-
1. Data: 2002-07-30 18:18:01
Temat: zly prawnik...
Od: "DG" <f...@t...pl>
Dzien dobry
Chcialbym prosic o rade, w takiej o to sprawie:
Niedawno wytoczylem sprawe pewnej firmie panstwowej, akurat mijal termin
przedawnienia,
niestety firma ta po wszystkich zawirowaniach, restrukturyzacjach etc. etc.
przestala istniec w dawnej formie, powstal wiec problem: kto jest nastepca
prawnym.
Na poczatku moja prawniczka wystosowala pismo do firmy, ktora pojawila sie w
jej miejsce [ta sama nazwa, lokalizacja, etc], o roszczenia ugodowe [czy jak
to sie zwie], firma ta odpisala ze nie jest prawnym nastepca tamtej firmy i
jest nia ktos inny. [pisma sa w obu kancelariach - mojej i ich, oraz w
aktach sadowych sprawy]
Ale uparta prawniczka nie dala za wygrana i ostatnecznie pozwala ta firme
("nie sluchajac sie" tamtym pismom).
Miedzy czasie minal termin przedawnienia, dzis miala rozpoczac sie sprawa...
i rozpoczela sie... trwala pare chwil bo sad orzekl ze rzeczywiscie firma
oskarzona nie jest prawnym nastepca, tylko jest nia ten ktos inny.
Zatem sprawa przegrana, a pozwac tego kogos innego juz nie moge...
no wlasnie - stracilem pieniadze [wpis] i mozliwosc wygrania odszkodowania,
z ewidetnej winy prawniczki...
co w takim razie moge zrobic?
Pozdrawiam
dziekuje z gory za pomoc
i przepraszam za jakies naruszenia zasad grupy, ale jestem troszke
zdenerwowany...
DG
-
2. Data: 2002-07-31 08:11:02
Temat: Re: zly prawnik...
Od: "Robert Walczak" <r...@N...poczta.gazeta.pl>
Trzeba zwrócić się do nieudolnej prawniczki o odszkodowanie za wyrządzoną
szkodę. Każdy prawnik jest obowiązkowo ubezpieczony od odpowiedzialności
cywilnej. Jeśli poniosłeś ewidentne straty - pozwij prawniczkę.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/