eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[Dłuższe] Kupiłam kradziony rower z komisu › [Dłuższe] Kupiłam kradziony rower z komisu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Anka" <b...@m...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: [Dłuższe] Kupiłam kradziony rower z komisu
    Date: Sun, 21 Jan 2007 23:55:08 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 70
    Message-ID: <ep0r04$huc$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 088156087133.wro.vectranet.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1169420100 18380 88.156.87.133 (21 Jan 2007 22:55:00 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 21 Jan 2007 22:55:00 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    X-Sender: CSws7whPzgduUI9dAoe3xg==
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:441246
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam po raz trzeci.
    Dla tych, którzy nie pamiętają historii z moim rowerem, na dole
    przekopiowałam post napisany na pl.soc.prawo w lipcu 2006.
    W skrócie: 4 lata temu kupiłam w komisie rower a w lipcu ubiegłego roku
    okazało się, że był on ukradziony właśnie 4 lata temu. Rozpoznał go chłopak,
    któremu ten rower ukradziono. Wezwana policja, rower trafił do depozytu.

    Sprawa poszła dalej. Policja dotarła do kobiety z komisu, później złapali
    też złodzieja. Policjant w listopadzie przyznał mi rację, że rower powinien
    wrócić do mnie (169 KC) i że zadzwoni do mnie w ciągu miesiąca żebym
    odebrała rower. Nie zadzwonił, w końcu w ostatni piątek ja zadzwoniłam do
    niego. Okazało się, że roweru jednak mi nie zwróci a sprawa już poszła do
    prokuratora. Dał mi numer telefonu do prokuratora natomiast nie chciał mi
    podać sygnatury akt ("to sprawa sprzed miesiąca i musiałbym długo szukać").
    Prokurator na szczęście skojarzył sprawę ale powiedział, że sprawa razem z
    rowerem trafiła do sądu i to sąd zdecyduje o rowerze oraz że
    najprawdopodobniej będę wezwana jako świadek. Też mi nie chciał podać
    sygnatury akt bo musiałby długo szukać.

    Dziwne jest to wszystko - po co sprawa tego roweru trafiła do sądu jak
    sytuacja jest tutaj jednoznaczna bo od mojego kupna (w dobrej wierze, bo
    trudno się spodziewać że rower kupiony w komisie jest kradziony) minęło
    więcej niż 3 lata! Gdzie mam uderzyć? Do policjanta i żądać wyjaśnień
    dlaczego rower w takiej sytuacji poszedł za sprawą do prokuratora? Do
    prokuratora z żądaniem wyjaśnienia dlaczego rower poszedł razem ze sprawą do
    sądu? Może od razu do sądu pisać pisemko żeby wydali mi ten rower? Jest
    jakieś niebezpieczeństwo, że stracę ten rower? A może rzeczywiście tak
    wygłąda procedura, że oficjalnie to sąd decyduje o wydaniu roweru?

    A co jak nie będę wezwana na rozprawę i nawet nie będę wiedziała kiedy jest
    sprawa i nie będę mogła przytoczyć art 169 KC i rower wróci do pierwszego
    właściciela? W jaki sposób uzyskać sygnaturę żeby móc na bieżąco śledzić
    sprawę i jeszcze przed rozprawą napisać jakieś pisemko? Czy
    policjant/prokurator ma obowiązek udzielić mi takiej informacji?

    Zagmatwane to wszystko, ale mam nadzieję że pomożecie mi po raz trzeci..
    Anka


    Cytat z 2006-07-19
    Witam wszystkich grupowiczow i licze na Wasza pomoc.
    Dzis w jednym z wiekszych miast w Polsce spotkala mnie przykra
    niespodzianka. Kiedy wyszlam ze sklepu i odpinalam rower, podeszli do mnie
    dwaj ochroniarze wraz z chlopakiem, wkrotce tez przyjechala policja. Okazalo
    sie, ze chlopak rozpoznal swoj, skradziony 2-3 lata temu rower. Ja go
    kupilam w komisie 4 lata temu, mam na to pokwitowanie wiec zadnej
    odpowiedzialnosci karnej sie nie boje, chodzi mi tylko o ten rower. Otoz
    zostal on zatrzymany do wyjasnienia przez policje. Chlopak nie ma ani
    zadnego dowodu zakupu, ani rower nie byla znakowany. Kiedys zglosil
    kradziez, jednak taki rower nie jest jeden na swiecie. Generalnie bardzo
    motal sie w zeznaniach - na poczatku mowil, ze skradziony byl rok temu,
    dopiero jak ja powiedzialem kiedy go kupilem - zmienil zeznania.
    Pytanie - jest taka mozliwosc, ze policja wyda ten rower tamtemu chlopakowi?
    Dzis zostalam przesluchana w charakterze swiatka, jutro mam dostarczyc dowod
    zakupu w komisie i rozmawiac z kims, kto prowadzita sprawe. Jak mam
    rozmawiac, zeby zwrocili mi rower? Czy o oddaniu roweru chlopakowi moze
    zdecydowac policjant, czy tylko sad?
    Zalezy mi na czasie, bo rowerem dojezdzalam do szkoly a tramwajami, oprocz
    sporych kosztow, zajmuje mi to 2 razy wiecej czasu...
    Jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze rower kupiony w komisie moze miec
    niepewna przeszlosc, ale przeciez chyba nalezy udowodnic jakos to, ze to byl
    jego rower? Zgloszenie kradziezy i podanie marki oraz kolorow nie jest
    wystarczajacym dowodem nawet, jesli okazaloby sie, ze czas jego kradziezy i
    kupna z komisu sa zbiezne? Maja jeszcze ustalac dokladna date, kiedy on ta
    kradziez zglosil wiec te 2-3 lata nie sa pewne...
    Pozdrawiam
    Anka



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1