Witam,
mam nastepujacy problem:

moja znajoma miala raczej nieprzyjemne spotkanie z panem w plaszczu,
dodam pro forma ze pan ten sie obnazyl..
niestety pare dni pozniej spotkala tego samego pana ponownie,
tym razem juz chyba "w cywilu" na ulicy,
pisze to po to zeby wyjasnic, ze go rozpoznala bez zadnych watpliwosci..

no i teraz tak: namawiam ja zeby poszal na Policje i zglosila zanim ten
zboczeniec
zrobi komus krzywde, slysze standartowo: nie, bo on do mnie trafi, nie bo go
od razu
wypuszcza, nie bo policjanci od razu beda mowili ze bylo ciemno itp

i w zwiaku z tym mam pytania:
-jak zglosic zawiadomienie o przestepstwie?na Policje isc po prostu?
-czy ja moge isc z nia i byc obecny przy skladaniu zeznan?co mi wolno a
czego nie?
(czy moge np dac w morde policjantowi jak bedzie glupio gadal, ze np sama go
sprowokowala?;)
-czy moze zastrzec swoje dane (jaki punkt,paragraf itp? jakby policjant
utrudnial..)
-inne informacje cenne tez sie przydadza

dzieki za zainteresowanie i pozdrawiam
--
mihau

do góry

Użytkownik "Michał Gwiazdowski" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:btv113$ba5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam,
> mam nastepujacy problem:
>
> moja znajoma miala raczej nieprzyjemne spotkanie z panem w plaszczu,
> dodam pro forma ze pan ten sie obnazyl..
> niestety pare dni pozniej spotkala tego samego pana ponownie,
> tym razem juz chyba "w cywilu" na ulicy,
> pisze to po to zeby wyjasnic, ze go rozpoznala bez zadnych watpliwosci..
>
> no i teraz tak: namawiam ja zeby poszal na Policje i zglosila zanim ten
> zboczeniec
> zrobi komus krzywde, [...]
Pokażecie policjantom palcem na ulicy jakiegoś gościa: o! to ten zboczeniec!
łapcie go! - i policja w te pędy zakuje go w kajdany!
Stuknij się człowieku!
WSm

do góry

> Pokażecie policjantom palcem na ulicy jakiegoś gościa: o! to ten
zboczeniec!
> łapcie go! - i policja w te pędy zakuje go w kajdany!
> Stuknij się człowieku!

Sam się stuknij. Nie wiem o co Ci chodzi i czego sie czepiasz. Przecież
kobieta rozpoznała człowieka, który dopuszcza się przestępstwa więc niby
dlaczego nie wskazać go policjantom - choćby na ulicy? Udowodnienie winy to
inna sprawa, ale podstawy do zgłoszenia są jak najbardziej.

Julius

do góry

Użytkownik "WSm" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
news:H6EMb.96342$Tz1.92644@news.chello.at...
> Użytkownik "Michał Gwiazdowski" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:btv113$ba5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam,
> > mam nastepujacy problem:
> >
> > moja znajoma miala raczej nieprzyjemne spotkanie z panem w plaszczu,
> > dodam pro forma ze pan ten sie obnazyl..
> > niestety pare dni pozniej spotkala tego samego pana ponownie,
> > tym razem juz chyba "w cywilu" na ulicy,
> > pisze to po to zeby wyjasnic, ze go rozpoznala bez zadnych watpliwosci..
> >
> > no i teraz tak: namawiam ja zeby poszal na Policje i zglosila zanim ten
> > zboczeniec
> > zrobi komus krzywde, [...]
> Pokażecie policjantom palcem na ulicy jakiegoś gościa: o! to ten
zboczeniec!
> łapcie go! - i policja w te pędy zakuje go w kajdany!
> Stuknij się człowieku!

sam sie stuknij a potem idz na drzewo, ciekawe co bys mowil jakby
to spotkalo np twoja dziewczyne, albo matke
obywatel ma obowiazek zgloszenia przestepstwa,
pomijam juz zupelnie fakt ze co czwarty ekshibicjonista nie poprzestaje
li tylko na pokazywaniu swojej malej fujarki, ale przechodzi do agresywnych
zachowan, czyli np gwaltow
idz pomysl a jak wrocisz i dorosniesz to zmadrzej

pozdr
--
mihau

do góry

Michał Gwiazdowski napisał(a):

> moja znajoma miala raczej nieprzyjemne spotkanie z panem w plaszczu,
> dodam pro forma ze pan ten sie obnazyl..

Czy wiesz, czym jest ekshibicjonizm? Bo o to pojecie chodzi w twoim
poscie.... Jesli nie - polecam google.

> niestety pare dni pozniej spotkala tego samego pana ponownie,
> tym razem juz chyba "w cywilu" na ulicy,
> pisze to po to zeby wyjasnic, ze go rozpoznala bez zadnych watpliwosci..

Najpierw jw., a potem: co z tego, ze twoja znajoma rozpoznala osobnika?

> no i teraz tak: namawiam ja zeby poszal na Policje i zglosila zanim ten
> zboczeniec zrobi komus krzywde

na jakiej podstawie twierdzisz, ze: 1. to zboczeniec?; 2. ze komus zrobi
krzywde?

> i w zwiaku z tym mam pytania:
> -jak zglosic zawiadomienie o przestepstwie?na Policje isc po prostu?

1. Na jakiej podstawie twierdzisz, ze publiczne obnazanie sie jest
przestepstwem?
2. Czy wiesz, CO TO JEST PRZESTEPSTWO?

> -czy ja moge isc z nia i byc obecny przy skladaniu zeznan?

Nie mozesz - nie byles swiadkiem czegokolwiek. Mozesz tylko stanowic
podpore duchowa, ale prywatnie (na korytarzu jakiegokolwiek organu
wladzy, do ktorego chcialbys sie zglosic w tej sprawie).

> (czy moge np dac w morde policjantowi jak bedzie glupio gadal, ze np sama go
> sprowokowala?;)

1. Mozesz - i cie zamkna za napasc na funkcjonariusza panstwowego
(publicznego, czy jak go zwal)
2. Nie mozesz - jesli tak usilnie chcesz przestrzegac prawa.


pzdr
A.
PS. Potrafiles napisac na grupe - zatem twierdze, ze potrafisz rowniez
googlowac, a zatem - potrafisz znalezc i poczytac kodeks karny.
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

Użytkownik Agnieszka Sliwowska napisał:

> Michał Gwiazdowski napisał(a):
>
>
>>moja znajoma miala raczej nieprzyjemne spotkanie z panem w plaszczu,
>>dodam pro forma ze pan ten sie obnazyl..
>
>
> Czy wiesz, czym jest ekshibicjonizm? Bo o to pojecie chodzi w twoim
> poscie.... Jesli nie - polecam google.

No popatrz, ja jestem ciekawa, bo kilka lat temu obcy gosc na klatce w
bloku, do ktorego wchodzilam "zwalil konia" prawie prosto na mnie.
Ekhibicjonista czy nie to byl? Najciekawsze, ze ja go potem spotkalam w
poludnie, jak pod krawatem szedl do pracy ... w tepsie...
--
Pozdrawiam,
Edytka
[edymon]

do góry

"[edymon]" napisał(a):

> No popatrz, ja jestem ciekawa, bo kilka lat temu obcy gosc na klatce w
> bloku, do ktorego wchodzilam "zwalil konia" prawie prosto na mnie.
> Ekhibicjonista czy nie to byl? Najciekawsze, ze ja go potem spotkalam w
> poludnie, jak pod krawatem szedl do pracy ... w tepsie...

Najprawdopodobniej.

To, co MNIE wscieka, to uzywanie internetu do bzdetow - tylko z wlasnego
lenistwa....
Ale dla tych, co na modemie, podaje definicje z "wiem.onet.pl":

Ekshibicjonizm, jedna z najczęściej spotykanych parafilii polegająca na
osiąganiu satysfakcji seksualnej przez publiczne obnażanie własnych
narządów płciowych wobec anonimowych osób. Występuje niemal wyłącznie u
mężczyzn, nierzadko u takich, którzy niezależnie od tego prowadzą
zwyczajne współżycie seksualne (np. w małżeństwie). Towarzyszy temu
często samogwałt i orgazm.

Nazwa pojawiła się w 1877 (Laseque). W Polsce z aktem ekshibicjonizmu
zetknęło się 16% kobiet. Przyczyną są zaburzenia w przebiegu rozwoju
psychoseksualnego, lęk wobec kobiet, nieśmiałość, niedojrzałość
uczuciowa, zaburzenia psychiczne.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

> No popatrz, ja jestem ciekawa, bo kilka lat temu obcy gosc na klatce w
> bloku, do ktorego wchodzilam "zwalil konia" prawie prosto na mnie.
> Ekhibicjonista czy nie to byl? Najciekawsze, ze ja go potem spotkalam w
> poludnie, jak pod krawatem szedl do pracy ... w tepsie...

ROTFL :D:D:D
(wybacz, nie mogłem sie powstrzymać)

Znaczy się stałaś i patrzylaś czy jak? Skoro twierdzisz, ze zrobil to
"prawie prosto na mnie" to wnioskuje ze w tym wlasnie kierunku nastąpił
wytrysk....Ale zeby do tego doszło to ta czynnosc chwilkę trwa :-)

A tak zupełnie na powaznie:

Art. 51 par. 1 KW "Kto krzykiem, hałasem, alarmem, lub innym wybrykiem
zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie
w miejscu publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolnosci, albo
grzywny."

Art. 140 KW "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega
karze aresztu, ograniczenia wolnosci, grzywny do 1500zł albo karze nagany."

A na upartego możnaby to podciągnąc jeszcze pod:
Art. 142 KW "Kto natarczywie, narzucając się lub w inny naruszający porządek
publiczny sposób, proponuje innej osobie dokonanie z nią czynu nierządnego,
mając na celu uzyskanie korzyści materialnej, podlega karze aresztu,
ograniczenia wolności albo grzywny."
No bo skoro się obnażał to może jednocześnie proponował? Wystarczy paru
świadków...

pdr
Olo

do góry

.
>
> To, co MNIE wscieka, to uzywanie internetu do bzdetow - tylko z wlasnego
> lenistwa....
> Ale dla tych, co na modemie, podaje definicje z "wiem.onet.pl":
>

Teraz to już nie wiem do czego dążysz. Bo z definicji, którą przytoczyłaś
wynika zdecydowanie, że owa sytuacja jak najbardziej kwalifikuje się do
miana "ekshibicjonizmu". Użycie słowa przestępstwo może faktycznie jest nie
na miejscu, ale jest to wykroczenie i wg. mnie jak najbardziej kwalifikuje
się do powiadomienia.

Julius

do góry

Julius napisał(a):

> Teraz to już nie wiem do czego dążysz. Bo z definicji, którą przytoczyłaś
> wynika zdecydowanie, że owa sytuacja jak najbardziej kwalifikuje się do
> miana "ekshibicjonizmu". Użycie słowa przestępstwo może faktycznie jest nie
> na miejscu, ale jest to wykroczenie i wg. mnie jak najbardziej kwalifikuje
> się do powiadomienia.

Podalam definicje ekshibicjonizmu, tylko dlatego, ze wiem, ze nie
wszyscy maja stale lacze i moga sobie godzinami googlowac.
A daze do tego, zeby "zwykli Kowalscy" nauczyli sie korzystac z narzedzi
danych im przez dzisiejsza technike.
Uzycie slowa "przestepstwo" odnosnie czynu wymienionego w pierwotnym
poscie jest faktycznie nie na miejscu, bo przestepstwem w rozumieniu
prawa to nie jest.
pzdr
A.
P.S. A nie wypowiadalam sie autorytatywnie, bo dopiero zaczelam
studiowac prawo - i to z koniecznosci (choc odkrylam, ze wlasnie ta
dziedzina mnie interesuje i fascynuje).... :)
A.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry