Poselski projekt ustawy o edukacji seksualnej
projekt dotyczy wprowadzenia do ramowych planów nauczania w szkołach przedmiotu "wiedza o seksualności człowieka" w obowiązkowym wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, z wyłączeniem szkół dla dorosłych
- Kadencja sejmu: 7
- Nr druku: 1036
- Data wpłynięcia: 2012-11-20
- Uchwalenie: wycofany dnia 13-01-2013
1036
Kulturalnych z 2002 roku).
9. Przyczyną zaniepokojenia Komitetu jest (…) brak bezpłatnych usług planowania
rodziny oraz charakter edukacji seksualnej (art. 6)” (Uwagi końcowe Komitetu Praw
Człowieka ONZ z 2004 roku).
Zarazem brak zajęć z zakresu rodzicielstwa może mieć także negatywny wpływ na dzietność,
której spadek wiązany bywa z obawami (lękiem) przed posiadaniem dziecka, mającymi
źródło w niewiedzy na temat postępowania z nim i wychowywania. Tymczasem sytuacja
demograficzna Polski jest niekorzystna. Zgodnie z założeniami prognozy ludności
opracowanej przez GUS liczba ludności Polski w 2035 r. zmniejszy się do 35 993 tysięcy, a
liczba ludności w wieku poprodukcyjnym zbliży do liczby ludności w wieku produkcyjnym.
Wzrośnie liczba ludności w najstarszej grupie wieku 75 lat i więcej, a jej udział w populacji
wyniesie 12,5%. Deficyt międzygeneracyjny w urodzeniach stanowi około 30% (RRL 2009-
2010). Wynika to z kształtowania się wzorca rozrodczości w oparciu o następujące tendencje:
dominacji urodzeń pierwszych i drugich, kosztem urodzeń dalszej kolejności; przesunięcia
maksymalnego poziomu płodności z grupy kobiet w wieku 20-24 lata do grupy kobiet 25-29-
letnich i utrzymywanie się wyższego poziomu średniego wieku kobiet w chwili rodzenia
dzieci. Jak wskazywał Sąd Najwyższy w swojej opinii do projektu ustawy o świadomym
rodzicielstwie, „tylko zastosowanie odpowiedniej polityki społecznej, w tym z zakresu
edukacji, może sprzyjać spowolnieniu niekorzystnych zjawisk, a być może nawet je
zahamować” (s. 5). Jakkolwiek nie prowadzono badań nad bezpośrednim przełożeniem
między edukacją seksualną a dzietnością, to zauważyć należy, iż w krajach z nowoczesną
nauką o seksualności człowieka prowadzoną w szkołach dzietność jest wyższa niż w Polsce
(np. według danych Banku wiatowego w Szwecji wynosiła ona 1,98 urodzeń/kobietę w
2010 r., w Wielkiej Brytanii 1,94, we Francji 2, gdy w Polsce 1,38 urodzeń/kobietę w tym
samym roku).
2. Różnica pomiędzy dotychczasowym a projektowanym stanem prawnym
Obecny art. 4 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży stwierdza jedynie, że „Do
14 http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/bip/BIP_projekt_zalozenia_polityki_ludnosciowej_w_polsce_rrl.pdf
16
programów nauczania szkolnego wprowadza się wiedzę o życiu seksualnym człowieka, o
zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartościach rodziny, życia w fazie
prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji.” (ust. 1). Do wydania
stosownego rozporządzenia zobowiązuje ministra właściwego do spraw oświaty i
wychowania ust. 2, zgodnie z którym rozporządzenie powinno określać „sposób nauczania i
zakres treści, o których mowa w ust. 1, zawartych w podstawie programowej” oraz
wprowadzać „do systemu dokształcania i doskonalenia nauczycieli tematykę określoną w ust.
1”. Aktualnie, zgodnie z wydanym na tej podstawie rozporządzeniem, zajęcia z wychowania
do życia w rodzinie wynoszą jedynie 14 godzin w skali rocznej, zaś przygotowanie
nauczycieli do ich prowadzenia pozostawia wiele do życzenia. Jak zauważył Sąd Najwyższy
w opinii do projektu ustawy o świadomym rodzicielstwie, „teza (…), iż szkolne nauczanie o
życiu seksualnym człowieka jest bardzo dalekie od doskonałości wydaje się prawdopodobna
(choć zapewne nie dotyczy sytuacji we wszystkich placówkach)” (s. 11).
Projekt ustawy kompleksowo reguluje sprawy związane z zapewnieniem dzieciom i
młodzieży dostępu do wiedzy o świadomym rodzicielstwie, zdrowiu i seksualności
człowieka.
Przeniesienie regulacji związanych z edukacją seksualną z ustawy o planowaniu rodziny,
ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (art. 1 ust. 1
ustawy o edukacji seksualnej) do ustawy o systemie oświaty nie jest li tylko zabiegiem
techniczno-legislacyjnym. Przeciwnie. Stanowi wyraźny akcent, by problematykę edukacji
seksualnej uwolnić od kwestii polityczno-ideologicznych i oprzeć na rzetelnej, możliwie
obiektywnej wiedzy naukowej – tak by wprowadzany przedmiot był postrzegany nie inaczej,
jak pozostałe przedmioty szkolne np. matematyka czy biologia.
Art. 1 ust. 2 proponowanej ustawy o edukacji seksualnej dodaje do ustawy o systemie oświat
nowy art. 13b. Jego ust. 1 wprowadza do programów nauczania szkolnego obowiązkowy
przedmiot „wiedza o seksualności człowieka” w wymiarze jednej godziny lekcyjnej w ciągu
tygodnia w szkołach podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych – z przyczyn
oczywistych z wyłączeniem szkół dla dorosłych. W związku z faktem, że przedmiot ten jest
obowiązkowy („Przedmiot wchodzi w skład podstawy programowej kształcenia ogólnego”),
ocena z niego będzie uwzględniana przy obliczaniu średniej ocen na koniec roku szkolnego.
Założeniem jest, aby przedmiot ten traktowany był na równi z pozostałymi przedmiotami
szkolnymi. Będzie on oparty – co wynika z wytycznych do rozporządzenia ujętych w
17
proponowanym art. 13b ust. 6 ustawy o systemie oświaty – wyłącznie na wiedzy naukowej, w
szczególności medycznej. Nie będzie zatem obciążony jakimikolwiek treściami o charakterze
nieobiektywnym czy ideologicznym (światopoglądowym). Z tego względu nie ma też
potrzeby wprowadzania wyjątków (sposobów zwolnienia) od tego obowiązku, tak jak ich nie
ma od ww. innych obowiązkowych przedmiotów szkolnych. Ujęto to w samej nazwie
przedmiotu, który ma być „wiedzą”, a nie poglądami czy ideami na temat seksualności
ludzkiej. Na pełną legalność przyjętego rozwiązania przy takiej konstrukcji przedmiotu
jednoznacznie wskazuje przytoczona wcześniej decyzja Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka w Strasburgu z dnia 13 września 2011 r. w sprawie Dojan i inni przeciwko
Niemcy (skarga nr 319/08). Podkreślić zatem należy, że na zajęciach będą przekazywane
treści mające podstawę naukową, oparte na obiektywnych, rzetelnych, najaktualniejszych
badaniach. Tym samym przedmiot ten nie będzie rzutować w żaden sposób na kompetencję
rodziców określoną w art. 53 ust. 3 Konstytucji RP.
Wprowadzany przedmiot, zgodnie z ust. 2 projektowanego artykułu 13b ustawy o systemie
oświaty, będzie dostosowany do wieku, zdolności poznawczych oraz potrzeb uczniów, a więc
nie istnieje groźba, iż na określonym etapie będą przekazywane nieodpowiednie, zwłaszcza
dla psychiki dziecka, treści. Przedmiot ma obowiązywać od pierwszej klasy szkoły
podstawowej, gdyż w opinii ekspertów już od tego momentu należy chronić dzieci przed
pedofilią, ucząc je rozpoznawania przemocy seksualnej, w tym tzw. „złego dotyku”.
Treści programowe, zgodnie z art. 13b ust. 3, mają obejmować informacje na temat
seksualności człowieka, w tym praw z nią związanych, oraz odpowiedzialnego, świadomego
rodzicielstwa (macierzyństwa i ojcostwa), w tym postępowania z noworodkami i
niemowlętami oraz wychowywania dzieci i rozpoznawania ich potrzeb, ochrony przed
przemocą seksualną, a także metod i środków zapobiegania ciąży, sposobów zabezpieczania
się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym HIV/AIDS, kształtowania wolnych
od przemocy, partnerskich relacji w związkach oraz równości płci w społeczeństwie i w
prawie. Jak zatem widać, treść przedmiotu obejmuje wszelkie potrzebne treści, które są
postulowane przez społeczeństwo polskie do zamieszczenia w programie. Wprowadzenie do
treści – w sposób sprecyzowany – wymogu nauki o odpowiedzialnym, świadomym
rodzicielstwie (macierzyństwie i ojcostwie), a także wskazanie na konieczność omawiania
15 Słownikowo „wiedza” oznacza: „ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp.; też: zasób
informacji z jakiejś dziedziny” (Słownik PWN 2012).
18
zagadnień związanych z postępowaniem z noworodkami i niemowlętami oraz wychowaniem
dzieci i ich potrzeb – stanowi sprecyzowanie dotychczasowych unormowań oraz
wyczerpującą odpowiedź na uwagi Sądu Najwyższego wyrażone w opinii do ustawy o
świadomym rodzicielstwie (s. 9-13). Podkreśla to zatem wagę rodzicielstwa. Zarazem,
rozwiewając obawy Sądu Najwyższego wyrażone w ww. opinii (s. 12), zaakcentować należy,
że wartość rodziny – podkreślona przez art. 18 Konstytucji – pozostaje w ten sposób w pełni
chroniona, zaś w zakresie nauczania o seksualności i rodzicielstwie mieszczą się też treści
dotyczące fazy prenatalnej. Co więcej, projektowany przepis mówi o związkach. Naturalnym
jest, że w pierwszej kolejności dotyczy on związków małżeńskich, co obejmuje treść art. 18
ustawy zasadniczej, lecz do nich się nie ogranicza. Truizmem jest bowiem stwierdzenie, że
znaczna (i to coraz większa) część związków realnie występujących w społeczeństwie ma
współcześnie charakter niesformalizowany, czego nie można nie dostrzegać. Przedmiot,
zgodnie z wymogami zawartymi w projektowanym art. 13b ust. 3 ustawy o systemie oświaty,
będzie uczył o aspektach związanych z rodzicielstwem – w ujęciu praktycznym, co zwłaszcza
będzie cenne na etapie nauki w szkołach ponadgimnazjalnych. Wbrew obawom Sądu
Najwyższego (s. 10) przedmiot nie będzie zatem pomijał aspektów związanych z rodziną.
Deklaracja ta ma także znaczenie dla interpretacji przepisu zgodnie z zasadami wykładni
systemowej. Uczniowie poznają swoje prawa, co poprawi ich świadomość jako obywateli
zarówno w aspekcie ochrony przed przemocą na tle seksualnym, jak i ugruntuje w nich
znajomość praw, jakie im przysługują (np. do badań prenatalnych, ochrony przed przemocą
seksualną). Wzmocniony został także nacisk na naukę o równości płci – tak w społeczeństwie
jak i w prawie – co znajduje pełną podstawę konstytucyjną w art. 33 ustawy zasadniczej i
znajduje jej, tak pożądane, urzeczywistnienie.
Do współpracy ze szkołą w realizacji programu obowiązane są lokalne placówki służby
zdrowia (tj. podmioty lecznicze w rozumieniu ustawy z 2011 r. o działalności leczniczej, Dz.
U. 2011, Nr 112, poz. 654 ze zm.) i Policja, co wpłynie na podniesienie poziomu zajęć a
zarazem je upraktyczni, co powinno także skutkować większym zainteresowaniem uczniów.
Informacje policjanta o sposobie ochrony przed przemocą na tle seksualnym czy wyjaśnienia
lekarza – w tym możliwość zadawania pytań – będą tutaj istotnie poprawiać poziom
kształcenia i odpowiadać na potrzeby uczniów. Zarazem szkoły w realizacji programu będą
mogły niezmiennie współpracować z właściwymi organizacjami pozarządowymi.
19
Ust. 4 projektowanego art. 13b normuje, kto może prowadzić przedmiot. Fakt, że będzie on
nauczany przez osoby mające odpowiednie przygotowanie, stanowi gwarancję przekazywania
uczniom i uczennicom rzetelnych i obiektywnych informacji o seksualności człowieka,
wolnych od jakiejkolwiek indoktrynacji. Dzięki czemu będą oni mieli wiedzę pozwalającą im
zabezpieczać się w przyszłości przed niebezpiecznymi zachowaniami seksualnymi,
nieplanowaną ciążą i skuteczniej chronić swoje zdrowie, a zarazem budować odpowiedzialne
postawy w tworzonych związkach. Dla podkreślenia, że nauczanie będzie opierać się tylko na
osiągnięciach nauki, zwłaszcza medycyny, odpowiednią dyrektywę wpisano do wytycznych
rozporządzenia Ministra co do programu nauczania. Wyszczególnienie absolwentów studiów
medycznych i psychologicznych jako osób szczególnie właściwych do prowadzenia
przedmiotu jest odpowiedzią na postulat zgłoszony przez władze województwa lubelskiego
przy okazji prac nad ustawą o świadomym rodzicielstwie. Wprowadzony przedmiot pozwoli,
w stosunku do stanu obecnego, ujednolicić działania dotychczas chaotycznie podejmowane
przez jednostki samorządu terytorialnego w aspekcie edukacji seksualnej, w szczególności
ochrony dzieci przed przemocą seksualną. Jak zauważył Sąd Najwyższy w opinii do projektu
ustawy o świadomym rodzicielstwie, „teza (…), iż szkolne nauczanie o życiu seksualnym
człowieka jest bardzo dalekie od doskonałości wydaje się prawdopodobna (choć zapewne nie
dotyczy sytuacji we wszystkich placówkach).” (s. 11). Także z badań socjologów wynika, że
„brak specjalistów/wykwalifikowanych nauczycieli najbardziej utrudnia podejmowanie
problematyki seksualności w szkołach”. Nowelizacja rozwiązuje ten problem przez
zapewnienie odpowiedniej, fachowej kadry, profesjonalnie przygotowanej według najnowszej
i najlepszej wiedzy do prowadzenia zajęć w sposób interesujący. Przywołać tutaj należy raz
jeszcze pogląd Sądu Najwyższego w ww. dokumencie: „Pozytywnie należy ocenić zapis
wskazujący kwalifikacje do nauczania przedmiotu »wiedza o seksualności człowieka«,
bowiem kompetentny sposób nauczania ma kluczowe znaczenie dla jego skuteczności.
Wymaganie specjalistycznych studiów podyplomowych godne jest aprobaty” (s. 13). Z
czasem, w miarę zwiększenia liczby fachowej kadry, będzie można rozważyć dalsze
zwiększenie wymagań stawianych nauczycielom wprowadzanego przedmiotu.
Aby powyższe oczekiwania co do poziomu zajęć się sprawdziły, w ust. 5 proponuje się
wprowadzenie obowiązku, aby kurator oświaty do 31 marca każdego roku składał
16 Tak stwierdziło 58% respondentów w badaniu Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmy: „Seksualność Polaków
2011”, TNS OBOP, reprezentatywna próba losowa dorosłych mieszkańców Polski (N=2467)
20
Dokumenty związane z tym projektem:
-
1036
› Pobierz plik