Witam
prawie pół roku temu zmarł mój wuj - brat mojego taty, który nie miał
ani żony, ani dzieci. Pozostawił po sobie dość duży majątek, między
innymi ponad 40ha ziemi rolnej, ale nie zostawił testamentu.
Z różnych źródeł wyczytałam już, że skoro wujek nie miał swojej
rodziny, to spadek "wraca" do rodziców. Rodzice wujka, czyli moi
dziadkowie, nie żyją, więc pozostaje wujka rodzeństwo. Wśród żyjącego
rodzeństwa jest jedna ciotka i jeden wujek. Oni oczywiście są
uprawnieni do spadku. Pozostaje jednak jeszcze dwóch braci wujka,
którzy nie żyli w momencie jego śmierci. Czy po nich prawo do
dziedziczenia uzyskują ich dzieci? Jeden z nieżyjących braci miał
jedno dziecko, drugi - czworo. Jeśli dzieci zmarłych braci mają prawo
do dziedziczenia spadku, to w sumie jest nasz siedmioro. Czy udział w
spadku dzieci zmarłych braci i żyjącego rodzeństwa jest inny?? Jeśli
tak, to jaki?
Proszę jeszcze o podpowiedź o co chodzi z tym gospodarstwem rolnym,
czy są inne zasady podziału takiego spadku?
Ile mamy czasu do złożenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku?
z góry bardzo dziękuję za rozwianie moich wątpliwości w tej sprawie
pozdrawiam
sene