eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 94

  • 71. Data: 2010-03-23 20:28:00
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 23.03.2010 20:23, Łukasz Bąk wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >
    > <ciach>
    >
    >> Chetnie wskaze, ale najpierw choc wysil sie troche i napisz, dlaczego
    >> twoim zdaniem to "paranaukowa demagogia"?
    >
    > I tym zdaniem właśnie udowodniłeś moją tezę.

    Tzn. jaka teze?

    Bo to, ze byc moze wysililes sie... i twoja glowa nic nie wymyslila,
    wykazales ponad wszelka watpliowosc.


    Wiec pomoge ci troche.

    Zacznij od lektury ISO 10002:2004 - Quality management, Customer
    satisfaction, Guidelines for complaints handling in organizations. To
    cie przyblizy nieco do tematu.

    Potem mozesz wybrac sie do dowolnej ksiegarni z literatura z dziedziny
    ekonomii, marketingu i zarzadzania. Siegnij po 2-3 ksiazki, ktore w
    tytule maja "klient".


    Co do badan na ten temat, jedno z pierwszych (przynajmniej mi znajome)
    bylo przeprowadzone pod koniec lat 70-tych - rzad USA, za Cartera,
    zlecil takie badanie.

    Jak naprawde sie interesujesz, poszperaj w sieci za "customer handling
    study" i podobnymi terminami.


    >>>> Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
    >>>> (miedzynarodowych) sieci.
    >>>
    >>> Aaa, to Pan komikiem jest, bo nie sądzę aby ktoś światły
    >>> takie jaja sobie z ludzi robił. Tak bywa jak światopogląd
    >>> kreują reklamy...
    >>
    >> Tzn.?
    >
    > Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem. Nie wiem, może żyjemy
    > w dwóch różnych światach i w Twoim globalny biznes
    > stawia dobro klienta ponad własny zysk.

    Problem z toba, ze myslisz wybitnie krotkookresowo.

    Biznes, by przezyc, musi myslec w dlugim okresie, a jak do tej pory
    niemal kazda swoja wypowiedzia udowadniasz, ze jest ci to obce.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org


  • 72. Data: 2010-03-23 20:53:02
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    witek wrote:

    > Massai wrote:
    > > > >
    > > > >
    > > > Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
    > > > Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można
    > > > zarobić.
    > >
    > > Zależy na czym.
    >
    > oczywiscie
    >
    > >
    > > Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
    > > duperelach do 50 pln - 20-30%.
    > > Ale generalnie maks 5%.
    >
    > to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
    > pośredników jest dawno dorzucone. Wiadomo, że jako dziesiąty w
    > kolejce po kase na tym nie zarobisz.

    Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
    się byłbyś w stanie dowiedzieć...
    Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.

    Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za dużo
    problemów.

    >
    > >
    > > Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny
    > > marketów z cenami sklepów netowych.
    >
    >
    > j.w.

    No daj te namiary na chińskiego dostawcę telewizorów Sony, Panasonic,
    czy Innego Sharpa. Jedziesz.

    BTW. wiesz że przynajmniej 6 marek jest montowanych w Polsce?

    >
    > >
    > > Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
    > > ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu
    > > netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
    > > Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.
    >
    > no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.

    W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
    Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.

    >
    > >
    > > Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
    > > wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?
    > >
    > > Normalne - ceny pójdą ciut w górę.
    > >
    > niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
    > I niekoniecznie musza pojsc w górę.
    > Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden wróci,
    > którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo dadza ci
    > zysk.

    Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
    więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 73. Data: 2010-03-23 21:19:11
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:

    > Wiec pomoge ci troche.

    > Biznes, by przezyc, musi myslec w dlugim okresie, a jak do tej pory
    > niemal kazda swoja wypowiedzia udowadniasz, ze jest ci to obce.

    Nie wysilaj się. Chicagowskie doktryny mnie kompletnie nie interesują
    i już patrze na to z poziomu ignoranta więc "zaskakiwanie" mnie
    normami które niestety realizuję zawodowo z poziomu wdrożeniowca i
    nadzoru. Tak bywa jak się człowiek daje zmanipulować. ;)

    Życzę powodzenia.

    --
    Łukasz Bąk



  • 74. Data: 2010-03-23 21:37:19
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Massai wrote:
    > witek wrote:
    >
    >> Massai wrote:
    >>>>>
    >>>> Oczywiscie, ze nie zbankrutowałem.
    >>>> Po pierwsze mam większy zysk, po za tym na pół ceny tez można
    >>>> zarobić.
    >>> Zależy na czym.
    >> oczywiscie
    >>
    >>> Np. marże na sprzęcie komputerowym - 3-5 procent. W porywach, na
    >>> duperelach do 50 pln - 20-30%.
    >>> Ale generalnie maks 5%.
    >> to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
    >> pośredników jest dawno dorzucone. Wiadomo, że jako dziesiąty w
    >> kolejce po kase na tym nie zarobisz.
    >
    > Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
    > się byłbyś w stanie dowiedzieć...
    > Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.
    >
    > Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za dużo
    > problemów.


    A czy ja mowilem, ze to jest dla detalistow. Dlatego detalistow juz tak
    mało na świecie zyje.
    Wyprodukowanie czegos w Chinach to akurat niewielki problem. Nawet w
    niewielkiej ilosc sztuk.


    >
    >>> Marże na RTV i AGD dość łatwo sobie policzyć porównując ceny
    >>> marketów z cenami sklepów netowych.
    >>
    >> j.w.
    >
    > No daj te namiary na chińskiego dostawcę telewizorów Sony, Panasonic,
    > czy Innego Sharpa. Jedziesz.
    >
    > BTW. wiesz że przynajmniej 6 marek jest montowanych w Polsce?



    I co z tego, skoro są droższe.


    >
    >>> Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent. Tylko w
    >>> ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża sklepu
    >>> netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy marketu.
    >>> Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że jesteś w plecy.
    >> no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.
    >
    > W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
    > Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.
    >

    Jakos nie zauważylem tych wyższych cen w innych krajach. Poza jedzeniem.



    >>> Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że sklep
    >>> wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?
    >>>
    >>> Normalne - ceny pójdą ciut w górę.
    >>>
    >> niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
    >> I niekoniecznie musza pojsc w górę.
    >> Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden wróci,
    >> którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo dadza ci
    >> zysk.
    >
    > Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
    > więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...
    >

    Klientow bede mial tyle samo. Ale kupią więcej. Taka natura człowieka
    Chyba, że jestes detalistą z jednym rodzajem produktu na półce. Wowczas
    ci sie to nie opłaca. Ale wowczas i tak jesteś skazany na wymarcie.


  • 75. Data: 2010-03-24 00:05:02
    Temat: Re: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 23 Mar 2010, witek wrote:

    > krys wrote:
    >> Jeśli jestem klientem dowolnego przedsiębiorcy i jestem zadowolona z jego
    >> usług/oferowanego towaru, to dlaczego miałabym "sobie pójść"?
    >
    > Bo obok z konkurencji będziesz jeszcze bardziej zadowolona.
    > Jak dyskutujemy o butach...
    >
    > Masz dwa sklepy z takim samym towarem.
    > W jednym po kupieniu klamka zapadła, w drugim buty możesz oddać.
    >
    > Będziesz twardo obstawać przy starym, czy pójdziesz sprawdzić co nowy
    > oferuje?

    Moment, dlaczego zadajesz pytanie na *INNY* temat?
    Co ma "chęć sprawdzenia nowego sklepu" do tego, czy buty można oddać
    czy nie?
    Spytaj, co wybierze jeśli będzie to *jedyna* różnica między sklepami.
    Nowymi.
    Lub starymi.

    > I "ten nowy" będzie jeszcze w stanie obniżyć ceny, bo zapewne niejeden klient
    > kupi dwie pary, zeby sie przekonać które lepsze, bo przecież zawsze może
    > oddać, a potem dojdzie do wniosku, że w sumie obie są ładne i nie odda
    > żadnych.

    Po tym, jak odda z tego powodu że stwierdził iż były już używane (bo
    kto inny oddał), może zmienić zdanie :|

    pzdr, Gotfryd


  • 76. Data: 2010-03-24 09:44:44
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    witek wrote:

    > Massai wrote:
    > >
    > > Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż
    > > ty się byłbyś w stanie dowiedzieć...
    > > Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.
    > >
    > > Krótko - to nie jest zabawa dla detalistów. Za drogo, za długo, za
    > > dużo problemów.
    >
    >
    > A czy ja mowilem, ze to jest dla detalistow. Dlatego detalistow juz
    > tak mało na świecie zyje.

    Ke? Detalistów właśnie mamy multum - znacznie więcej niż producentów i
    hurtowników ;-)

    > Wyprodukowanie czegos w Chinach to akurat
    > niewielki problem. Nawet w niewielkiej ilosc sztuk.

    Ech, wyprodukuj a potem pogadamy...

    Przy każdym zamówieniu, nawet pierdoły, Chińczyk potrafi przekręcić.
    Inna kultura po prostu, u nich "przerobienie" kontrahenta nie jest
    powodem do wstydu, wręcz przeciwnie.

    Taki przykładzik - znajomy zamówił wyprodukowanie 30 tysięcy sztuk
    takich magnetycznych tabliczek do "rysowania", taka zabawka. Miało iść
    jako insert do jakiejś gazetki dla dzieci.
    Zdjęcia, kolory, brandowanie itp wszystko dograne. Niestety, przeoczyli
    fakt że żadne zdjęcie nie pokazywało wprost tyłu tego ustrojstwa,
    jakieś zdjęcia pod kątem, ale nie "rzut z tyłu".

    I Chińczyk zrobił, na szczęscie tylko próbną partię 500 sztuk.
    Brakowało po prostu tylnej pokrywki. Tłumaczyli "a to miało być???"

    Tak jest ze wszystkim. Jak chcesz mieć coś dobrze zrobione (bo potrafią
    dobrze) to musisz po prostu mieć swojego człowieka na miejscu, który
    będzie pilnował całej produkcji, pakowania, wysyłki itd.

    Co więcej, często potrafią zrobić porządnie pierwszą partię, na
    zachętę, a potem - zastosować znacznie gorsze i tańsze materiały.

    >
    > >
    > > > > Są wyraźne różnice, ale zazwyczaj sięgają około 20 procent.
    > > > > Tylko w ekstremalnych przypadkach 30-40%. czli to plus marża
    > > > > sklepu netowego, z 10%, wyjdzie razem około 30%, maks 40% marzy
    > > > > marketu. Sprzedanie tego towaru za pół ceny - sprawia że
    > > > > jesteś w plecy.
    > > > no popatrz, a jednak niektórym sie ciągle opłaca.
    > >
    > > W innych krajach to po prostu powszechna praktyka - i wyższe ceny.
    > > Wszyscy pozwalaja oddawać, i wszyscy mają to wkalkulowane w cenę.
    > >
    >
    > Jakos nie zauważylem tych wyższych cen w innych krajach. Poza
    > jedzeniem.

    Bo nie muszą być znacznie wyższe. Różnica raptem kilku procent na
    całości asortymentu pozwala na wypracowanie "zapasu" na zwroty.

    "wyższe ceny" nie oznacza wyższe niż u nas. Oznacza "wyższe niż gdyby
    nie było zwrotów". Nie ma sensu porównywać cen między krajami - za dużo
    innych czynników, choćby podatki, infrastruktura, cła itd.

    >
    >
    >
    > > > > Zastanów się tylko jako klient - kto za to zapłaci? Sądzisz że
    > > > > sklep wyciągnie pieniądze z jakiegoś garnka ze skarbem?
    > > > >
    > > > > Normalne - ceny pójdą ciut w górę.
    > > > >
    > > > niewazne jakie sa ceny tylko ile na tym można zarobić.
    > > > I niekoniecznie musza pojsc w górę.
    > > > Bo zamiast jednego telewizora sprzedasz cztery z czego jeden
    > > > wróci, którego nawet jeśli opchniesz poniżej kosztow to pozostalo
    > > > dadza ci zysk.
    > >
    > > Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4
    > > razy więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu
    > > uczył...
    > >
    >
    > Klientow bede mial tyle samo. Ale kupią więcej. Taka natura człowieka

    Widzisz, rynek danego towaru jest w dużej mierze "stały". Owszem,
    czasem rośnie, czasem maleje, ale nie ma tak że nagle na rynku w ciągu
    roku sprzeda się np. 2 czy 3 razy więcej telewizorów. Po prostu ludzie
    mają ileś tam kasy, i więcej nie wydadzą.

    Lokalnie, pojedynczy sklep może zyskać klientów (po prostu zabrać ich
    innym) jakąś super ofertą. Ale nie jest nią możliwość zwrotu... Wiele
    czynników, znacznie silniejszych, wchodzi w grę.

    Przy wielu towarach z niskimi marżami wszystko co wpływa na rentowaność
    sprzedaży danej sztuki towaru po danej cenie jest bardzo ważne dla
    końcowego wynik. Np. paliwa na stacjach benzynowych. Stacja ma bardzo
    niewielkie pole manewru jeśli chodzi o cenę, bo marża na litrze jest w
    granicach 3-5%. To raptem 20 groszy. Dlatego te wszystkie durnowate
    karty lojalnościowe, punkciki itp. Mają dac złudzenie że coś ekstra się
    dostaje, a koszt - niewielki.

    Prosta sprawa:
    wyobraź sobie że wprowadzasz możliwość zwrotów.
    Przyjmujesz że sprzedajesz po cenie dotychczasowej, ale zakładasz że co
    drugi towar wróci, i będziesz musiał go sprzedać poniżej kosztów
    zakupu. Kluczowe będzie czy w małej skali "3 sprzedane - 1 wrócił"
    wychodzisz z zyskiem.
    Jeśli nie - wzrost liczby klientów tylko powiększa stratę.
    Jeśli wychodzisz na swoje, to musisz policzyć czy wzrost liczby
    klientów i związany z tym zysk nie zostanie zeżarty przez rosnące
    koszty (bo obsłużenie większej liczby klientów to wzrost sumarycznych
    kosztów, często nieproporcjonalny wzrost).

    Per saldo może się okazać że bardziej opłaca się sprzedać mniej, ale z
    większym jednostkowym zyskiem na sztuce, niż więcej z mniejszym zyskiem
    na szutce...

    Sprzedając jeden telewizor, zarabiasz dajmy na to 300 pln.
    Wprowadzasz zwroty.
    Sprzedając 3 telewizory - zarabiasz 900 pln, ale jeden wrócił i musisz
    go sprzedać np. 150 pln poniżej ceny zakupu i tym samym tracisz te 300
    ze sprzedaży i 150 pln za sprzedaż poniżej ceny, czyli 450 pln.
    Zostało ci 450 pln.

    Ale - musiałeś obsłużyć 3 klientów a nie jednego. Musisz mieć większy
    magazyn, więcej ludzi, dodatkowo musisz pozbyć się tego zwróconego,
    ktoś to musi załatwić (a tego kosztu nie miałeś jeśli nie pozwalasz na
    zwroty). Pytanie czy ten wzrost kosztów będzie mniejszy niż te 150 pln
    które ekstra zarobiłeś (450 pln na trzech vs 300 na jednym).

    Nie zawsze "think big" się sprawdza.

    Zdarza się że po analizie wychodzi że firma powinna wycofać najlepiej
    sprzedający się produkt, bo zżera on zbyt dużą liczbę zasobów, chocby
    ludzkich. A te zasoby wcale nie są nieograniczone.

    Ja np. mam zawód taki że w całym kraju jest takich może 150-200 ludzi.
    Znowu kumpel zajmuje się geologią złóż, czy jakoś tak, i twierdzi że
    fachowców do dużego projektu, który realizował - ściągnął z całej
    Polski. Wszystkich trzydziestu, więcej nie było. "Wydzierżawił" ich po
    prostu na dwa miesiące za ciężką kasę.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 77. Data: 2010-03-24 11:53:59
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Tomasz Chmielewski pisze:
    > Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.
    >
    > A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:
    >
    > "Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
    > a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
    > bonu to 12 miesiecy".

    Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
    kilka swobód.

    Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
    oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu. Czyli pieniądze
    de facto tego sklepu nie opuszczają a klienta ma się gdzieś.
    Oczywiście wszystko ukoloryzowane w sposób zapewniający
    tępego klienta, że to dla jego dobra.

    Wątek jest o butach za 20-300 pln abyś zauważył co klient na tym
    straci to weź sobie pod uwagę salon samochodowy z lexusami.
    Kwoty i "standard" być może pobudzi Twoją wyobraźnię.

    Ciekawe teorie pan wygłaszasz w tym wątku i później masz
    pretensje jak się Tobie zwróci uwagę, że są kompletnie odrealnione.

    --
    Łukasz Bąk


  • 78. Data: 2010-03-24 11:58:32
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Łukasz Bąk pisze:


    > Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
    > oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu. Czyli pieniądze

    Nie zauważyłem, aby dyskusja w wątku dotyczyła reklamacji.

    --
    Liwiusz


  • 79. Data: 2010-03-24 12:04:41
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>

    Am 24.03.2010 12:53, Łukasz Bąk wrote:
    > Tomasz Chmielewski pisze:
    >> Wiec "pozyczanie na swieta", jak piszesz, to troche naciagana teza.
    >>
    >> A nawet jesli, to jest na nia bardzo prosta rada:
    >>
    >> "Oczywiscie przyjmiemy zwrot, prosze wypelnic ten formularz,
    >> a tu jest bon na rownowartosc zakupionego sprzetu TV. Waznosc
    >> bonu to 12 miesiecy".
    >
    > Ładna rada wujku dobra rada. Taka kapitalistycznie ograniczająca
    > kilka swobód.
    >
    > Sklep sprzedał świadomie wadliwy towar i w ramach "reklamacji"
    > oferuje bon towarowy do... tego samego sklepu.

    ?
    Nie rozmawialismy o swiadomej sprzedazy wadliwego towaru (jako sprawnego
    sprzetu) - od tego sa odpowiednie paragrafy.


    > Wątek jest o butach za 20-300 pln abyś zauważył co klient na tym
    > straci to weź sobie pod uwagę salon samochodowy z lexusami.
    > Kwoty i "standard" być może pobudzi Twoją wyobraźnię.

    Skad ci sie wzial tu samochod?
    Co jeszcze wymyslisz? Ze domagam sie zwrotu zatankowanej benzyny?


    > Ciekawe teorie pan wygłaszasz w tym wątku i później masz
    > pretensje jak się Tobie zwróci uwagę, że są kompletnie odrealnione.

    Wlacz czasem myslenie i staraj sie zrozumiec co czytasz. A przed
    wyslaniem odpowiedzi koniecznie przeczytaj, co napisales.


    --
    Tomasz Chmielewski
    http://wpkg.org




  • 80. Data: 2010-03-24 12:17:57
    Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
    Od: Łukasz Bąk <n...@n...pl>

    Massai pisze:
    > witek wrote:
    >
    >> Massai wrote:

    >> to zacznij sprowadzać z Chin, a nie kupuj tam gdzie już 50% marży
    >> pośredników jest dawno dorzucone. Wiadomo, że jako dziesiąty w
    >> kolejce po kase na tym nie zarobisz.
    >
    > Wiesz, sądzę ze o sprowadzaniu bezpośrednio z Chin wiem więcej niż ty
    > się byłbyś w stanie dowiedzieć...
    > Nawet parę rzeczy wyprodukowałem tam na zamówienie.

    > Myślisz że możliwość oddania sprzetu spowoduje że będziesz miał 4 razy
    > więcej klientów? Oj, chłopie, gdzieś Ty się tego biznesu uczył...

    Świat jest z Was dumny, "biznesmeni"...

    http://tiny.pl/hgfqf

    --
    Łukasz Bąk

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1