eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 31. Data: 2021-04-22 12:51:06
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-04-22, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
    > W dniu 22.04.2021 o 09:50, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2021-04-22, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>> W dniu 22.04.2021 o 02:03, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>>>> Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie, lub
    >>>>> buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.
    >>>>
    >>>> Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku. Sadzisz,
    >>>> że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona państwa
    >>>> w stylu, który proponujesz?
    >>>
    >>> Jeśli państwo chciałoby, żebyś mimo niewywiązywania się drugiej strony
    >>> umowy swoją część wypełniał i ponosił tego koszty to IMHO wypadałoby.
    >>
    >> No i przecież daje taką możliwość. Zwalnia coś upartego lokatora /
    >> posiadacza z obowiązku naprawienia szkody czy zaległych opłat za najem?
    >>
    >
    > A gdyby nie było "ochrony posiadania" to by nie musiał płacić zaległych
    > opłat?

    Tak, ale chodzi o to, że skorzystanie z ochrony posiadania nie daje mu
    pod tym względem żadnych specjalnych przywilejów - to, że nie da się
    kogoś usunąć bez wyroku sądu, naraza go na pokrycie wszystkich szkód z
    tego wynikających (koszty sadowe, zastępcze mieszkanie, utrata zysków
    etc.).

    > Właśnie o to chodzi, że ochrona posiadania/ochrona lokatora ogranicza
    > prawa właściciela nie dając mu nic w zamian.

    Zgadza się.

    --
    Marcin


  • 32. Data: 2021-04-22 14:22:36
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nTagI.461626$%k...@f...ams1...
    On 2021-04-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>>>Art.343.§1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby
    >>>>>odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
    >>>>>Jeszcze dostaniesz łomot od tego policjanta :)
    >>
    >>>> Tylko na co to ma byc przyklad?
    >>>> Ze posiadanie nie jest takie proste, czy ze nasze przepisy sa ...
    >>>> glupie/lewackie ?
    >
    >>>Przykład na to, że tam, na miejscu może nie być jak ocenić. No co
    >>>byś
    >>>zrobił w tej sytuacji? Pokazał wydruk z KW? A może jest błąd, a
    >>>może
    >>>jeszcze nie aktualne, a może sfałszowane?
    >
    >> Ale ale - w KW masz "wlasnosc", byc moze nieaktualna, a piszesz o
    >> ochronie posiadania.
    >
    >> Kto "posiada" lokal ?

    >Ten kto nim faktycznie włada.

    Lokator ma klucze i wlasciciel ma klucze.
    Lokator moze zamki wymienic i wlasciciel moze wymienic - to kto wlada
    ?
    No - teraz wlascicielowi nie wolno :-)

    Wlasciciel moze mieszkanie sprzedac lub wynajac ... lokator nie moze.
    No - co do wynajmu to nie bylbym taki pewny :-)

    Ale pamietaj o posiadaniu zaleznym - lokator z umowa nie pozbawia
    wlasciciela posiadania.
    Dziki lokator ... a to juz sam wytlumacz :-)

    >>> Bo IMO dokladnie o to chodzilo: Bierut w Warszawie kamienice
    >>> zabral
    >>> wlascicielom, troche dlatego, ze taka byla "potrzeba chwili", ale
    >>> chyba jednak bardziej mu do socjalizmu/komunizmu pasowalo, potem
    >>> komunistycznej wladzy bardzo sie spodobalo i zabralo w calym
    >>> kraju,
    >>> bo
    >>> im kamienicznicy do socjalizmu nie pasowali.
    >>> Potem komunizm obalono i problem wlascicieli wyszedl na nowo, a
    >>> wielu
    >>> osobom grozila eksmisja.
    >>> Wiec wladza wprowadzila ochrone lokatorow.
    >>> Potem sie zrobila "dzika reprywatyzacja" w Warszawie, a po trochu
    >>> i
    >>> w
    >>> polowie kraju.
    >>> I jakos sie kreci w niepewnosci prawnej.
    >
    >>No ale ochrona posiadania była wczesniej. Ochrona lokatorów tylko
    >>rzecz umacnia.
    W lewackiej wersji.

    >>>> Przeciw przepisom o ochronie lokatorow nic nie mam, moze jakies
    >>>> powinny byc, ale jak wynajmujesz mieszkanie, a po miesiacu
    >>>> lokator
    >>>> nie
    >>>> placi i usunac go nie mozna, to masz inne zdanie.
    >
    >>>Ten fragment jest akurt socjalistyczny bo zakłada, że właściciel
    >>>jest
    >>>zawsze w lepszej sytuacji niż lokator.
    >
    >> Chyba odwrotnie - lokator jest w lepszej sytuacji niz wlasciciel.
    >Teraz, bo istnieje ten przepis.

    No tak od 1946 ... okolo.
    Moze i wczesniej jakas byla.

    >>>I cos w tym nie da się ukryć jest, czy się to podoba czy nie.
    >>>Natomiast sama ochrona posiadania jest MZ dość neutralna ideowo.
    >
    >> Bo nasz KC przywiazuje duza wage do "posiadania".
    >> Tymczasem niektore rzeczy maja oficjalnie okreslonego wlasciciela.

    >Własność a posiadanie to dwie różne rzeczy. Jakby własności nie można
    >było udostępnić, to nie byłoby problemu bo nie byłoby też posiadania.

    No ale wychodzi na to, ze jak zlodziej cos ci zabierze, to juz jego
    jest :-)

    >>>> Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie,
    >>>> lub
    >>>> buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.

    >>>Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
    >>>Sadzisz,
    >>>że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
    >>>państwa
    >>>w stylu, który proponujesz?
    >
    >> No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
    >> placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?

    >Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu
    >aż
    >zapłacisz?

    No skoro panstwo mowi, ze tak ma byc i klient jest pod ochrona - to
    chyba tak.

    Tylko na szczescie nie jest pod ochrona, policja zlodzieja zatrzyma.
    A nie jest ... bo sklepy byly panstwowe :-P

    >Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient
    >nie
    >zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    >związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.

    >W każdym razie, zdaje się można dochodzić naprawienia szkody na
    >zasadach
    >ogólnych, więc to, że np. nie mogłeś korzystać ze swojej własności i
    >musiałeś się gdznieździć w hotelu, pokrycia kosztów tego też można
    >dochodzić.

    a lokator nie ma pracy, majatku, ani ochoty placic :-P

    Czekac, az spadek dostanie ?

    J.


  • 33. Data: 2021-04-22 18:42:38
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.04.2021 o 09:50, Marcin Debowski pisze:

    >> Jeśli państwo chciałoby, żebyś mimo niewywiązywania się drugiej strony
    >> umowy swoją część wypełniał i ponosił tego koszty to IMHO wypadałoby.
    >
    > No i przecież daje taką możliwość.

    Nie możliwość a obowiązek. Za obowiązkowe świadczenia wypadałoby płacić.

    > Zwalnia coś upartego lokatora /
    > posiadacza z obowiązku naprawienia szkody czy zaległych opłat za najem?

    Tak - prawo.


    --
    Shrek


  • 34. Data: 2021-04-22 18:46:21
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 22.04.2021 o 10:56, Marcin Debowski pisze:

    > Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu aż
    > zapłacisz?

    Jeśli państwo w razie próby odebrania skradzionej rzeczy przysyłałoby
    kulsona, co nie dość że nie działał na rzeczy jej zwrotu a wręcz
    aktywnie go uniemożliwał to jak najbardziej tak.

    > Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient nie
    > zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    > związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.

    Znów - jeśli państwo wysyła swój aparat przymusu, żeby unieniemożliwić
    ci odebranie twojej własności to tak, powinno.

    --
    Shrek


  • 35. Data: 2021-04-23 00:57:10
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-04-22, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 22.04.2021 o 10:56, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu aż
    >> zapłacisz?
    >
    > Jeśli państwo w razie próby odebrania skradzionej rzeczy przysyłałoby
    > kulsona, co nie dość że nie działał na rzeczy jej zwrotu a wręcz
    > aktywnie go uniemożliwał to jak najbardziej tak.
    >
    >> Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient nie
    >> zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    >> związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.
    >
    > Znów - jeśli państwo wysyła swój aparat przymusu, żeby unieniemożliwić
    > ci odebranie twojej własności to tak, powinno.

    A nie wysyła? Możesz sam wziąć sprawy w swoje ręce i odebrać? A
    policjant Ci pomoże odebrać?

    --
    Marcin


  • 36. Data: 2021-04-23 01:30:54
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-04-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:nTagI.461626$%k...@f...ams1...
    > On 2021-04-22, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>>>>>Art.343.§1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby
    >>>>>>odeprzeć samowolne naruszenie posiadania.
    >>>>>>Jeszcze dostaniesz łomot od tego policjanta :)
    >>>
    >>>>> Tylko na co to ma byc przyklad?
    >>>>> Ze posiadanie nie jest takie proste, czy ze nasze przepisy sa ...
    >>>>> glupie/lewackie ?
    >>
    >>>>Przykład na to, że tam, na miejscu może nie być jak ocenić. No co
    >>>>byś
    >>>>zrobił w tej sytuacji? Pokazał wydruk z KW? A może jest błąd, a
    >>>>może
    >>>>jeszcze nie aktualne, a może sfałszowane?
    >>
    >>> Ale ale - w KW masz "wlasnosc", byc moze nieaktualna, a piszesz o
    >>> ochronie posiadania.
    >>
    >>> Kto "posiada" lokal ?
    >
    >>Ten kto nim faktycznie włada.
    >
    > Lokator ma klucze i wlasciciel ma klucze.
    > Lokator moze zamki wymienic i wlasciciel moze wymienic - to kto wlada
    > ?

    Już napisałem, liczy się MZ całość sytuacji, nie pojedyńcze jej
    elementy, więc musiałbyś żdziebko rozbudować fabułę.

    > No - teraz wlascicielowi nie wolno :-)
    >
    > Wlasciciel moze mieszkanie sprzedac lub wynajac ... lokator nie moze.
    > No - co do wynajmu to nie bylbym taki pewny :-)

    Przy zgodzie właściciela może. Bez zgody, tez może ale musi się liczyć z
    konsekwencjami.

    > Ale pamietaj o posiadaniu zaleznym - lokator z umowa nie pozbawia
    > wlasciciela posiadania.

    Posiadania?

    >>> Chyba odwrotnie - lokator jest w lepszej sytuacji niz wlasciciel.
    >>Teraz, bo istnieje ten przepis.
    >
    > No tak od 1946 ... okolo.
    > Moze i wczesniej jakas byla.

    Ustawa o ochronie praw lokatorów z restrykcjami co do możliwości
    eksmisji?

    >>>>I cos w tym nie da się ukryć jest, czy się to podoba czy nie.
    >>>>Natomiast sama ochrona posiadania jest MZ dość neutralna ideowo.
    >>
    >>> Bo nasz KC przywiazuje duza wage do "posiadania".
    >>> Tymczasem niektore rzeczy maja oficjalnie okreslonego wlasciciela.
    >
    >>Własność a posiadanie to dwie różne rzeczy. Jakby własności nie można
    >>było udostępnić, to nie byłoby problemu bo nie byłoby też posiadania.
    >
    > No ale wychodzi na to, ze jak zlodziej cos ci zabierze, to juz jego
    > jest :-)

    No nie bardzo. Po pierwsze nie jest jego, a po drugie, to zależy od
    okoliczności.

    >>>>> Panstwo chce chronic obywateli, to niech im oplaca mieszkanie,
    >>>>> lub
    >>>>> buduje lokale "socjalne", a nie kosztem wynajmujacych.
    >
    >>>>Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
    >>>>Sadzisz,
    >>>>że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
    >>>>państwa
    >>>>w stylu, który proponujesz?
    >>
    >>> No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
    >>> placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?
    >
    >>Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu
    >>aż
    >>zapłacisz?
    >
    > No skoro panstwo mowi, ze tak ma byc i klient jest pod ochrona - to
    > chyba tak.

    Zgłoś projekt nowelizacji ustawy :)

    > Tylko na szczescie nie jest pod ochrona, policja zlodzieja zatrzyma.
    > A nie jest ... bo sklepy byly panstwowe :-P

    W oczywistych sytuacjach zatrzyma, w mniej oczywistych, nie.

    >>Albo bardziej po lini co miałem na myśli: wykonałeś usługę, klient
    >>nie
    >>zapłacił i do czasu rozstrzygnięcia sporu państwo pokrywa koszty
    >>związane z brakiem zapłaty. Albo wypożyczasz samochód etc etc.
    >
    >>W każdym razie, zdaje się można dochodzić naprawienia szkody na
    >>zasadach
    >>ogólnych, więc to, że np. nie mogłeś korzystać ze swojej własności i
    >>musiałeś się gdznieździć w hotelu, pokrycia kosztów tego też można
    >>dochodzić.
    >
    > a lokator nie ma pracy, majatku, ani ochoty placic :-P

    O, to to to.

    > Czekac, az spadek dostanie ?

    A co ma zrobić sprzedawca, który sprzedał coś z odroczoną płatnością?

    --
    Marcin


  • 37. Data: 2021-04-23 01:38:22
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2021-04-22, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 22.04.2021 o 09:50, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Jeśli państwo chciałoby, żebyś mimo niewywiązywania się drugiej strony
    >>> umowy swoją część wypełniał i ponosił tego koszty to IMHO wypadałoby.
    >>
    >> No i przecież daje taką możliwość.
    >
    > Nie możliwość a obowiązek. Za obowiązkowe świadczenia wypadałoby płacić.

    Praktycznie każdy wymóg prawny, włączając w to np. możliwość zwrotu
    towaru do 14 dni pociąga za sobą określone skutki finansowe dla stron
    uczestniczących w związanej czynności prawnej, ale z jakiegoś powodu
    oburza Cię tylko sprawa posiadania? :)

    >> Zwalnia coś upartego lokatora /
    >> posiadacza z obowiązku naprawienia szkody czy zaległych opłat za najem?
    >
    > Tak - prawo.

    Twierdzisz, że bezumowne użytkowanie lokalu przy sprzeciwie właściciela
    nie skutkuje możliwością uzyskania przez właściciela rekompensaty, za
    straty wynikajace z tego użytkowania?

    --
    Marcin


  • 38. Data: 2021-04-23 06:51:21
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.04.2021 o 01:38, Marcin Debowski pisze:

    >>> No i przecież daje taką możliwość.
    >>
    >> Nie możliwość a obowiązek. Za obowiązkowe świadczenia wypadałoby płacić.
    >
    > Praktycznie każdy wymóg prawny, włączając w to np. możliwość zwrotu
    > towaru do 14 dni pociąga za sobą określone skutki finansowe dla stron
    > uczestniczących w związanej czynności prawnej, ale z jakiegoś powodu
    > oburza Cię tylko sprawa posiadania? :)

    Jakby to porównać do 14 dniowego zwrotu, to analogia byłoby mniej więcej
    taka:

    - klient deklaruje zwrot, więc musisz mu oddać kasę + koszty przesyłki.
    A jak nie odda to serwisować towar i zapewniać części eksploatacyjne. A
    i jesteś opowiedzalny za wszystkie ewentalne szkody jakie twoim towarem
    wyrządził;)

    > Twierdzisz, że bezumowne użytkowanie lokalu przy sprzeciwie właściciela
    > nie skutkuje możliwością uzyskania przez właściciela rekompensaty, za
    > straty wynikajace z tego użytkowania?

    Tak. Zazwyczaj tak.


    --
    Shrek


  • 39. Data: 2021-04-23 06:59:37
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.04.2021 o 00:57, Marcin Debowski pisze:

    >> Znów - jeśli państwo wysyła swój aparat przymusu, żeby unieniemożliwić
    >> ci odebranie twojej własności to tak, powinno.
    >
    > A nie wysyła?

    No raczej nie spotkałem się z sytuacją, gdy złodziej wzywa policję, żeby
    mu pomogła towar ze sklepu wynieść.

    > Możesz sam wziąć sprawy w swoje ręce i odebrać?

    Zwykle ochrona nie wypuszcza, więc tak... możesz.

    > A
    > policjant Ci pomoże odebrać?

    Raczej nie będzie pomagał złodzejowi wynosić. Choć po rozmowach z pewnym
    funkcjonariuszem dochodzę do wniosku, że ciężko ich ocenić psychicznie -
    idiotą on z pewnością nie jest, natomiast ścieżki jakimi podąża jego
    rozumowanie i w efekcie to co zostaje w wyniku tego procesu wydalone
    jest... dziwne. A jak weźmiesz poprawkę na to że to kulsonia elita, to
    dochodzisz do wniosku, że chuj ich wie. Choć sytuację ratuje trochę to,
    ze większość nie próbuje myśleć, co w sumie jest zjawiskiem pozytywnym,
    patrząc na efekty ich działalności umysłowej...

    --
    Shrek


  • 40. Data: 2021-04-23 09:37:37
    Temat: Re: Umowa użyczenia lokalu vs umowa najmu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2021-04-22 o 10:56, Marcin Debowski pisze:

    >>> Właściciel działa na zasadzie ryzyka w celu osiągnięcia zysku.
    >>> Sadzisz,
    >>> że w przypadku usług i sprzedazy też powinna być jakaś ochrona
    >>> państwa
    >>> w stylu, który proponujesz?
    >>
    >> No ale przeciez jest, tylko inna - bierzesz towar w sklepie, nie
    >> placisz i wychodzisz - bo wszak jestes teraz posiadaczem ?
    >
    > Bierzesz, nie płacisz i państwo miałoby opłacić sprzedawcę do czasu aż
    > zapłacisz?

    Analogia byłaby taka - mówisz, że chcesz kupić, sprzedawca mówi: 1000zł.
    Ty mówisz - ok, wezmę. Ale nie płacisz, a sprzedawca musi wydać, bo
    państwo każe.

    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1