eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 554

  • 551. Data: 2006-09-25 09:57:14
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Sep 2006, Andrzej Lawa wrote:

    >> 'Sprzedaż detaliczna w nie wyspecjalizowanych sklepach' ... No to jest, czy
    >> nie jest sklepem...;-)
    >
    > I gdzie taką działalność prowadzi Makro?

    Ano prowadzi - w Zabrzu kilka razy widziałem kosze z towarami
    z porozrywanych opakowań, "końcówek" magazynowych itp opisane
    wyraźnie "sprzedaż detaliczna" :), pewnie wszędzie tak jest.

    Intrygujące jest czy "sprzedaż detaliczną" sprowadzasz do "oferty
    publicznej" (czyli wystawienia w sklepie) i dlaczego?

    Jednostka uprawniona do klasyfikacji tak nie uważa:
    http://www.stat.gov.pl/klasyfikacje/PKD/zasady_metod
    yczne.doc
    "głównie dla potrzeb gospodarstw domowych i dla użytku osobistego"
    Makro *nie narzuca* wymogu nabycia na cele gospodarcze.
    A przepis statystyczny jak widać nie wymaga żeby fakt sprzedaży
    "dla celów osobistych" miał formę publicznej oferty - sprzedaż
    przez domokrążców np. taka ofertą nie jest, on sprzedaje tylko
    temu do kogo zechce zapukać :O a detalem pozostaje.

    pzdr, Gotfryd


  • 552. Data: 2006-09-25 10:04:37
    Temat: Re: Do Olgierda [OT]
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 20 Sep 2006, Bungo wrote:

    > Robert Tomasik napisał(a):
    >> Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
    >>> Wydumane.
    >>> Wyobraź sobie sytuację, w której samochód pcha pięć osób i wszystkie robią
    >>> to z tyłu.
    >>> Kto kieruje pojazdem?
    >>
    >> Wspólnie i w porozumieniu kierują tym pojazdem. Ale czy każdy z nich musi
    >> mieć odpowiednie prawo jazdy? To dopiero zagadka :-)
    >
    > do grupowego zepchniecia pojazdu z drogi (rozumiem, ze zepsutego,
    > przeszkadzajacego w ruchu) nie potrzeba prawa jazdy.

    Na podstawie? (znaczy proszę o przepis).
    Jest pojazd, jest droga publiczna, jest "nadanie kierunku ruchu"
    pojazdowi.

    > jesli nie spychaja, ale w ten oryginalny sposob "podrozuja" - mozliwe
    > sciganie z przpeisu o wywolaniu zagrozenia dla bezpieczenstwa ruchu.

    IMO to jest dość swobodna interpretacja :(
    Albo przepis ustanawia że to JEST prowadzenie, albo NIE JEST, albo
    ustanawia jakieś kryteróm które powoduje ową różnicę.
    Powiadasz że nie posiadając prawa jazdy można wsiąść do pojazdu
    stojącego na drodze i zjechać nim przez pobocze do rowu?
    Przecież przy spychaniu pojazdu na pobocze może np. dojść do wypadku:
    najechania komuś na nogę (nic to ze z prędkoscią 2 km/h), wywalenia
    pojazdu do góry kołami w rowie itp.
    A zarówno jezdnia jak i pobocze są drogą w rozumieniu przepisów.

    > Zadnych zagadek tu nie ma :-)

    Kiedy ja bym podzielał opinię z pytania Roberta :)

    pzdr, Gotfryd


  • 553. Data: 2006-09-25 11:09:11
    Temat: Re: Do Olgierda [OT]
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 25-09-2006 o 12:04:37 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    napisał(a):

    >>>> Wyobraź sobie sytuację, w której samochód pcha pięć osób i wszystkie
    >>>> robią to z tyłu. Kto kieruje pojazdem?
    >>> Wspólnie i w porozumieniu kierują tym pojazdem. Ale czy każdy z nich
    >>> musi mieć odpowiednie prawo jazdy? To dopiero zagadka :-)
    >> do grupowego zepchniecia pojazdu z drogi (rozumiem, ze zepsutego,
    >> przeszkadzajacego w ruchu) nie potrzeba prawa jazdy.

    > Jest pojazd, jest droga publiczna, jest "nadanie kierunku ruchu"
    > pojazdowi.

    A czy swiadomosc nadawania tego kierunku ruchu ma jakies znaczenie? Tak
    przy okazji pytam.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 554. Data: 2006-09-25 21:19:19
    Temat: Re: Do Olgierda [OT]
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 25 Sep 2006, Jasko Bartnik wrote:

    >>>>> Wyobraź sobie sytuację, w której samochód pcha pięć osób
    >>>> Wspólnie i w porozumieniu kierują tym pojazdem.
    >>> przeszkadzajacego w ruchu) nie potrzeba prawa jazdy.
    >> Jest pojazd, jest droga publiczna, jest "nadanie kierunku ruchu"
    >> pojazdowi.
    >
    > A czy swiadomosc nadawania tego kierunku ruchu ma jakies znaczenie?

    Podejrzewam że siedzącego za kierownicą "kierowcę" z dawką uważaną
    za śmiertelną we krwi wsadzą, wynikałoby z tego ze nie ;>
    No a pchający na ogół mają świadomość w którą stronę pchają :O

    > Tak przy okazji pytam.

    :)
    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 55 . [ 56 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1