eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzież odpadów ze śmietnika › Re: Kradzież odpadów ze śmietnika
  • Data: 2022-09-15 15:27:05
    Temat: Re: Kradzież odpadów ze śmietnika
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    czwartek, 15 września 2022 o 14:06:27 UTC+2 Olin napisał(a):
    > Dnia Thu, 15 Sep 2022 01:38:00 -0700 (PDT), Dawid Rutkowski napisał(a):
    >
    > > Prawna ew. w tym sensie, że takie działanie podpada wg mnie pod niepoczytalność.
    > > Porównaj wartość tego, co wygrzebała z tego śmietnika, z koszami samochodu -
    paliwo,
    > > amortyzacja samej fury, ubezpieczenie itp.
    > Na samym początku podlinkowanego artykułu stoi, że "Kobieta jest
    > doktorantką na wydziale polonistyki UwB. W śmietnikach grzebie nie z biedy,
    > a dla przekonań. Freeganizm to styl życia, który sprzeciwia się
    > konsumpcjonizmowi. Pani Ewelina zainspirowała się w Islandii. Skipuje już
    > od kilku lat."
    >
    > Krótko mówiąc, takie ma przekonania, i jest gotowa za nie płacić czasem,
    > amortyzacją auta i paliwem.

    W gruncie rzeczy to pewnie jakbym miał żarcie za darmo, to w domowym budżecie w tym
    miejscu zmieściłby się
    spokojnie samochód, a nawet dwa.
    Przekonania przekonaniami, jest jednak medyczna granica, za którą przekonania stają
    się jednak urojeniami i należy je leczyć - różnie oczywiście bywa ustawiana w różnych
    miejscach, vide "schizofrenia bezobjawowa".
    Ale nie potrafię mimo wszystko połączyć "sprzeciwiania się konsumpcjonizmowi" z
    jeżdżeniem po żarcie ze śmietników samochodem.
    Chyba że ten "konsumpcjonizm" to tylko to, co japą konsumujesz - a spalanie
    pozostałości dinozaurów już się w to nie wlicza.
    U mnie (na Mokotowie, a co) złomiarze chodzą z wózeczkami.
    Nie mam pojęcia, skąd oni biorą tyle tych wanien...
    No kiedyś jak robiliśmy "odwykańczanie" mieszkania przed sprzedażą, to nie
    wiedzieliśmy, co zrobić z metalową wanną,
    na szczęście trafił się taki złomiarz, a jak się ucieszył, poleciał po wózeczek i
    pomógł znieść.
    Ale to było na przełomie wieków.
    Inna sprawa, że nie wiem, skąd biorą skup złomu - był jeden na Bokserskiej, ale jakoś
    tak z dnia
    na dzień (albo ja tam 2 lata nie chodziłem, niby koło placyku ale w drugą stronę,
    schowane za przedszkolem)
    wyrósł w tym miejscu gotowy blok mieszkalny.
    Kiedyś też pomagałem wnieść do autobusu torbę, chyba z makulaturą, takiemu gościowi,
    co go często widywałem
    jeżdżąc z metra do roboty.
    Nie wiem, ile on dostawał za tą makulaturę, ale był nieszkodliwy i nieśmierdzący.
    Pytał, czy pijam piwko i mówił, że w tej budce na rondzie koło starej firmy mają ;)
    To rondo było ciekawe, kiedyś piorun zabił tam człowieka pod drzewem, a jak raz
    wychodziliśmy
    w nocy z imprezy to na środku jezdni leżał betonowy kosz i trzeba było sprzątać -
    dobrze, że nie było na nas ;>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1