W aplikacji mObywatel jest usługa: sprawdź PESEL. Trzeba wpisać nr PESEL
i nr dokumentu (dowodu os lub paszportu).
Czemu i komu ma służyć ta usługa?

Znalazłam jakieś wzory list i tam są rubryki:
Lp.
Imię i nazwisko
Adres zamieszkania
(zgodny z adresem ujęcia w stałym obwodzie głosowania w Centralnym
Rejestrze Wyborców)
Numer PESEL
Data
udzielenia poparcia
Własnoręczny podpis

Bez sensu, potem kandydat nie ma jak zweryfikować, czy popierający
wpisał cokolwiek czy prawdę.
Usługa w aplikacji mObywatel nie umozliwia weryfikacji danych.

do góry

W dniu 12.04.2025 o 13:34, Monika Głowacka pisze:
> Bez sensu,  potem kandydat nie ma jak zweryfikować, czy popierający
> wpisał cokolwiek czy prawdę.
> Usługa w aplikacji mObywatel nie umozliwia weryfikacji danych.

Bardziej bez sensu jest to, że na liście nie ma danych osoby, która
zbierała te dane. Listę podpisuje kandydat. W razie stwierdzenia, że
podpis sfałszowano trudno ustalić, kto za to odpowiada.

Natomiast w znanych mi wypadkach dane osobowe z reguły się zgadzają,
jeśli ktoś fałszuje listę poparcia, to przeważnie w oparciu o jakąś bazę
danych adresowych - widziałem: sprzedaż wysyłkowa, zestawienia osób do
ubezpieczeń grupowych, stare listy poparcia. Tu weryfikacja danych nic
nie daje.

Sztaby wyborcze płacą ludziom za zbieranie tych podpisów, więc niektórzy
widzą w tym łatwy zarobek. Osobiście uważam, że jest to niezbyt mądry
sposób weryfikacji na ile dany kandydat jest poważny. Moim zdaniem
kandydat powinien wpłacać jakąś kaucję i jeżeli nie uzyska jakiegoś
minimalnego progu w wyborach, to kaucja powinna przepadać.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 13.04.2025 o 00:33, Robert Tomasik pisze:
>
> Moim zdaniem kandydat powinien wpłacać jakąś kaucję i jeżeli nie uzyska jakiegoś
> minimalnego progu w wyborach, to kaucja powinna przepadać.

Zgadniesz dlaczego nie wprowadzono (i nikt normalny tego nie proponuje)
systemu kaucyjnego?

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 13.04.2025 o 10:57, Kviat pisze:
>>
>> Moim zdaniem kandydat powinien wpłacać jakąś kaucję i jeżeli nie
>> uzyska jakiegoś minimalnego progu w wyborach, to kaucja powinna
>> przepadać.
> Zgadniesz dlaczego nie wprowadzono (i nikt normalny tego nie proponuje)
> systemu kaucyjnego?

Nie, ale zapewne Ty mi powiesz. Nie wiem, jak w tym roku, ale kilka
wyborów temu sztaby płaciły 1,00 zł za jeden podpis swoim rekruterom.
Uważasz, że mądrzej wydać 100.000 zł bezpowrotnie na zbieranie podpisów
i zmuszać komisje do weryfikowania tego, niż wpłacić kaucję 100.000 zł i
otrzymać zwrot od PKW po osiągnięciu powiedzmy progu powiedzmy 0,5%? Te
100 tyś, to mniej więcej 0,33% uprawnionych, ale jak weźmiemy pod uwagę
frekwencję 65~70%, to wychodzi mi jakieś 0,5%. I mniej bezsensownych
papierów.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 13.04.2025 o 11:25, Robert Tomasik pisze:

>> Zgadniesz dlaczego nie wprowadzono (i nikt normalny tego nie
>> proponuje) systemu kaucyjnego?
>
> Nie, ale zapewne Ty mi powiesz.

Pewnie taki że nie ma cenzusu majątkowego i raczej go nie chcemy.
Przynajmniej nie oficjalnie.

BTW - jakiej wysokości wadium proponujesz?


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 13.04.2025 o 11:25, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 13.04.2025 o 10:57, Kviat pisze:
>>>
>>> Moim zdaniem kandydat powinien wpłacać jakąś kaucję i jeżeli nie
>>> uzyska jakiegoś minimalnego progu w wyborach, to kaucja powinna
>>> przepadać.
>> Zgadniesz dlaczego nie wprowadzono (i nikt normalny tego nie
>> proponuje) systemu kaucyjnego?
>
> Nie, ale zapewne Ty mi powiesz. (...) niż wpłacić kaucję 100.000 zł i
> otrzymać zwrot od PKW po osiągnięciu powiedzmy progu powiedzmy 0,5%?

Bo ponieważ, ograniczenie czyjegoś biernego prawa wyborczego w
zależności od tego, czy ktoś posiada 100000 zł, czy nie posiada, było by
bardzo głupie.
Bogaci już na starcie - z definicji - byliby uprzywilejowani.
Oczywiście i tak są uprzywilejowani, ale głupotą byłoby napisać wprost w
przepisach, że bogaci kandydaci są milej widziani, niż biedni kandydaci.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr

do góry

W dniu 13.04.2025 o 11:30, Shrek pisze:
>>> Zgadniesz dlaczego nie wprowadzono (i nikt normalny tego nie
>>> proponuje) systemu kaucyjnego?
>> Nie, ale zapewne Ty mi powiesz.
> Pewnie taki że nie ma cenzusu majątkowego i raczej go nie chcemy.
> Przynajmniej nie oficjalnie. BTW - jakiej wysokości wadium
> proponujesz?

100.000 zł - tyle, ile mniej więcej koszt zebrania przez sztaby tych
podpisów. Bo potem to trzeba przecież obrobić i zawieźć do PKW.
Wcześniej listy wydrukować (to też jakiś koszt), rozdystrybuować.
Generalnie t6o jakoś zorganizować. I tak te pieniądze sztab mieć musi i
musi je wydatkować. Oszczędzimy kilka ryz bezsensownych papierów. Na
stronie mieści się jakieś 20 podpisów. To około 10 ryz, ale więcej w
praktyce, bo nie zawsze wszystkie rubryki są wypełnione.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 13.04.2025 o 11:54, Robert Tomasik pisze:

>> Pewnie taki że nie ma cenzusu majątkowego i raczej go nie chcemy.
>> Przynajmniej nie oficjalnie. BTW - jakiej wysokości wadium
>> proponujesz?
>
> 100.000 zł - tyle, ile mniej więcej koszt zebrania przez sztaby tych
> podpisów.

Na pierwszy rzut oka nie głupie. Na drugi nierealne (trzeba by
konstytucję zmienić) a ponadto jednak głupie. Obecnie musisz zebrać
głosy czyli mieć jakieś poparcie. A tak będziesz miał wysyp biznesmenów,
co za 100k wpadną na pomysł, żeby zrobić sobie ogólnopolską reklamę i
rozpoznawalność.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 13.04.2025 o 11:44, Kviat pisze:
>>
>> Nie, ale zapewne Ty mi powiesz. (...) niż wpłacić kaucję 100.000 zł i
>> otrzymać zwrot od PKW po osiągnięciu powiedzmy progu powiedzmy 0,5%?
> Bo ponieważ, ograniczenie czyjegoś biernego prawa wyborczego w
> zależności od tego, czy ktoś posiada 100000 zł, czy nie posiada, było by
> bardzo głupie.
> Bogaci już na starcie - z definicji - byliby uprzywilejowani.
> Oczywiście i tak są uprzywilejowani, ale głupotą byłoby napisać wprost w
> przepisach, że bogaci kandydaci są milej widziani, niż biedni kandydaci.

Tylko pomijasz w swym wywodzie dość oczywistą kwestię, że te podpisy się
same nie zbierają. Ktoś to musi zorganizować. Trzeba rozdystrybuować,
potem zebrać. Sprawdzić. Moja sugestia zmierza do ochrony środowiska
(wydruk tych tabelek) oraz zmniejszenia zamieszania.

Z drugiej strony przy wyborach Prezydenta RP dopisanie kolejnego
kandydata do kart wyborczych, to nie jest jakiś wielki koszt. I tak
każdy wyborca musi dostać kartę. Najwyżej na kandydata zagłosuje tylko
najbliższa rodzina i wyjdzie na "idiotę". U mnie przy wyborach radnych
był jeden sąsiad, co zebrał chyba 3 głosy - on, żona i pewnie
pełnoletnie dziecko :-) Dlatego uważam zbieranie tych podpisów za
niezbyt mądre.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 13.04.2025 o 12:03, Robert Tomasik pisze:

> U mnie przy wyborach radnych
> był jeden sąsiad, co zebrał chyba 3 głosy -  on, żona i pewnie
> pełnoletnie dziecko :-) Dlatego uważam zbieranie tych podpisów za
> niezbyt mądre.

U mnie był jeden taki co dostał... 1 głos;) Ale nie wiem, może nie
mieszkał w swoim obwodzie...

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry