Witam

Kupiłem sobie na allegro komórkę, sprzedawca zawodowiec (kupa wystawionych
telefonów) ale z komentarzy wyglądający na uczciwego.
Telefon dostałem dość szybko ale ma dwie wady i chciałbym teraz telefon
zwrócić ale uzyskać zwrot kosztów telefonu i przesyłek w obie strony.

Co do wad:
a) coś nie tak z głośnikiem - chrypie okropnie przy głośniejszych
dźwiękach, dzwonki kaleczą uszy, na głośnomówiącym praktycznie nie da się
rozmawiać, jedynie niegłośna rozmowa w miarę ok.
b) telefon jest na wszystkich rogach mocno poobijany i poobdzierany, czego
nie było widać na zdjęciach (czy ta druga wada się zresztą nadaję na zwrot?)

Wady te sprzedawca IMHO umyślnie zataił gdyż:
a) sprawdzenie głośnika jest czynnością banalną (szczególnie przez
zawodowca), a telefon opisany był: "sprawny w 100%"
b) telefon był sfotografowany tylko bezpośrednio z przodu i tyłu i opisany
"standardowe ślady użytkowania (wszystko widoczne na zdjęciach)"
Ale i tak żadnych terminów zgłoszenia nie przekroczyłem więc chyba[?]
umyślność nic od strony prawnej nie zmienia ?

Sprzedawca wygląda na zawodowca ale nie określa się nigdzie jako firma,
więc zakup jest od osoby prywatnej. Aukcja była z licytacją, towar używany.
Aukcja jest dodatkowo opisana "gwarancja rozruchowa 2 tygodnie", ale bez
szczegółów gwarancji.

Na jakie przepisy się mógłbym powołać ?
Czy rękojmia się tu kwalifikuje ? (towar używany)
Powoływać się na jego gwarancję (niesprecyzowaną) czy rękojmię czy jeszcze
coś innego ?

TIA

--
Jacek_FH

do góry

> Na jakie przepisy się mógłbym powołać ?
> Czy rękojmia się tu kwalifikuje ? (towar używany)
> Powoływać się na jego gwarancję (niesprecyzowaną) czy rękojmię czy jeszcze
> coś innego ?

Jesli to osoba prywatna to nic nie wskórasz. Uzywanych komórek nie
kupuje się na Allegro tylko w komisie. Lepiej dać 30 zł wiecej i miec
100% pewny towar.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

Dnia 2008-02-09, KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl> pisze:

> Jesli to osoba prywatna to nic nie wskórasz.

A to już mocno przesadziłeś.

Tyle się na razie doczytałem:
http://www.motofakty.pl/artykul/wiedzial_ale_nie_pow
iedzial.html
czyli dla używanego towaru od sprzedawcy prywatnego można dochodzić rękojmi
o ile nie jest ona wyłączona (a nie była).

Jeśli ktoś ma do tego jakieś uwagi to pisać.

> Uzywanych komórek nie kupuje się na Allegro tylko w komisie. Lepiej dać 30 zł
wiecej i miec
> 100% pewny towar.

O ile jest to 30zł, prawda ?
Po uwzględnieniu napraw tego telefonu i tak bym nie przekroczył ceny komisu.

--
Jacek_FH

do góry

> czyli dla używanego towaru od sprzedawcy prywatnego można dochodzić rękojmi
> o ile nie jest ona wyłączona (a nie była).
> Jeśli ktoś ma do tego jakieś uwagi to pisać.

Ja mam.

Mozna ale nic się nie uzyska. W praktyce trzeba bowiem udowodnic, ze
uszkodzenie juz było w momencie zakupu, a to niemozliwe.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

On 9 Lut, 21:35, KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl> wrote:
> > czyli dla używanego towaru od sprzedawcy prywatnego można dochodzić rękojmi
> > o ile nie jest ona wyłączona (a nie była).
> > Jeśli ktoś ma do tego jakieś uwagi to pisać.
>
> Ja mam.
>
> Mozna ale nic się nie uzyska. W praktyce trzeba bowiem udowodnic, ze
> uszkodzenie juz było w momencie zakupu, a to niemozliwe.

Właściwie to konstrukcja przepisów o rękojmi skłania mnie do
argumentacji, że trzeba udowodnić co innego, tzn. że to sprzedający ma
dowodzić, że wady nie było w momencie przejścia niebezpieczeństwa.
Zauważ, że art. 556 formuuje generalną zasadę, że sprzedający
odpowiada za wady, a dopiero art. 559 statuuje wyłączenie tej
odpowiedzialności w razie zajścia pewnej okoliczności. Stąd można
mniemać, że okoliczność tę ma wykazać sprzedawca.

Tak czy owak, sprzedawca odpowiada nie tylko kiedy wada była w
momencie zakupu, ale i gdy wynikła "z przyczyny tkwiącej już
poprzednio w rzeczy sprzedanej".

do góry

> Tak czy owak, sprzedawca odpowiada nie tylko kiedy wada była w
> momencie zakupu, ale i gdy wynikła "z przyczyny tkwiącej już
> poprzednio w rzeczy sprzedanej".

A w praktyce jest "słowo przeciwko słowu".

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

On 9 Lut, 22:31, KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl> wrote:
> > Tak czy owak, sprzedawca odpowiada nie tylko kiedy wada była w
> > momencie zakupu, ale i gdy wynikła "z przyczyny tkwiącej już
> > poprzednio w rzeczy sprzedanej".
>
> A w praktyce jest "słowo przeciwko słowu".

W praktyce jest biegły.

do góry

Dnia 09.02.2008 Paweł Marcisz <p...@g...com> napisał/a:
> Właściwie to konstrukcja przepisów o rękojmi skłania mnie do

Pewnie lepiej będzie najpierw ustalić czy w ogóle w grę wchodzi rękojmia,
bo wiele zdaje się wskazywać, że raczej "niezgodność z umową", a wtedy
wiadomo na czym się w tej kwestii stoi.

> argumentacji, że trzeba udowodnić co innego, tzn. że to sprzedający ma
> dowodzić, że wady nie było w momencie przejścia niebezpieczeństwa.
> Zauważ, że art. 556 formuuje generalną zasadę, że sprzedający
> odpowiada za wady, a dopiero art. 559 statuuje wyłączenie tej
> odpowiedzialności w razie zajścia pewnej okoliczności. Stąd można
> mniemać, że okoliczność tę ma wykazać sprzedawca.

Tak przyjmowano kiedyś przy sprzedaży konsumenckiej, ale MZ w sposób
wyraźny to z ww. nie wynika. Silniejszym argumentem wydaje się być art.6 :)

--
Marcin

do góry