eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ocenianie uczniów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 11. Data: 2008-01-09 09:32:22
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: Szerr <n...@p...pl>

    Dnia Wed, 9 Jan 2008 08:46:19 +0100, Nauczycielka napisał(a)
    w:<news:fm1u5l$pt0$1@news.dialog.net.pl>:

    > postawić niską ocenę, ale pod warunkiem, że to jest ocena na prawdę zasłużona,
    > i że później uczniowi da się możliwość ją poprawić.

    Ja się już niejednokrotnie przekonałem, że dawanie uczniom nieustannie
    możliwości poprawy bywa błędem pedagogicznym. Niektórych uczniów takie
    podejście demoralizuje, utwierdza w przekonaniu, że nie warto wkładać
    wysiłku, bo wszystko da się zawsze później poprawić.

    --
    Quid leges sine moribus?


  • 12. Data: 2008-01-09 09:59:32
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Tue, 8 Jan 2008 18:31:33 +0100,
    Nauczycielka <p...@s...pl> screamed:
    >>>> ...rozporządzenie nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób
    >>>> zachęcający do dalszej nauki.
    >>
    >>> A jaki to sposób?
    >>
    >> Stawiać dużo pał.
    >
    > I to jest właśnie pokazane, jak tego NIE robic. Dlaczego jedni nauczyciele
    > są lubiani przez uczniów a inni nie?
    > Proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie, a później spytać tych lubianych, o
    > sposób.

    Stawianie piątek za nic nie zachęca do dalszej nauki. Stawianie jedynek
    za nic zachęca.


    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:224B ]
    [ 10:59:03 user up 11581 days, 22:54, 1 user, load average: 0.43, 0.18, 0.31 ]

    grep me no patterns and I'll tell you no lines.


  • 13. Data: 2008-01-09 10:07:34
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Nauczycielka" <p...@s...pl>

    Użytkownik "Artur M. Piwko" <m...@b...pl> napisał w
    wiadomości

    > Stawianie piątek za nic nie zachęca do dalszej nauki. Stawianie jedynek
    > za nic zachęca.

    Z pierwszym się zgodzę. Z drugim absolutnie nie. Uczeń szybko dochodzi do
    wniosku,
    że po co się uczyć, jak się i tak dostanie jedynkę za nic. Ja nie pisałam o
    stawianiu ocen za nic.
    Tylko o sprawiedliwym ocenianiu.
    Zresztą to nie takie proste. Do każdego ucznia powinno się mieć indywidualne
    podejście.
    A to z kolei przy tak wielkiej liczbie uczniów nie jest proste, żeby nie
    powiedzieć, że wręcz
    niemożliwe.



  • 14. Data: 2008-01-09 10:16:14
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam>


    Użytkownik "Nauczycielka" <p...@s...pl> napisał
    w wiadomości news:fm1u5l$pt0$1@news.dialog.net.pl...
    > Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> [...]
    >
    >>>
    >>> (................)
    >>>
    >>
    >> (.........)
    >>
    >
    > (...) Oczywiście, że to jest temat rzeka, ale tak
    > prawdę mówiąc sprowadza się do jednego stwierdzenia:
    > trzeba uczniów traktować sprawiedliwie.

    To może być dyrektywa, wytyczna, polecenie - nijak jednak
    to nie jest "stwierdzenie", Nauczycielko.


    > Można nawet postawić niską ocenę, ale pod warunkiem,
    > że to jest ocena na prawdę zasłużona,

    "Naprawdę" pisze się razem, Nauczycielko.

    Swoją drogą, dokładnie TO SAMO dotyczy ocen wysokich.
    Stawianie niezasłużonych ocen demoralizuje, zarówno
    gdy są zbyt niskie i zbyt wysokie.


    > i że później uczniowi da się możliwość ją poprawić.
    > Jak się uczeń nauczy, to nawet na piątkę.

    Tylko na piątkę? A dlaczego nie na szóstkę, Nauczycielko?...


    Maciek


  • 15. Data: 2008-01-09 12:18:01
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Wed, 9 Jan 2008 11:07:34 +0100,
    Nauczycielka <p...@s...pl> screamed:
    >> Stawianie piątek za nic nie zachęca do dalszej nauki. Stawianie jedynek
    >> za nic zachęca.
    >
    > Z pierwszym się zgodzę. Z drugim absolutnie nie. Uczeń szybko dochodzi do
    > wniosku,
    > że po co się uczyć, jak się i tak dostanie jedynkę za nic. Ja nie pisałam o
    > stawianiu ocen za nic.

    Źle się wyraziłem. Miałem na myśli stawianie jedynek za nic (brak
    wyników w nauce). Nie chodziło mi o losowe stawianie jedynek.

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:212B ]
    [ 13:17:06 user up 11581 days, 1:12, 1 user, load average: 0.43, 0.18, 0.31 ]

    The butler is innocent.


  • 16. Data: 2008-01-09 15:05:08
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Nauczycielka" <p...@s...pl>

    Użytkownik "Artur M. Piwko" <m...@b...pl> napisał w
    wiadomości

    > Źle się wyraziłem. Miałem na myśli stawianie jedynek za nic (brak
    > wyników w nauce). Nie chodziło mi o losowe stawianie jedynek.

    No widzisz, jak łatwo można zostać źle zrozumianym?



  • 17. Data: 2008-01-09 21:06:34
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fm26ek$vke$1@news.dialog.net.pl Nauczycielka
    <p...@s...pl> pisze:

    > Tylko o sprawiedliwym ocenianiu.
    Tylko co to znaczy - sprawiedliwym?
    Ocena sprawiedliwa == ocena obiektywna?
    A jak zagwarantować obiektywizm?

    > Zresztą to nie takie proste. Do każdego ucznia powinno się mieć
    > indywidualne podejście.
    Otóż to, otóż to. Zasadnicza relacja powinna istnieć między _uczniem_ a
    nauczycielem, nie zaś między _uczniami_a nauczycielem. Relacja taka powinna
    mieć cechy zindywidualizowane.

    > A to z kolei przy tak wielkiej liczbie uczniów nie jest proste, żeby nie
    > powiedzieć, że wręcz
    > niemożliwe.
    Nie tylko liczba uczniów stoi na przeszkodzie.
    Sam system nauczania uniemożliwia to przez swą skostniałą, sformalizowaną i
    nienowoczesną formę.
    Do tego ogólnie bardzo niska jakość kadry pedagogicznej, co jest oczywistym
    efektem wieloletniej negatywnej selekcji do tego zawodu.
    I wreszcie najważniejsze - te wszystkie trudności można by próbować
    zniwelować, ominąć, znaleźć odpowiednie metody na choćby poprawę, jeśli nie
    na naprawę sytuacji, ale - to muszą przecież robić ludzie z pierwszej linii
    działań, czyli - nauczyciele.
    Może za te obraźliwe pieniądze??? Kupa śmiechu, palcem nie warto kiwnąć.

    --
    Jotte


  • 18. Data: 2008-01-10 09:52:18
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Steel" <d...@K...pl>

    >> Zresztą to nie takie proste. Do każdego ucznia powinno się mieć
    >> indywidualne podejście.
    > Otóż to, otóż to. Zasadnicza relacja powinna istnieć między _uczniem_
    > a nauczycielem, nie zaś między _uczniami_a nauczycielem. Relacja taka
    > powinna mieć cechy zindywidualizowane.

    taaa jeden, co sie nie uczy wcale, za cos dostanie piatke a inny, co uczy
    sie systematycznie, nic?
    to sie nazywa sprawiedliwosc.
    Kryteria powinny byc dla wszystkich takie same.
    Wiadomo ze nie kazdy jest tak samo zdolny i po to sa oceny by to
    zroznicowac.
    To jest sprawiedliwe jesli do wszystkich przyklada sie taka sama miare.
    A indywidualizowanie to nic innego jak faworyzowanie jednych czy spychanie
    na dalszy plan innych.
    Niestety tak widze indywidualizowanie.

    > Do tego ogólnie bardzo niska jakość kadry pedagogicznej, co jest
    > oczywistym efektem wieloletniej negatywnej selekcji do tego zawodu.

    no walsnie... to juz inna sprawa.
    Ostatnio wlos mi sie na glowie zjerzyl jak przegladnalem ksiazki (w ktorych
    roi sie od bledow) od chrzesniaczki zony i kilka jej klasowek ktore do domu
    przyniosla...
    wg pewnej pani 15=5*3 to nie to samo co 15=3*5 !!
    No masakra...

    Pozdrawiam
    --
    Steel



  • 19. Data: 2008-01-10 09:56:09
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>

    In the darkest hour on Wed, 9 Jan 2008 16:05:08 +0100,
    Nauczycielka <p...@s...pl> screamed:
    >> Źle się wyraziłem. Miałem na myśli stawianie jedynek za nic (brak
    >> wyników w nauce). Nie chodziło mi o losowe stawianie jedynek.
    >
    > No widzisz, jak łatwo można zostać źle zrozumianym?
    >

    Huh?

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:235B ]
    [ 10:54:56 user up 11582 days, 22:49, 1 user, load average: 0.30, 0.10, 0.40 ]

    You can't have everything. Where would you put it? -- Steven Wright


  • 20. Data: 2008-01-10 12:06:29
    Temat: Re: Ocenianie uczniów
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fm4q3i$gtp$1@mx1.internetia.pl Steel
    <d...@K...pl> pisze:

    >>> Zresztą to nie takie proste. Do każdego ucznia powinno się mieć
    >>> indywidualne podejście.
    >> Otóż to, otóż to. Zasadnicza relacja powinna istnieć między _uczniem_
    >> a nauczycielem, nie zaś między _uczniami_a nauczycielem. Relacja taka
    >> powinna mieć cechy zindywidualizowane.
    > taaa jeden, co sie nie uczy wcale, za cos dostanie piatke a inny, co uczy
    > sie systematycznie, nic?
    > to sie nazywa sprawiedliwosc.
    Nie o to chodzi. Relacja nauczyciel-uczeń to nie tylko i nie przede
    wszystkim ocenianie.
    To przekazywanie wiedzy, doświadczenia, stymulowanie potrzeby samorozwoju,
    kształtowanie systemu wartości, charakteru, postawy itd.
    Niektórzy nazywają to procesem dydaktyczno-wychowawczym.
    Aby on zachodził w sposób optymalny, skuteczny, z maksymalną korzyścią dla
    ucznia należałoby go (ucznia) traktować jako indywidualną jednostkę, a nie
    część obiektu zwanego klasą, dostosowując metody do jego osobniczych potrzeb
    i możliwości.
    W masowym modelu szkolnictwa - marzenie ściętej głowy.

    > Kryteria powinny byc dla wszystkich takie same.
    Niekoniecznie. Nie wszyscy są tacy sami.
    Przykład nieco skrajny: zastosowałbyś identyczne dla wszystkich kryteria w
    klasie integracyjnej?

    > Wiadomo ze nie kazdy jest tak samo zdolny i po to sa oceny by to
    > zroznicowac.
    Dziwne zdanie. Po co różnicować coś, co i tak z natury rzeczy jest różne?
    Oceny wystawiane w szkole nie do tego służą przecież.
    Żeby nie wypaść całkowicie z tematyki grupy:
    Dz. U. 2007/83 poz. 563 §3 ust. 2

    > To jest sprawiedliwe jesli do wszystkich przyklada sie taka sama miare.
    Taką samą czy tak samo?

    > A indywidualizowanie to nic innego jak faworyzowanie jednych czy
    > spychanie na dalszy plan innych.
    > Niestety tak widze indywidualizowanie.
    No to co ja na to poradzę? ;))

    >> Do tego ogólnie bardzo niska jakość kadry pedagogicznej, co jest
    >> oczywistym efektem wieloletniej negatywnej selekcji do tego zawodu.
    > no walsnie... to juz inna sprawa.
    Ciągle ta sama...
    Nazywa się - edukacja.

    > Ostatnio wlos mi sie na glowie zjerzyl jak przegladnalem ksiazki (w
    > ktorych roi sie od bledow) od chrzesniaczki zony i kilka jej klasowek
    > ktore do domu przyniosla...
    > wg pewnej pani 15=5*3 to nie to samo co 15=3*5 !!
    > No masakra...
    Ano masakra...
    Ale są książki, w których błędów raczej nie ma, np. słownik ortograficzny,
    może takie przeglądnij?
    Jakbym tam znalazł byki, to włos by mi sie zjeżył... ;)

    --
    Jotte

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1