On 3 Sty, 20:56, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "fiskus" <s...@g...com> napisał w
wiadomościnews:ccb26992-acc9-447d-b607-620293f73606@
e1g2000pra.googlegroups.com...
>
> > Zgodnie z art. 135 K. w.: "Kto, zajmując się sprzedażą towarów w
> > przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie
> > gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży
> > lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego
> > towaru, podlega karze grzywny.".
>
> Mimo wszystko proszę przeczytać archiwum. Było już kilka tasiemcowatych
> wątków na ten temat. Sygnalizuję jedynie, ze zaproponowany przez Ciebie
> przepis jest niewłaściwy, albowiem trudno umożliwienie lub nie wejścia do
> lokalu nazwać towarem, i to ukrywanym przed zainteresowanym wejściem. To
> już prędzej była by usługa, jeśli byśmy się koniecznie upierali przy
> kwalifikacji prawnej tego jako wykroczenie. Z tym, że przeważnie akurat
> jest to przestępstwo.

Moja odpowiedź dotyczy fragmentu:
> > Czy np w prywatnym sklepie mozna sprzedac cos tylko wybranym osoba a
> > innym powiedziec "nie sprzedam ci bo masz buty ktore mi sie nie podobaja" ?

do góry

Dnia 03-01-2009 o 20:59:24 scream <n...@p...pl> napisał(a):

> Dnia Sat, 3 Jan 2009 20:47:52 +0100, basti78 napisał(a):
>
>> a chciałbyś przebywać w klubie w którym nie byłoby JAKIEJKOLWIEK
>> selekcji?
>> bo ja nie...........
>
> Cholera, cale lata nie bylo w klubach selekcji i ludzie jakos zyli i nikt
> nie umieral.

To pewnie nigdy nie chciałeś wejść do klubu w adidasach :-)

do góry

> nie liczac
> bramkarzy pilnujacych wieku (pelnoletnosc) czy pijanych itp.



to dla mnie tez jest selekcja...............


--
--

Sebastian

do góry

On 3 Sty, 20:59, scream <n...@p...pl> wrote:
> Dnia Sat, 3 Jan 2009 20:47:52 +0100, basti78 napisał(a):
>
> > a chciałbyś przebywać w klubie w którym nie byłoby JAKIEJKOLWIEK selekcji?
> > bo ja nie...........
>
> Cholera, cale lata nie bylo w klubach selekcji i ludzie jakos zyli i nikt
> nie umieral.
>
> --
> best regards,
> scream
> Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

W sensie za komuny? Bo ja pamietam jak u mnie zamykali kolejny kluby
po kolejnym trupie z butelka w plucu albo zadzganym obieraczka do
ziemniakow.

do góry

Proponuje zabawe: zamienmy klub na stadion dajmy na to Poloni. Teraz
bez zadnej selekcji wpuscmy tam, kierujac sie piekna zasada rownosci,
wszystkich chetnych, w tym kibicow Legii.

;-)

Jak rownosc, to rownosc! :P

do góry

Dnia Sat, 3 Jan 2009 20:47:52 +0100, basti78 napisał(a):

> a chciałbyś przebywać w klubie w którym nie byłoby JAKIEJKOLWIEK selekcji?
> bo ja nie...........

ja staram sie nie chodzic tam gdzie jest jakakolwiek selekcja, jakos mi nie
pasuje by polmozgi kark ocenial czy sie nadaje czy nie
--
marcin

do góry

Dnia Sat, 3 Jan 2009 21:02:10 +0100, basti78 napisał(a):

>> Cholera, cale lata nie bylo w klubach selekcji i ludzie jakos zyli i nikt
>> nie umieral.
> no ale całe lata nie było takiego bydła jak dzis potrafi być............

A gówno prawda. Poczytaj sobie o gitowcach i ogólnie o tamtych czasach
(lata 70, 80).

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

basti78 pisze:
>
>> Cholera, cale lata nie bylo w klubach selekcji i ludzie jakos zyli i nikt
>> nie umieral.
>
>
> no ale całe lata nie było takiego bydła jak dzis potrafi być............

I to właśnie PO wprowadzeniu "modnych" (bo "jak w amerykańskich filmach)
selekcjonerów ;-> Ciekawe ;->

do góry

Niestety umierali.
JaC


-----

> Cholera, cale lata nie bylo w klubach selekcji i ludzie jakos zyli i nikt nie
umieral.

do góry

On Sat, 3 Jan 2009, basti78 wrote:

>> nie liczac bramkarzy pilnujacych wieku (pelnoletnosc) czy pijanych itp.
>
> to dla mnie tez jest selekcja...............

Ale ta selekcja ma podstawy prawne, znaczy da się ją
*uzasadnić* przepisami prawa.
Jak rozumiem nie taki był zamysł pytającego.

Inna sprawa, że jak np. ze względu na alkohol, to w zasadzie
cieżarnych też nie powinni wpuszczać :P (*skoro* już selekcjonują,
to nie mogą robić wyjątków we własnym uzasadnieniu).

pzdr, Gotfryd

do góry