On Thu, 20 Nov 2008, Big Jack wrote:

> To wszystko, to jakaś grubymiu nićmi szyta prowokacja. O ile mnie pamieć nie
> zawodzi, to w naszym kraju dowodzi sie winy, a nie niewinności (tu legalności
> oprogramowania).

Ale praktyka dowodzi, że w niczym nie przeszkadza to prowadzeniu
"czynności" wobec niewinnych.
Skoro mogą Ci zabrać kompa, a z opisów wynika że również na kilka lat,
celem "zbadania przez biegłego", po czym oddać Ci go bez słowa,
to dlaczego nie miało by to dotyczyć samochodowego GPSa?

IMVHO chora jest sama konstrukcja braku odszkodowania dla osób w różny
sposób "obciążanych" postępowaniem.
Policjantowi się płaci, prokuratorowi się płaci, sędziemu się płaci
(przecież za darmo nie pracują), w końcu na przestępcę się płaci
(jak już pójdzie siedzieć i trzeba go żywić i pilnować).
Dlaczego nie płaci się odszkodowań za szkody wyrządzone postępowaniem?
Dla mnie za trudne do pojęcia.
A byłaby to pierwsza przesłanka do jakiej takiej optymalizacji
tych kosztów - w pierwszej kolejności unikania kosztów zbędnych.
Nawet, jakby jednym z powodów tej optymalizacji miała byc chęć
korupcjohennego "dorabiania sobie na boku" (przetrzymywaniem
bez celu komputera szwagra, aby mu odszkodowanie wypłacić) :>

pzdr, Gotfryd