Witam !

Rzecz ma się na nowo budowanym osiedlu domów jednorodzinnych. Osiedle
składa się generalnie z drogi oraz przyległych do niej domów. Docelowo
ma być 50 domów, wybudowanych i sprzedanych jest 10. Droga jest drogą
wewnętrzną i stanowi współwłasność wszystkich właścicieli domów, w
częściach równych. Obecnie, ze względu na to że pozostałe 40 domów nie
istnieje i pewnie jeszcze dużo czasu minie nim powstaną i zostaną
sprzedane, 40 udziałów w drodze posiada developer a pozostałe 10 należy
do właścicieli domów. Developer jest więc ma większość udziałów w prawie
własności drogi, jednocześnie mniejszość należy do 100% mieszkańców osiedla.

Obecna sytuacja jest taka, że wszyscy mieszkańcy chcą ustanowić na
odcinku drogi przed ich domami strefę zamieszkania. Ma to na celu
uregulowanie i zapewnienie bezpieczeństwa ruchu drogowego przed ich
domami. Niestety, developer nie wyraża zgody.

Czy jest wyjście z tej sytuacji ? Developer mówi "nie bo nie".
Mieszkańcy chcą bezpiecznej drogi przed swoimi domami. Czy można tu
zastosować art. 203 ? Jeśli tak, kogo sąd może wyznaczyć zarządcą ? Czy
ustanowienie strefy zamieszkania na odcinku drogi wewnętrznej wykracza
poza zakres zwykłego zarządu ? Co jeszcze można zrobić ?

W chwili obecnej istnieje duża dysproporcja - developer nie ma interesu
w takim czy innym uregulowaniu ruchu na drodze ale ma większość
udziałów, mieszkańcy mają istotny interes w uregulowaniu ruchu na drodze
przed ich domami ale nie mają wymaganej większości udziałów.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

Jeżeli jesteście wspólnotą mieszkaniową (co nie jest pewne, ale możliwe) to
zastosować głosowanie 1 właściciel = 1 głos.
JaC


-----

> Developer jest więc ma większość udziałów w prawie własności drogi, jednocześnie
mniejszość należy do 100% mieszkańców osiedla.

do góry

Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał w wiadomości
news:gdsakl$96p$1@news.wp.pl...
> Jeżeli jesteście wspólnotą mieszkaniową (co nie jest pewne, ale możliwe)
> to zastosować głosowanie 1 właściciel = 1 głos.
> JaC

a we wspolnocie to nie jest tak ze np jedno mieszkanie to jeden glos? dlaej
pozostalaby dysproporcja:(
pzdr
Anax

do góry

On Fri, 24 Oct 2008, Anax WRC wrote:

> Użytkownik " 666" <u...@w...eu> napisał
>> Jeżeli jesteście wspólnotą mieszkaniową (co nie jest pewne, ale możliwe)
>> to zastosować głosowanie 1 właściciel = 1 głos.
>> JaC
>
> a we wspolnocie to nie jest tak ze np jedno mieszkanie to jeden glos? dlaej
> pozostalaby dysproporcja:(

Jest, ale MOŻNA ZMIENIĆ - 666 napisał wyraźnie, na zasadę "jeden
właściciel - jeden głos". Problem w słowie "mieszkanie".
Pic w tym, że ten przepis jest w ustawie o własnosci LOKALI.
Jak rozumiałem, chodzi o decyzję podejmowaną przez właścicieli
odrębnych BUDYNKÓW i najpierw trzeba by dojść do ładu z opisem
stanu prawnego, aby móc dedukować czy ten przepis moze tu mieć
zastosowanie, bo mi z tekstu "budynki jednorodzinne" wychodziło
że nie :)
Zauważ zastrzeżenie 666 - "jeśli jesteście wspólnotą".
Sądzę, że nie są, nawet jeśli wewnątrz grupy/zbioru właścicieli
znajdują się wspólnoty, to jako całość RACZEJ nie są wspólnotą.

pzdr, Gotfryd

do góry

Nie (orzecznictwo).
JaC


-----

> a we wspolnocie to nie jest tak ze np jedno mieszkanie to jeden glos?

do góry

666 pisze:

> Jeżeli jesteście wspólnotą mieszkaniową (co nie jest pewne, ale możliwe) to
zastosować głosowanie 1 właściciel = 1 głos.

Nie jesteśmy, bo nie możemy być - jak napisałem, mowa o domach
jednorodzinnych a nie lokalach w domach wielorodzinnych. Poza tym nie
chodzi tu o domy lecz o problem w zarządzie drogi będącej
współwłasnością właścicieli domów przy tej drodze zbudowanych oraz
developera, który je zbudował. Większość udziałów ma developer który
mówi "nie" w odpowiedzi na wszelkie inicjatywy reszty współwłaścicieli,
którzy obecnie są jedynymi jej użytkownikami.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

Skoro to nie wspólnota mieszkaniowa, to dlaczego współwłaściciele mieliby głosować
udziałami?
Macie na to jakąś umowę, "statut" itp.?
JaC


-----

> Poza tym nie chodzi tu o domy lecz o problem w zarządzie drogi będącej
współwłasnością właścicieli domów przy tej drodze
zbudowanych oraz developera, który je zbudował.
> Większość udziałów ma developer który mówi "nie" w odpowiedzi na wszelkie
inicjatywy reszty współwłaścicieli, którzy obecnie są
jedynymi jej użytkownikami.

do góry

666 pisze:

> Skoro to nie wspólnota mieszkaniowa, to dlaczego współwłaściciele mieliby głosować
udziałami?

Bo kodeks cywilny tak mówi ?

> Macie na to jakąś umowę, "statut" itp.?

Mamy. Akty notarialne i zapisy o udziale w prawie własności drogi
uwidocznione w księdze wieczystej.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry

Twój?
Bo mój mówi o zgodzie wszystkich współwłaścicieli.
JaC


-----

> Bo kodeks cywilny tak mówi ?

do góry

666 pisze:

> Twój?
> Bo mój mówi o zgodzie wszystkich współwłaścicieli.

Mój też i wróć do mojego pierwszego postu w wątku :)) Ja piszę o
stosunku głosów po to, by przedstawić stan prawny. Gdybyśmy mieli
większość głosów, moglibyśmy żądać sądownego rozstrzygnięcia sporu.

Pytałem jakie mamy możliwości w przedstawionej sytuacji.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

do góry