eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 21. Data: 2008-11-29 11:38:41
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "QkamCoSieDzieje" <q...@H...poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Mik" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:20081129121531.0ff09e3f@mik-l...

    >> ja bym po prostu zadzwonil na policję, że jakiś debil siedzi mi na
    >> ogonie.
    > używanie telefonu w czasie kierowania pojazdem jest karalne mandatem.

    A moze ma sluchawke BT?

    --
    Pozdrawiam
    Qkam



  • 22. Data: 2008-11-29 13:04:39
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>


    >> powinni sledzic az sie uzbiera na odebrania
    >> prawka. jednego cymbała mniej.

    Dobra, dobra. łatwo się mówi.

    Załóżmy, że jest dzieciak / samochód znany policjantom. jakiś lokalny
    piracik drogowy. Załóżmy, że nadarza się okazja "ujajać" takiego cymbała.

    Dzieciak z piskiem opon zrywa na drodze osiedlowej. "Acha - mamy go - dawaj
    za nim!" Wyskakuje z podporządkowanej i nie zatrzymuje się na STOP (X pkt.),
    policja za nim. Wyprzedza na ciągłej (+ X pkt.), policja nic, jadą za nim,
    dalej przelatuje na czerwonym (+X pkt.), ma już setkę na liczniku w mieście,
    ale policja nie reaguje. Naliczyli mu 19 pkt. No, jeszcze tylko jeden numer
    i łepek ugotowany!!! I nagle dzieciak za "stówą" na liczniku trafia w kogoś
    na przejściu dla pieszych, czy w przystanek z ludźmi. I co? Jest OK? Doigrał
    się. Hmm...

    Przecież gdyby ktoś zginął, a rodzina czy ktokolwiek inny ze strony
    potrąconego zaparłby się i udowodnił, że byli, widzieli i nie reagowali -
    IMO mieliby przegibane!

    I tu pojawia się pytanie.
    Lepiej pukać takiego gnojka regularnie - co drugi dzień - byle mandatem (a
    też mu się uzbiera), czy dopuszczać się takich praktyk, które tutaj
    pochwalacie (raz i do bólu) i dramat gotowy. Ciekawe czy ktoś byłby w stanie
    zakwalifikować to pod sugerowany kilka postów wyżej - "kontratyp".

    Dla mnie to ewidentne przegięcie, a nie żaden kontratyp.



  • 23. Data: 2008-11-29 13:42:35
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Sat, 29 Nov 2008 01:04:32 +0100, ChOpLaCz napisał(a):

    > Co Wy na to?
    > Jak byście się zachowali na drodze (oprócz chęci przegryzienia gardła już po
    > zatrzymaniu :)

    Ja z racji małego samochodu mam często tak że ktoś mi jedzie "za zderzaku".
    I nigdy mnie to nie rusza - będzie chciał wyprzedzić to mu zjadę żeby miał
    łatwiej, a jak woli jechać za mną to niech jedzie. No ale widać mój
    rozsądek jest inny niż tych co mają lepsze samochody ;-)

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 24. Data: 2008-11-29 13:47:27
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "lublex" <l...@o...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:jrmhjbn68kfh$.1glsi1rmd2nwy.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sat, 29 Nov 2008 01:21:05 +0100, ChOpLaCz napisał(a):
    >
    >> On właśnie cały czas jechał prawym pasem.
    >> O to chodzi !
    >
    > Jest tylko jeden pas na autostradzie? Nie mógł zjechać na lewy, bo by go
    > oko bolało czy jaka inna krzywda by mu sie stała?

    No propozycja fajna tyle, że durna.

    lublex


  • 25. Data: 2008-11-29 13:52:43
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "lublex" <l...@o...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:19ikymk7yxn8k$.3r62co88hvrq.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sat, 29 Nov 2008 02:13:22 +0100, ChOpLaCz napisał(a):
    >
    >> screem, odnoszę wrażenie, że Ty nie rozważasz problemu, tylko za wszelką
    >> cenę chcesz je generować (dla zasady). Post wyżej nazwałeś kolesia
    >> debilem,
    >> bo należało zjechać na prawy pas (choć nie doczytałeś / pomyślałeś, ale
    >> już
    >> zwyzywałeś). Wyjaśniam Ci grzecznie, że on jechał cały czas prawym pasem
    >> (i
    >> na tym całe jajo plegało!), to też Ci nie pasuje, bo polecasz zjechać w
    >> takim razie na lewy. A jak będą 3 pasy ?(?), to ma na trzeci zjechać i
    >> uciekać (a może do mysiej dziurki?). Jesteś tak ciemny (czy celowo
    >> starasz
    >> się mnie zagotować?), czy w tak jasnej i klarownej sytuacji nie widzisz
    >> złej
    >> woli policjanta, który nie chciał jechać ani szybciej, ani wolniej, ani
    >> pasem obok, tylko sprowokować, aby później ustrzelić kierowcę. Nie
    >> widzisz
    >> tego? Jeżeli nie to, koniec tematu.
    >
    > Masz racje, bo to zły policjant był. A twój znajomy nie mógł zjechać na
    > lewy pas, bo jechał prawym. A jakby zjechał, to policjant napewno
    > zjechałby
    > za nim i siedział na zderzaku dopóty, dopóki znajomy nie depnąłby do 200
    > km/h. Porażająca logika.

    Żałosne. Czym się w takiej sytuacji kończy zjechanie na lewy pas?
    Porażająca głupota sugerowanie wykroczenia.

    EOT

    lublex


  • 26. Data: 2008-11-29 14:14:17
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>


    > Ja z racji małego samochodu mam często tak że ktoś mi jedzie "za
    > zderzaku".
    > I nigdy mnie to nie rusza

    Nawet na autostradzie przy 120/h (?), dwa pasy w jedną stronę, 2 km przed
    Tobą nikogo, 2 km za wami nikogo i koleś przyklejony do zderzaka. Gratuluję
    opanowania.
    ---

    >> - będzie chciał wyprzedzić to mu zjadę żeby miał łatwiej

    Po pierwsze. NIE MUSISZ ZJEŻDŻAĆ, bo koleś ma do tego cały "szybki" lewy
    pas. Po drugie, czy nie rozumiecie, że koleś na ogonie NIE CHCE WYPRZEDZAĆ
    (gdyby chciał - zrobiłby to - auto, droga i warunki pozwalały, a jednak tego
    nie zrobił).
    ---

    >> a jak woli jechać za mną to niech jedzie.

    A jak nie przez małpiąz łośliwość, tylko z sytuacji na drodze (zwierze)
    będziesz musiał raptownie hamować? Przecież każdy logicznie myślący kierowca
    wie, że przy dużej prędości reakcja tego z tyłu może być różna. Ja
    dostjęszału, gdy ktośsiedzi mi na ogonie, gdy nie musi. Albo niech
    wyprzadza, albo niech zwolni na tyle, aby odległość była niestersująca i
    żebym czuł się bezpiecznie.

    pozdr



  • 27. Data: 2008-11-29 15:19:20
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 29 Nov 2008 14:52:43 +0100, lublex napisał(a):

    > Żałosne. Czym się w takiej sytuacji kończy zjechanie na lewy pas?
    > Porażająca głupota sugerowanie wykroczenia.

    Zjechanie na lewy pas jest tym wykroczeniem, czy co takiego?

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 28. Data: 2008-11-29 15:20:03
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Sat, 29 Nov 2008 14:47:27 +0100, lublex napisał(a):

    >> Jest tylko jeden pas na autostradzie? Nie mógł zjechać na lewy, bo by go
    >> oko bolało czy jaka inna krzywda by mu sie stała?
    > No propozycja fajna tyle, że durna.

    Czyli rozumiem, że jak jakieś auto do Ciebie dojeżdża i siada na zderzaku
    to masz depnąć ile fabryka dała, bo jak zjedziesz na inny pas to jesteś
    durniem?

    Takim jak ty powinno sie dożywotnio zabierać prawko.

    --
    best regards,
    scream
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 29. Data: 2008-11-29 15:28:49
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>



    > Zjechanie na lewy pas jest tym wykroczeniem, czy co takiego?

    Zjechanie na lewy pas z zamysłem zwolnienia i jazdy wolniej niż jadąc
    prawym, jest IMO i głupotą i wykroczeniem (świadome utrudnianie ruchu
    drogowego).



  • 30. Data: 2008-11-29 15:36:28
    Temat: Re: Drogówka "śledzi" i kumuluje wykroczenia...
    Od: "ChOpLaCz" <c...@g...pl>

    scream, czy Ty masz płacone za wq...nie ludzi na tym forum ?!?!
    Przeczytałeś ze zrozumieniem wszystkie posty? Może podaj numer komórki, to
    przeczytam Ci je z odpowiednią intonacją i interpunkcją. Nie chce mi się
    wierzyć, że nie dostrzegasz meritum sprawy. Odpreż się, weź kilka głębszych
    wdechów i raz jeszcze poczytaj.

    Koleś na zderzaku nie chciał niczego innego jak zdenerwować tego przed sobą.
    Prowadzący robił kilka myków, aby się go pozbyć. Zdarzenie miało miejsce na
    odcinku 20-30 km, a depnął dopiero wtedy, gdy skończyły mu pomysły, jak
    "przekonać" tego z tyłu, żeby się odczepił. NIE CHCIAŁ SIĘ odczepić, więc
    pierwszy postanowił wziąć to w swoje ręce i skoro nie - to nie - depnął w
    pedał.

    Dlaczego ja, jadąc prawidłowo mam kombinować, prosić, zmieniaćpasy, zjeżdzać
    temu, który ewidentnie tnie w bambuko? Możesz to wyjaśnić?



strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1