-
1. Data: 2006-03-23 20:18:34
Temat: Opieszałość policjanta
Od: seba <s...@w...wroc.pl>
Witam.
Miesiąc temu miałem stłuczkę. Policjant, który przyjechał dość dziwnie
się zachowywał: najpierw stwierdził winę tego drugiego, po rozmowie z
nim sam na sam nagle stwierdził moją winę, ale jak to określił: nie
jestem pewien, zapytam przełożonego i dam znać. Sugerował, że sprawę
rozwiąże Sąd Grodzki, ale miał wcześniej zadzwonić aby poinformować.
I cisza. Do tej pory się nie odezwał. Dodzwonić się do niego nie można,
bo albo nie odbiera albo ma wolne.
Co wg Was mam zrobić? Jakąś skargę wysmarować, czy co?
Pozdrawiam.
Najnowsze w dziale Prawo
-
Ostatni dzwonek na wymianę tachografu. Spóźnialskim grożą wysokie mandaty a nawet więzienie
-
Więcej urlopu wypoczynkowego i obowiązków: nowy sposób liczenia stażu pracy od 2026 r.
-
Upadłość konsumencka alternatywą dla firm?
-
Odpowiedzialność pracodawcy i zarządcy budynku podczas nawałnic. Co grozi za zaniedbania?