> Ale ów dostarcza to mierzy hurtem na węźle ciepłowniczym. Opomiarowanie
> kaloryferów nei służy do zmierzenia ilości dostarczonego ciepła (bo to nie
> urządzenia pomiarowe) ale do bardzioej sprawiedliwego podzielenia kosztów
> pomiędzy współkorzystajacych. Przy czym mam pewne wątpliwości, czy skórka
warta
> wyprawy.

Mowa jest o miernikach ciepła (montowanych na klatce schod. drogich
licznikach przepływu ciepłej wody) a nie o podzielnikach montowanych na
kaloryferach.
Wkurzyło mnie to, że bez pytania o zgodę:
- zdemontowano i zabrano stary licznik
- zakupiono i zainstalowano nowy, zamiast legalizować stary
- kosztami obciążono mnie (ok.800zł)
- nie poinformowano ani słowem o przetargu (nie wiadomo czy w ogóle był), o
jego uczestnikach, o ofertach.

>
> W Statucie Spółdzielni.
>

Fakt, znalazłem odpowiedni zapis w jakiejs uchwale zarządu.
A jak się ma do tego fundusz remontowy...? (póki co remontują za moją kasę
inne bloki )
Najchętniej znalazłbym jakiś sposób i czas na to żeby spróbować oddzielić
sie od tego molocha i w budynku założyć wspólnotę. Czy jest to możliwe...?
Pozdrawiam,
A.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl