> Ja mam domek, skrzynka kolo furtki. Co jest i tak obojetne, bo
> ulotkarze dali jej najwyrazniej ignora totalnego, i wsadzaja mi
> ten smiec wlasnie w furtke. Pal licho jak jestem w domu, ale
> czasami jak wyjde na caly dzien, to zanim wroce -- ulotki sie
> walaja po calym przodzie ogrodu. Szlag mnie trafia jak musze
> codziennie toto zbierac.
a jak duza jest ta skrzynka?? pare lat temu sam roznosilem ulotki i
rowniez dawalem pomiedzy szczeble ogrodzenia. Powod jest prosty - wsadze
ulotke w skrzynke to listonosz nie wlozy juz tam normalnej korespondencji
- albo wcisnie roznoczesnie ja gnac. Jezeli ulotka jest duza to zeby
wlozyc do srodka trzeba ja zgiac w pol , tak ze spora czesc wystaje - w
efekcie jak przyjdzie deszc zaleje zwykla korespondencje. Ja tez nie
chcialem robic chamstwa i zwinieta ulotke wkladalem w ogrodzenie.
Wybieralem mniejsze zlo.

leon

--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO