Witajcie!!!

Sprawa wygląda następująco:

Czekałem w kolejce do kontroli (po złamaniu ręki)
w AMULATORIUM CHITURGII URAZOWEJ I ORTOPEDII w pewnym mieście.Przede mną w
kolejce była dziewczyna która kończyła leczenie złamania.Była to jej
ostatnia wizyta i miałe ze sobą formularz od firmy ubezpieczeniowej który
miała dac do wypełnienia lekarzowi.Weszła do gabinetu lecz po chwili wyszła
i zwróciła sie do swojej matki (były razem w poczekalni) o 20 PLN ,które
lekarz zarządał od niej za wypełnienie tego formularza.Matka owej dziewczyny
oburzyła sie i powiedziała jej że nie słyszała że za to trzeba płacic.Kazała
jej wrócić i powiedziac lekarzowi ze nie zapłaci.Za jakiś czas dziewczyna
wyszła , powiedziała że formularz jest wypełniony (oczywiscie nic nie
zapłaciła).

W niedługim czasie będę w takiej samej sytuacji jak owa niewiasta.
Moje pytanie chyba łatwo odgadnąć.........


Dziekuje!!!.

do góry

Nadzibullach <n...@p...onet.pl>
news:b1mr0b$ls0$1@news.onet.pl:

> Sprawa wygląda następująco:
>
[cut]
Weszła do gabinetu lecz po chwili
> wyszła i zwróciła sie do swojej matki (były razem w poczekalni) o 20 PLN
> ,które lekarz zarządał od niej za wypełnienie tego formularza.Matka owej
> dziewczyny oburzyła sie i powiedziała jej że nie słyszała że za to trzeba
> płacic.Kazała jej wrócić i powiedziac lekarzowi ze nie zapłaci.Za jakiś
> czas dziewczyna wyszła , powiedziała że formularz jest wypełniony
> (oczywiscie nic nie zapłaciła).
>
> W niedługim czasie będę w takiej samej sytuacji jak owa niewiasta.
> Moje pytanie chyba łatwo odgadnąć.........

Idź z matką...

P.

do góry