Witam,

> Polskie prawo to sprzeczność ;)

Tylko w niektorych miejscach :-).

> Właśnie mam problem z interpretacją jednego słowa "korzystania"

"Korzystanie" bedzie tu oznaczac (w uproszczeniu) przychod uzyskany dzieki
temu dzielu. W sumie mozesz wiec udzielic licencji i dostac 50% kosztow
uzyskania jak mowisz. Prawde mowiac nigdy tego tak nie rozwiazywalem. Pamietaj
tez, ze do udzielenia licencji wystarczy umowa licencyjna, nie trzeba umowy o
dzielo, co czasem moze byc wygodne, ale w tym przypadku lepsza bedzie umowa o
dzielo jak sadze, ze wzgledu na lepsza ochrone Twoich interesow.

Generalnie jednak ciekaw jestem czy licencjonobiorca sie zgodzi na takie
cos... Sam osobiscie nie kupilbym strony internetowej bez przeniesienia
autorskich praw majatkowych... Po pierwsze problematycznosc pozniejszych
modyfikacji, a po drugie - a co jesli jutro pojdziesz zaoferowac licencje
mojej konkurencji? ;-)

> ale wydaje mi się, że korzystanie to znaczy że dzieło są objęte prawami
> autorskimi.
> A kto odpowiada za określenie KUP? Bo to wykonawca teoretycznie wystawia
> rachunek.

Ty odpowiadasz, Ty takze tlumaczysz sie przed Urzedem Skarbowym :-).
Zamawiajacy nawet nie placi za Ciebie podatku, a jedynie zaliczke :-).

> Poza tym w przypadku przenoszenia majątkowych praw autorskich podpada
> się pod VAT, który w przypadku licencji nie obowiązuje.
> Jeśli już wspomniałem o VAT. Kto ma naliczyć ten VAT? Czy obowiązuje
> kwota zwolnienia 10 000 euro? Ja sam korzystam ze zwolnienia.

Jestes przedsiebiorca, tak? Tak, obowiazuje kwota zwolnienia o rownowartosci
10 000 euro. Wiec dopoki jestes zwolniony, dopoty nie ma VATu (ale na VAT znam
sie tylko tyle ile potrzebuje).

--
Pozdrawiam,
Pawel

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/