eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie › Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
  • Data: 2005-08-29 18:21:16
    Temat: Re: [pieniactwo] urzad stanu cywilnego i oplata za filmowanie we wlasnymzakresie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:deuq1o$hk3$1@news.onet.pl...

    > Zabronić fotografowania lub filmowania może
    kierownik/właściciel/zawiadujący
    > muzeum lub inną tego typu placówką. Wchodząc tam zawierasz pewną
    umowę: np.
    > oni Ci pokazują zbiory, ale bez możliwości fotografowania. Na
    przykład w
    > Luvrze w Paryżu zdaje się nie można fotografować (z fleszem na
    pewno, nie
    > wiem czy w ogóle). Podobnie bywa na koncertach: zakaz wnoszenia
    kamer,
    > aparatów. Tak BTW to nie wiadomo co z aparatami w telefonach, ale to
    już
    > inny problem. Natomiast urząd, tak jak USC w tym wypadku, nie
    zawiera z Tobą
    > żadnej umowy i zabronić robienia zdjęć nie może.

    Nie można komuś zabronić fotografowania tego, co może zobaczyć. Można
    ograniczyć publikację. Opisane przez Ciebie zakazy działają do chwili,
    gdy klient się do nich stosuje. Jak się przestaje stosować, to tak
    naprawdę nie bardzo wiadomo co z nim zrobić. Zakaz błyskania fleszem
    można uzasadnić niszczeniem obrazów. Podobno światło jest dla nich
    szkodliwe, a przynajmniej tak słyszałem. Ale jak będziesz robił
    fotografie bez flesza, to nie ma żadnej podstawy, by Ci zabronić.

    Powoływanie się na umowę cywilnoprawną jest o tyle bez sensu, że gdyby
    nawet uznać, że umową coś takiego można unormować - choć mocno w to
    wątpię - to w razie złamania umowy możesz ewentualnie klienta pozwać
    do sądu o naruszenie umowy. Tylko jak to zrobić, skoro on nie ma
    obowiązku Ci podać danych. Nie ma podstawy do jego zatrzymania, bo
    przecież nawet wykroczenia nie popełnił, więc próbując go zatrzymać
    pozbawiamy go bezpodstawnie wolności.

    Co do zakazów fotografowania, to oczywiście są za granicą popularne. I
    też specjalnie się nimi nigdy nie przejmuję. Mam fotki na przykład z
    całego Ermitażu, z Pałacu Cesarskiego w Wiedniu - gdzie są zakazy
    fotografowania. Muzeów w Polsce i na Słowacji nie chce mi się
    wymieniać. Jak ktoś się robi bardzo złośliwy, to się go pytam, czy mam
    się czuć zatrzymany, bo jak nie to nie mam ochoty z nim rozmawiać. Na
    zatrzymanie jeszcze nikt się nie zdecydował.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1