> >Pytanie teoretyczne:
> >Czy możliwa (tzn. legalna w sensie prawa) jest sytuacja, w której mąż
> >(pozostający z żoną w ważnym związku małżeńskim) sprzedaje swojej
> >małżonce samochód?
>
> A może to uczynić w formie darowizny? I jaką musiałoby to mieć formę
> (sąd, akt notarialny, zwykłą umowa darowizny podpisana przez obie
> strony) ?
> Czy jakieś inne wyjście?


Wspolnosc w malzenstwie ma forme wspolnosci lacznej i tym
ona sie rozni od wspolnosci (czyli tez wspolwlasnosci) ulamkowej,
ze zaden z wlascicieli (wspolnikow) nie ma okreslonego udzialu
(nie moze powiedziec 1/2 jest moja itp).

Szanowny kolega Marcin przytoczyl wyzje wlasciwy cytat
(art. 35 Kodeksu Rodzinnego i Opiekunczego) (skrot):
"Zaden z malzonkow (...) nie moze rozporzadzac (...) udzialem, ktory
w razie ustania wspolnosci przypadnie mu w majatku wspolnym lub w
poszczegolnych przedmiotach (...)"

Oznacza, to ze NIE moze sprzedac, darowac, hmm... pozyczyc - bo to
jest TO SAMO, czyli rozporzadzenie prawem.

Nie ma wyjscia ... :) chyba ze jestem glupi i cos sie zmienilo albo
sa jakies fajne orzeczenia Sadu Najwyzszego, ktory na pewno cos w tej
sprawie powiedzial. Dzis nie chce mi sie jednak szukac ... :)

Konrad