Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a):
[ciach]
>> Wzywanie policji? Czyli - wg Ciebie - można wzywać załogę interwencyjną,
>> bo ktoś w domu (czy tam na poczcie) ma otwartą paczkę? ROLTFL.
>> Już prędzej zawiadomienie do prokuratury wchodziłoby w grę.
>
> Oczywiście, ze mozna, jeśli podejrzewamy, że popełnione zostało
> przestepstwo, jednak nadal podtrzymuję, że nie warto, szkoda nerwów i
> czasu. Ja bym nie wzywał, ponieważ uważam, że policja ma wazniejsze sprawy
> na głowie.
> Analizując statystyki policyjne widać wyraźnie, ze ludzie wzywają policję
> do byle czego.
>

Pisząc o wzywaniu policji, miałem bardziej na myśli zabezpieczenie
dowodów (policjant widział, policjant napisze w protokole), niż żeby od
razu na miejscu aresztował jakąś szajkę :). Być może rzeczywiście bez
sensu, ale z drugiej strony, potem każdy może powiedzieć że sobie sam
rozciąłem paczkę w domu (dość rozsądnie, w końcu żeby otworzyć paczkę
muszę porozcinać taśmy).

I nie mam pretensji że ktoś rozciął. W końcu wiem że jakoś muszą tam
wyrywkowo sprawdzić czy w paczce nie ma jakichś rzeczy ciekawszych niż
książki, za to zabronionych , typu heroina lub nieoclony towar wartości
kilkanaści tys. zł (paczka była kilka razy większa niż książka w środku,
nie wiadomo po co).

Ale wydawało mi się, że jeżeli ktoś dostarcza mi przesyłkę, jest
instytucją zaufania publicznego, przesyłka jest chroniona tajemnicą
korespondencji, to jeżeli ten ktoś musi tą tajemnicę naruszyć, to
powinien mnie o tym grzecznie przy odbiorze paczki poinformować. A nie
że muszę sam się domyślać WTF i zawracać głowę na p.s.p :).

Kwestia tylko czy taka informacja jest wymagana przez prawo, czy też
należy do dobrych obyczajów których poczta nie musi przestrzegać
(chociaż mogłaby)?

pozdrav

maHo