hm... tak się zastanawiam czy policjant nie łamie wtedy ustawy o ochronie
dancych osobowych ? Jak sądzicie?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Moim zdaniem nie. Ustawa o ochronie danych osobowych ma zastosowanie do
zbiorów danych. Dane uzyskane w wyniku legitymowania osoby nie są danymi ze
zbioru, tylko danymi z legitymowania. Jakby te dane pochodziły ze zbioru, to
wówczas obowiązywała by ta ustawa i przewoźnik musiałby się o nie zwrócić na
odpowiednim formularzu. Ponieważ interes prawny w ich uzyskaniu bez
problemu, więc i tak by je otrzymał, tylko w skali roku ubyłoby kilku drzew
i tyle.
Zresztą w mojej ocenie ustawa ta jest bardzo często nadinterpretowana.
Przykładów takich wiele:
- Telekomunikacja nie chce podawać numerów telefonów, jeśli podajemy tylko
adres - a przecież na podstawie numeru telefonu trudno zidentyfikować osobę.
To już prędzej przyda się adres.
- Urzędy nie chcą potwierdzać bankom danych zawartych we wnioskach
kredytowych - a przecież bank te dane posiada i tylko chce stwierdzić, czy
ich nie sfałszowano. Wystarczy odpowiedź "tak / nie", a to chyba ujawnienie
danych nie jest.
Mam wymieniać dalej?



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jakiś czas temu była tu dyskusja na ten temat jakie prawa
ma kontroler a jakie policjant (z tego co pamiętam wniosek był taki
że policjant nie ma prawa udostępnić Twoich danych kontrolerowi).
Niestety nie pamiętam jaki
był temat wontku, ale jak poszukasz pod kara, kanar, kontrola
to powinno się coś znaleźć.

Pozdrawiam

Darek

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:b2hhtf$bmc$2@inews.gazeta.pl...
.
> Zresztą w mojej ocenie ustawa ta jest bardzo często nadinterpretowana.
> Przykładów takich wiele:

Masz racje - ludzie, chyba w wyniku nachalnej medialnej propagandy,
stwierdzili chyba, ze nikt juz nie ma prawa _znac_ ich danych osobowych. A
tu chodzi tylko o gromadzenie i przetwarzanie duzych ich zbiorów w
okreslonych celach. Fiksacja na tym punkcie przybiera niepokojace rozmiary i
wybitnie zaczyna byc drazniaca. NIedlugo na pewno ktos odmówi
wylegitymowania sie policji na podstawie USt. o ochronie danych osobowych.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

To niedługo już się zdarza.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Robert Tomasik wrote:
> To niedługo już się zdarza.

Mnie juz sie zdarzylo, prawie ;)
Urzad Gminy stwierdzil ze nie moze udostepnic mi operatu szacunkowego
poniewaz sa na nim zawarte dane osobowe rzeczoznawcy ktory dany
operat wykonywal. A chodzi o wykupienie dzialki ktora dzierzawilem 25 lat.

Marek

do góry

I boję się, że tak będzie, dopóki:
- albo nie zostanie ukarany za nadużycie uprawnień / niedopełnienie
obowiązków choćby jeden urzędnik w tego typu sprawie;
- albo Sąd Najwyższy nie wyda rozsądnego wyroku w tej sprawie;
- albo ktoś nie zmieni ustawy tak, by nie było wątpliwości
interpretacyjnych.
Ta ustawa, to w mojej ocenie jest potworny bubel. Miała teoretycznie
zabezpieczyć nas przed niechcianą pocztą. W praktyce reklamy jak
przychodziły, tak przychodzą, tylko że teraz nazywają się "druki
bezadresowe". Za to urzędnicy (i nie tylko) mają pretekst do piętrzenia
problemów. Kilka tygodni temu, jakiś mądry na tej grupie chciał się
dopatrzyć naruszenia tej ustawy przez spółdzielnię, która wysłane przez
siebie pismo via sprzątaczka pozostawiła u sąsiada. Pismo było w zaklejonej
kopercie, no ale na kopercie było nazwisko, imię i adres.
Jeszcze chwila obowiązywania tego stanu rzeczy i popadniemy w taki absurd,
że witając się na ulicy będziemy używać pseudonimów w obawie, że ktoś
podsłucha nazwisko rozmówcy.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Swieta racja. Obawiam sie, ze sporo winy za to spada tez na piekna bardzo,
ale chyba troszke nadgorliwa Pania Generalny Instpektor.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry