy ojca? (OT)
    Od: Wiewióra. <l...@p...onet.pl>


    Użytkownik "=== igoR ===" <a...@...sygnaturce> napisał w wiadomości
    news:bi69q2$3lo$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Wojciech Szweicer napisał(a):
    >
    > > Mam nadzieję, że nie dostaniesz ani grosza z tzw. ZUSu, czyli z moich
    > > podatków.

    Czegoś nie rozumie :-((((
    Skoro konkubinat jest w Polsce legalny i osobom żyjącym w konkubinacie
    najczęściej przysługują takie prawa jak małżonkom /prawa do mieszkania, do
    dziecka itp - nie jestem prawnikiem/ to zatajenie faktu życia w konkubinacie
    przed ZUS-em powinno być traktowane jako łamanie prawa. Z jednej strony
    korzystacie z praw konkubinatu a z drugiej chcecie oszukiwać i twierdzić, że
    żyjecie osobno i brać za to pieniądze z naszych i waszych podatków?
    Jeśli ojciec zarabia pieniądze a matka jest na wychowawczym to często nie
    dostają żadnych pieniędzy, gdy mają zbyt wysokie dochody. Wtedy podanie
    matki jako samotnej to już z waszej strony zwykłe oszustwo i okradanie nas.

    Wiewióra

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1