Jak udowodnić mobbing w pracy?
2012-01-30 11:32
Przeczytaj także: Mobbing i molestowanie w pracy - lepiej zapobiegać niż leczyć
W wyroku z dnia 8 grudnia 2005 (I PK 103/05), Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż aby stwierdzić mobbing, wszystkie jego przesłanki muszą być spełnione łącznie, a więc działania muszą być jednocześnie uporczywe i długotrwałe oraz polegać na nękaniu lub zastraszaniu.Z drugiej jednak strony, długotrwałość tych działań musi być rozpatrywana indywidualnie, ponieważ nie jest możliwe wskazanie minimalnego okresu do zaistnienia mobbingu (wyrok SN z dnia 17 stycznia 2007, I PK 176/06).
Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia może dochodzić od pracodawcy zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, a w sytuacji, gdy w wyniku mobbingu, rozwiązał umowę o pracę - odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę (art. 94 3 § 3 i 4 k.p.). Wysokość takiego odszkodowania może być różna w zależności od okoliczności konkretnego przypadku (wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2008, II PK 286/07).
Należy jednak pamiętać, że ciężar dowodu związany z wykazaniem związku między mobbingiem a rozstrojem zdrowia i rozmiarem doznanej krzywdy spoczywa na pracowniku. W postepowaniu dotyczącym stosowania przez pracodawcę mobbingu oraz przyznania świadczeń z tego tytułu nie jest wystarczające stwierdzenie bezprawności działań podjętych wobec pracownika, lecz konieczne jest wykazanie celu tych działań i ich skutków (wyrok SN z dnia 5 października 2007, II PK 31/07).
Mniej przypadków molestowania w pracy, ale wyzwań wciąż wiele
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)
Najnowsze w dziale Prawo
-
Wyrok TSUE: Zwierzęta w samolocie traktowane jak bagaż. Co to oznacza w praktyce?
-
UOKiK sprawdza influencerów: pod lupą Wojan, Palion i reklamy dla dzieci
-
Co robić, gdy spóźnisz się na samolot? Praktyczne porady i rozwiązania dla pasażera
-
Jak działa urlop na żądanie? Prawa i obowiązki pracownika i pracodawcy






Elektromobilność dojrzewa. Auta elektryczne kupujemy z rozsądku, nie dla idei
