Mamy drogę jednokierunkową, trzy pasy, krzyżującą się z drogą
jednokierunkową o jednym pasie ruchu, w którą możemy skręcić w prawo.
Tuż przed skrętem jest sygnalizator jakiś, S3 dajmy na to, albo zwykłe
światła, coś co blokuje ruch. Skrzyżowanie jest powiedzmy technicznie
tak zorganizowane, że jedynie z prawego pasa da się skręcić w prawo,
podobnie na to wskazują znaki poziome i pionowe, no i ten pas jest
dajmy na to 50 m przed skrzyżowaniem oddzielony linią ciągłą.

Ruch jest duży na wprost, ale także sporo osób chce skręcić w prawo.
Większość z tych skręcających staje grzecznie na prawym pasie w
kolejce i czeka (często kilka zmian świateł) na swoją kolej, ale
niektórzy jadą 2. od prawej pasem i zatrzymują się tuż przed
początkiem ciągłej linii, migając i oczekując aż ktoś z kolejki ich
wpuści. Przez to blokują jadących prosto tym samym pasem, co budzi
zrozumiałe emocje.

Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?
Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
kilometra przed skrzyżowaniem?

do góry

On 14 Paź, 10:46, przypadek <p...@g...pl> wrote:
> Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?

Rozumiem ze nie przekraczaja ciaglej, tak? Moze blokowanie ruchu?

> Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
> kilometra przed skrzyżowaniem?

Wprost? Nie ma.

Jak chcesz to zarzuc flejma na pms :)

do góry

badzio pisze:
> On 14 Paź, 10:46, przypadek <p...@g...pl> wrote:
>> Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?
>
> Rozumiem ze nie przekraczaja ciaglej, tak? Moze blokowanie ruchu?

Polemizowałbym. Chcą wjechać na prawy pas zgodnie z przepisami i
czekają na taką możliwość. Równie dobrze blokowaniem ruchu można by
uznać czekanie na wjazd z podporządkowanej...

--
Pozdrawiam!
Liwiusz

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 październik 2008 10:46
(autor przypadek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak:
<b...@j...go
oglegroups.com>):

> Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
> kilometra przed skrzyżowaniem?

Nie, wręcz przeciwnie -- coraz głośniej w mediach o tzw. jeździe na suwak.

http://www.google.com/search?hl=pl&q=jazda+na+suwak

na razie funkcjonuje to w prawie państw rozwiniętych, ale do kaczorostanu
też ma trafić ponoć jako norma:

http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__
trafi_do_kodeksu_drogowego.html

na razie wprowadzane jest propagandowo, nieco wbrew prawu, ale zgodnie ze
zdrowym rozsądkiem i kulturą.


--
Tristan

do góry

(Mały crosspost - dla tych z pl.soc.prawo którzy chcą, aby ich
odpowiedzi ukazywały się na obydwu grupach, polecam odpowiadanie na
tego posta, pl.misc.samochody mają to by default.)


Mamy drogę jednokierunkową, trzy pasy, krzyżującą się z drogą
jednokierunkową o jednym pasie ruchu, w którą możemy skręcić w prawo.
Tuż przed skrętem jest sygnalizator jakiś, S3 dajmy na to, albo zwykłe
światła, coś co blokuje ruch. Skrzyżowanie jest powiedzmy technicznie
tak zorganizowane, że jedynie z prawego pasa da się skręcić w prawo,
podobnie na to wskazują znaki poziome i pionowe, no i ten pas jest
dajmy na to 50 m przed skrzyżowaniem oddzielony linią ciągłą.

Ruch jest duży na wprost, ale także sporo osób chce skręcić w prawo.
Większość z tych skręcających staje grzecznie na prawym pasie w
kolejce i czeka (często kilka zmian świateł) na swoją kolej, ale
niektórzy jadą 2. od prawej pasem i zatrzymują się tuż przed
początkiem ciągłej linii, migając i oczekując aż ktoś z kolejki ich
wpuści. Przez to blokują jadących prosto tym samym pasem, co budzi
zrozumiałe emocje.

Czy postępowanie opisane w powyższym paragrafie jest zgodne z prawem?
Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
kilometra przed skrzyżowaniem?

do góry

On 14 Paź, 12:01, Tristan <n...@s...pl> wrote:

> na razie wprowadzane jest propagandowo, nieco wbrew prawu, ale zgodnie ze
> zdrowym rozsądkiem i kulturą.

Jazda na suwak jest na razie pomysłem, ale póki co nic takiego nie ma
i osoba z prawego pasa nie ma obowiązku cię wpuścić. (Jak będzie miała
czas i ochotę wyklepać sobie przód, to może cię wpuścić i utrzymywać
później, że się wpieprzyłeś - udowodnij że tak nie było). Tak więc
proponowany suwak w tym wypadku (nie byłby zresztą "czystym" suwakiem,
bo niektórzy jadą na wprost), gdyby wszyscy się stosowali do przepisów
i nikt nikogo nie wpuszczał doprowadziłby do zablokowania
skrzyżowania.

do góry

przypadek pisze:
> On 14 Paź, 12:01, Tristan <n...@s...pl> wrote:
>
>> na razie wprowadzane jest propagandowo, nieco wbrew prawu, ale zgodnie ze
>> zdrowym rozsądkiem i kulturą.
>
> Jazda na suwak jest na razie pomysłem, ale póki co nic takiego nie ma
> i osoba z prawego pasa nie ma obowiązku cię wpuścić. (Jak będzie miała
> czas i ochotę wyklepać sobie przód, to może cię wpuścić i utrzymywać
> później, że się wpieprzyłeś - udowodnij że tak nie było). Tak więc
> proponowany suwak w tym wypadku (nie byłby zresztą "czystym" suwakiem,
> bo niektórzy jadą na wprost), gdyby wszyscy się stosowali do przepisów
> i nikt nikogo nie wpuszczał doprowadziłby do zablokowania
> skrzyżowania.
tylko do zablokowania pasa do jazdy prosto
Michał

do góry

Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gd1odu$2tm$1@news.onet.pl...
>W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 październik 2008 10:46
> (autor przypadek
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak:
> <b...@j...go
oglegroups.com>):
>
>> Czy też jakiś przepis nakazuje się raczej ustawiać w kolejce pół
>> kilometra przed skrzyżowaniem?
>
> Nie, wręcz przeciwnie -- coraz głośniej w mediach o tzw. jeździe na suwak.
>
> http://www.google.com/search?hl=pl&q=jazda+na+suwak
>
> na razie funkcjonuje to w prawie państw rozwiniętych, ale do kaczorostanu
> też ma trafić ponoć jako norma:
>
> http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__
trafi_do_kodeksu_drogowego.html
>
> na razie wprowadzane jest propagandowo, nieco wbrew prawu, ale zgodnie ze
> zdrowym rozsądkiem i kulturą.
Chyba pomyliłeś suwak z cwaniactwem. Suwak jest "wykorzystywany " wówczas,
gdy kończy się pas ruchu. Samochody dojeżdzają do samego końca takiego pasa
ruchu - wtedy nie ma mowy o blokowaniu. W opisanym przypadku pas ruchu nie
kończy się. Obok cwaniactwa jest to także blokowanie pasa ruchu, za co
przewidziany jest mandat (tak samo jak za jazdę bądź stanie na 2 pasach
ruchu).

Podsumowując:
Cyt.:
Zasada "jazdy na suwak" jest prosta: kierowcy mają dojeżdżać do zwężeń
wszystkimi pasami, a następnie wpuszczać się nawzajem, po jednym aucie z
każdego pasa, po kolei.

W przypadku skrzyżowania nie ma mowy o zwężęniu, więc jazda na suwak nie ma
tu zastosowania.

Pozdrawiam.

do góry

On 14 Paź, 12:14, "E" <s...@p...onet.pl> wrote:

> Chyba pomyliłeś suwak z cwaniactwem. Suwak jest "wykorzystywany " wówczas,
> gdy kończy się pas ruchu. Samochody dojeżdzają do samego końca takiego pasa
> ruchu - wtedy nie ma mowy o blokowaniu. W opisanym przypadku pas ruchu nie
> kończy się. Obok cwaniactwa jest to także blokowanie pasa ruchu, za co
> przewidziany jest mandat (tak samo jak za jazdę bądź stanie na 2 pasach
> ruchu).


Który przepis?

do góry

Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gd1odu$2tm$1@news.onet.pl...

> http://wyborcza.pl/1,75248,5679636,_Jazda_na_suwak__
trafi_do_kodeksu_drogowego.html
>
> na razie wprowadzane jest propagandowo, nieco wbrew prawu, ale zgodnie ze
> zdrowym rozsądkiem i kulturą.

To dot. wprowadzenia nowego znaku, który usprawniałby zmianę pasa przez
kierujących dla których pas po którym jadą kończy sie.
Natomiast wątkotwórca pisze o trochę innej sytuacji.
--
Maluch

do góry