eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopotrącenie samochodem psa pozostającego bez należytego nadzoru › Re: potrącenie samochodem psa pozostającego bez należytego nadzoru
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Stasio Podróżnik <b...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: potrącenie samochodem psa pozostającego bez należytego nadzoru
    Date: Sat, 11 Dec 2004 22:58:58 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 99
    Message-ID: <cpfqj2$r3c$1@inews.gazeta.pl>
    References: <6LJud.91916$ha.28425@news.chello.at>
    NNTP-Posting-Host: ano82.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1102802339 27756 83.17.96.82 (11 Dec 2004 21:58:59 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 11 Dec 2004 21:58:59 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <6LJud.91916$ha.28425@news.chello.at>
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    X-User: daftpunk
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; PL; rv:1.6b) Gecko/20031205
    Thunderbird/0.4
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:262758
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Cezgoc napisał:

    > Do zdarzenia doszło na drodze osiedlowej za znakiem D-40 "strefa
    > zamieszkania". Nie była wzywana policja ani straż miejska.

    Bo i po co im d&^% zawracać.Słusznie.

    > drodze dobrze oświetlonej. Prędkość samochodu nieprzekraczała 20 km/h, choć
    > właściciel psa to kwestionuje (to twierdzenie łatwo mogę obalić, ponieważ ze

    Nie ma jak zakwestionować ... chyba że biegła ocena śladów hamowania,
    a podejrzewam, że tych brak, bądź parę cm ... co by potwierdzało
    prędkość 20 km/h ...(Swoją drogą mi się nigdy nie udawało w D-40 tak
    wolno jeździć ... zawsze jakieś 30-40 ... podziwiam cierpliwosc ...

    > względu na szerokość i kształt drogi jest to technicznie niemożliwe).

    I to jest arg, który będzie można wykorzystać przed sądem ...

    > Pies
    > jest rasy York (bardzo mały - zaliczany do tzw. psów "salonowych" - waga
    > osobników dorosłych nieprzekracza 3 kg) i ma rok. Pies był pozostawiony bez
    > smyczy na środku drogi dojazdowej do parkingu i nie poruszał się - wziąłem
    > go za kamień - dlatego świadomie go przejechałem. Właściciel znajdował się w
    > odległości kilku metrów.

    Hmmm ... oj wodzu ... puszysty kamień ... dlaczego mam wrażenie, że
    nie lubiłeś tego psa ? Badania lekarskie coś widzę wchodzą w grę ...

    > Po zdarzeniu zaoferowałem właścicielowi pomoc i
    > jestem z nim w kontakcie. Nie podjąłem żadnych zobowiązań wobec
    > włąściciela - poszkodowanego, nie podpisywałem żadnych oświadczeń.

    > Pytania:
    > 1. Jaka jest kwalifikacja prawna tego zdarzenia?

    TO zależy ... w sumie nie ma żadnej, chyba , że się uprzeć i udowodnić
    ci , że psa przejechałeś umyślnie ... Jeśli twierdzisz, że to kamień
    ... hmmm ... Badania lekarskie jak nic bym zalecił ...

    > 2. Czy można uznać, że właściciel psa jest całkowicie odpowiedzialny za
    > zdarzenie w związku z nieprzestrzeganiem przez niego pkt. 1 i 2 § 23
    > załącznika do uchwały Nr XXXIII/756/2004
    > Rady m.st. Warszawy z dnia 8 lipca 2004 r.?:
    > http://um.warszawa.pl/samorzad/rada/uchwaly_rady/htm
    l/756_2004.htm

    Tak, Strefe zamieszkania mozna uwazac za "tereny przeznaczone do
    wspólnego lub publicznego użytku"

    Co więcej, droga w strefie zamieszkania jest nadal drogą i nie można
    jej trakować jako "miejsce mało uczęszczane"

    > 3. Jeśli nie - jaka grozi mi odpowiedzialność?

    Myślę , że żadna. Co więej, gdybyś uszkodził pojazd możnabybyło
    dochodzić pewnych roszczeń od właściciela psa. ... Cały czas jednak
    nie wierzę w wzięcie psa za kamień ... I to umyślne przejechanie go
    ... ja kamienie i dziur omijam.Przecież jak najedziesz na kamień, może
    on zawsze "wystrzelić" spod koła i coś uszkodzić ...

    > 4. Jeśli to ja jestem odpowiedzialny - czy można uznać, że szkoda do której
    > doszło w wyniku tego zdarzenia, objęta jest ubezpieczeniem obowiązkowym
    > odpowiedzialności cywilnej a roszczenia właściciela psa powinny zostać w
    > całości zaspokojone z mojego ubezpieczenia OC?

    Tak.

    > 5. Jeśli tak - jak zachowa się mój ubezpieczyciel: czy będzie żądał
    > prawomocnego wyroku sądu, czy po prostu wypłaci kwotę roszczenia
    > poszkodowanemu?

    Nie Twój problem.

    > 6. Czy mogę liczyć od ubezpieczyciela na potencjalne zastępstwo procesowe?

    Nie.

    > 5. Jakie kroki prawne powinieniem przedsięwziąć? Wiem, że:
    > - nie powinienem niczego zgłaszać ubezpieczycielowi - jest to obowiązek
    > poszkodowanego (jest to opisane w mojej polisie);
    > - mam obowiązek przekazać poszkodowanemu moje dane i numer polisy
    > (poszkodowany jeszcze o to nie wystąpił);

    Pies nie prsił Cie o dane ? :>

    > - nie powinienem podejmować wobec poszkodowanego żadnych zobowiązań (jest to
    > opisane w mojej polisie).

    Jesli nie ma uszkodzen w twoim pojezdzie to nie masz nic robic ...

    > 6. Czego mogę spodziewać się ze strony właściciela psa?

    Pieniactwa.

    --
    Stasio Podróżnik
    PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT - 1200
    mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
    Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1