Witam,
od pona roku mam "przeprawy" ze stomatologiem. Ponad rok temu założyłem w
centrum stomatologicznym koronę, która pięć razy w ciągu 7miesięcy się
rozcementowywała i wypadała. W końcu po rozmowie z lekarką, uzgodniliśmy
wymianę korony na nową (dłuższą) oraz założenie mostu (2500zł). Minęło już
kolejne pół roku od założenia mostu, a ja mam przez cały czas obolałe
miejsce, gdzie założony jest most. Podczas moich wizyt kontrolnych i moich
pytaniach co się dzieje lekarka ciągle mówi, że nic nie widzi, aby działo
się coś złego. Mam inne zdanie, ponieważ ból nie jes objawem prawidłowym.
Mam już dosyć zabawy "w kotka i myszkę" i zamierzam skorzystać z porady
innego protetyka. Problem w tym, że najprawdopodobnie będzie on musiał
zniszczyć obecny most i założyć nowy. Koszt to ok.2.500zł.
W jaki sposób mogę dochodzić moich ewentualnych roszczeń od poprzedniego
centrum stomatologicznego co do kwoty założenia nowego mostu oraz
odszkodowania za praktycznie półtora roku cierpień i straconego czasu. Jak
mogę udowodnić, że wymiana mostu była niezbędna, przecież nie postawię
biegłego podczas zabiegów u nowego stomatologa.
Z góry dziękuję za wszelkie porady.

Pozdrawiam
Jarek

do góry