Witam serdecznie,

Czy ktoś wie, jak rozstrzygnięto w USA kwestię rozróżnienia spamu od oferty
handlowej przesyłanej do firma, a więc b2b?
W naszym prawie doszło do sytuacji, w której według niektórych, przepis
ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną.(Dz.
U. z dnia 9 września 2002 r.) brzmiący:
"Zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do
oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w
szczególności poczty elektronicznej. " mówi, że każde użycie środków
komunikacji elektorniczjej do przesłania oferty handlowej, a więc równiez na
przykład faks - jest zakazane.
Problematyczna jest równiez interpretacja przepisu wspomnianej ustawy:
"Informację handlową uważa się za zamówioną, jeżeli odbiorca wyraził zgodę
na otrzymywanie takiej informacji, w szczególności udostępnił w tym celu
identyfikujący go adres elektroniczny." - według jednych udostępnienie
adresu email rozumiane jest równiez przez pozostawienie go w kontakcie np na
stronie interneowej firmy, czy w bazach danych firm np. www.pf.pl. Inni
twierdzą, że mozliwe jest użycie tej drogi jedynie po uzyskaniu uprzedniej
zgody (pisemnej?) adresata, wynosząc tym samym adres email z jednego
najważniejszych obszarów, z jego podstawowuych funkcji - komunikacji między
firmami i z nie do końca wiadomych powodów ustawodawca uwaza, że lepie jest
gnębić kogoś telefonem, narażać go na koszty odbierania wielostronicowcyh
faksów niż odebranie poczty email.

Jak do tej kwesti odnosi się najbardziej rozsądne biznesowo Państwo Świata
czyl iUSA? Jesli ktos wie - z góry dziękuje za informacje.

Dziekuje.

T.