mam pytanie :)
czy jesli jest egzekucja komornicza na osobie ktora nie mieszka fizycznie w
mieszkaniu pod danym adresem, ale jest zameldowana a mieszkanie nalezy do
innej osoby to komornik moze wykonac egzekucje na majatku wlasciciela
mieszkania? bo mniej wiecej taka bzdure dzisiaj uslyszalem (komornik vs
wlascicielka mieszkania).
mozliwe to?

do góry

Michał Gut wrote:
> mam pytanie :)
> czy jesli jest egzekucja komornicza na osobie ktora nie mieszka
> fizycznie w mieszkaniu pod danym adresem, ale jest zameldowana a
> mieszkanie nalezy do innej osoby to komornik moze wykonac egzekucje na
> majatku wlasciciela mieszkania? bo mniej wiecej taka bzdure dzisiaj
> uslyszalem (komornik vs wlascicielka mieszkania).
> mozliwe to?

Nie do końca z majątku właściciela.
Komornik ma "niestety" dosyć duże uprawnienia.

Teoretycznie po oświadczeniu właścicile, że dłużnik tutaj nie mieszka i
nie ma pod tym adresem żadnego majątku dłużnika, komornik powinien
sporządzić protokół i sobie pójść.

Może, ale nie musi, bo w ten sposób nigdy by niczego nie odzyskał.
Każdy by oświadczał, że dłużnik tutaj nie mieszka.

Komornik działa wg własnego uznania. I może uznać, że jedna rzeczy
należą do dłużnika "bo tak mu się wydaje".

Wówczas składa się skargę przeciwegzekucyjną w sądzie właściwym dla
danego komornika w ciągu 7 dni od zajęcia wykazując, że dane rzeczy do
dłużnika nie należą. Sąd podejmuje decyzję.

Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko miało
przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu nabiegać.
Tak to już jest.

do góry

On 23 Mar, 15:19, Michał Gut
<m...@w...pl> wrote:

> wlascicielka mieszkania).
> mozliwe to?

Komornik domniemuje, ze skoro jest tam ktos zameldowany, to jest to
jego wlasnosc.
Chodzi mu o to, by wlasciciel mieszkania udowadnial, ze to jego.

Szkoda, ze dluznik nie zameldowal sie w hotelu ;-)

do góry

witek wrote:

>
> Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko
> miało przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu
> nabiegać. Tak to już jest.

Jeszcze tylko napisz jak można samemu "wymeldować" kogoś z mieszkania.
Kogoś kto się np. wyprowadził i nie raczył się wymeldować. Pojechał
pilnować jakiejś rafy koralowej, czy cuś.

--
Pozdro
Massai

do góry

Massai pisze:
> witek wrote:
>
>> Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko
>> miało przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu
>> nabiegać. Tak to już jest.
>
> Jeszcze tylko napisz jak można samemu "wymeldować" kogoś z mieszkania.
> Kogoś kto się np. wyprowadził i nie raczył się wymeldować. Pojechał
> pilnować jakiejś rafy koralowej, czy cuś.


Ile razy można pisać o tym samym?

http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html
http://www.mswia.gov.pl/wai/pl/362/4527/Wymeldowanie
_w_drodze_decyzji_administracyjnej.html

--
Liwiusz

do góry

Massai wrote:
> witek wrote:
>
>> Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko
>> miało przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu
>> nabiegać. Tak to już jest.
>
> Jeszcze tylko napisz jak można samemu "wymeldować" kogoś z mieszkania.
> Kogoś kto się np. wyprowadził i nie raczył się wymeldować. Pojechał
> pilnować jakiejś rafy koralowej, czy cuś.
>
idzie sie do biura meldunkowego, mowi, ze chcec sie w trybie
administracyjnym wymeldowac osobe, ktora dawno nie mieszka i tego nie
zrobiła.
Reszte panienki w okienku ci powiedza.

do góry

witek pisze:
> Massai wrote:
>> witek wrote:
>>
>>> Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko
>>> miało przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu
>>> nabiegać. Tak to już jest.
>>
>> Jeszcze tylko napisz jak można samemu "wymeldować" kogoś z mieszkania.
>> Kogoś kto się np. wyprowadził i nie raczył się wymeldować. Pojechał
>> pilnować jakiejś rafy koralowej, czy cuś.
>>
> idzie sie do biura meldunkowego, mowi, ze chcec sie w trybie
> administracyjnym wymeldowac osobe, ktora dawno nie mieszka i tego nie
> zrobiła.
> Reszte panienki w okienku ci powiedza.


Oj, nie zdziwiłbym się, gdyby powiedziały, że się "nie da".

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz wrote:
> witek pisze:
>> Massai wrote:
>>> witek wrote:
>>>
>>>> Niestety jak się osoby niemieszkającej nie wymeldowało lub tylko
>>>> miało przyjemność z nią mieszkać, to potem trzeba się mocno samemu
>>>> nabiegać. Tak to już jest.
>>>
>>> Jeszcze tylko napisz jak można samemu "wymeldować" kogoś z mieszkania.
>>> Kogoś kto się np. wyprowadził i nie raczył się wymeldować. Pojechał
>>> pilnować jakiejś rafy koralowej, czy cuś.
>>>
>> idzie sie do biura meldunkowego, mowi, ze chcec sie w trybie
>> administracyjnym wymeldowac osobe, ktora dawno nie mieszka i tego nie
>> zrobiła.
>> Reszte panienki w okienku ci powiedza.
>
>
> Oj, nie zdziwiłbym się, gdyby powiedziały, że się "nie da".
>

a to akurat wiedza, bo to standardowa procedura.
Bardziej "nie da sie" zameldowac bez papierka i właściciela mieszkania obok.

do góry

witek pisze:


> a to akurat wiedza, bo to standardowa procedura.
> Bardziej "nie da sie" zameldowac bez papierka i właściciela mieszkania
> obok.


Właśnie tak miałem. Poszedłem, spytałem się jak mogę się zameldować,
jeśli osoby z tytułem nie przyprowadzę, czy wystarczy moje oświadczenie.
Zamiast odesłać do odpowiedniego wniosku, to jeszcze z koleżanką
dyskutowała, jak to tak może być, że ktoś przychodzi i ot tak chce się
zameldować bez niczego. I oczywiście nieśmiertelny śmieszny argument "a
jakbym to ja chciała tak się u pana zameldować?".

Już lepiej się spytać na grupie, niż w urzędzie, w końcu nie wiadomo,
czy to, co powiedzą TAM będzie zgodne z prawem i prawdą ;)

--
Liwiusz

do góry

On Tue, 23 Mar 2010, Liwiusz wrote:

> Już lepiej się spytać na grupie, niż w urzędzie

Dopiero teraz na to wpadłeś? ;)

pzdr, Gotfryd

do góry