Witajcie.

W grudniu zeszlego roku moj maz zawarl z firma X umowe o dzielo. Przedmiotem
umowy byl serwis WWW.

Umowa ta przekazuje firmie X serwis na warunkach licencji (czyli bez
przekazania praw do sprzedazy itp). Firmie X nie wolno modyfikowac produktu
w zaden sposob. Tylkko moj maz moze wprowadzac zmiany.

Umowa reguluje rowniez platnosci (30% zaliczki przed rozpoczaceiem prac
reszta po oddaniu serwisu).

Umowa dokladnie reguluje warunki oddania serwisu, gwarancji i rekojmi.
Odbior serwisu odbywa sie w momencie, gdy po zgloszeniu przez mojego meza
gotowosci do oddania serwisu w ciagu 3 dni roboczych firma X nie zglosi
zadnych poprawek.

Jest rowniez punkt mowiacy o tym, ze w razie wprowadzenie jakichkolwiek
poprawek przez firme X bez wiedzy i zgody mojego meza rekojmia i gwarancje
automatycznie przestaja obowiazywac.

A teraz problem.

Firma X nie wyplacila pelnej zaliczki przed rozpoczeciem prac. Prace
przedluzaly sie z winy firmy X (nie dostarczala zalozen i materialow). Firma
X, w obawie przed rezygnacja meza ze wspolpracy, wyplacila mezowi pewna
kwote w trakcie realizacji serwisu, zeby tylko skonczyl prace.

W kwietniu 2003 maz zglosil gotowosc do oddania serwisu. Gotowosc do odbioru
zostala potwierdzona mailowo przez pracownika firmy X. Firma X nie zglosila
w ciagu 3 dni roboczych poprawek. Moj maz przekazal firmie X plytke CD wraz
z calym oprogramowaniem (ma na to podpisany papier przez firme X). jednak do
tej pory firma X nie podpisala odbioru serwisu. Nie wyplacila rowniez reszty
pieniedzy.

Moj maz nie ma juz wejscia na serwer firmy X. W trakcie odwiedzin serwisu
okazalo sie, ze firma X wprowadzala tam swoje poprawki...

Co mozna zrobic w takiej sytuacji?? Chcialibysmy odzyskac pieniadze, ew.
chcielibysmy ukarac firme X za zlamanie warunkow uzytkowania serwisu.

Kania

do góry

Ja bym osobiście zaproponował inne rozwiązanie. Wezwać firmę X do zwrotu
przekazanych na próbę materiałów (na próbę, bo skoro oficjalnie nie
odebrali) i zaprzestania używania serwisu. W razie odmowy zawiadomienie do
organów ścigania o naruszenie praw autorskich.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:bhl7mb$bj1$2@inews.gazeta.pl...
> Ja bym osobiście zaproponował inne rozwiązanie. Wezwać firmę X do zwrotu
> przekazanych na próbę materiałów (na próbę, bo skoro oficjalnie nie
> odebrali) i zaprzestania używania serwisu. W razie odmowy zawiadomienie do
> organów ścigania o naruszenie praw autorskich.

Rozwiazanie calkiem przyzwoie, ale co z ta czescia pieniedzy, ktore firma X
juz wyplacila mojemu mezowi??

Kania

do góry

On Sat, 16 Aug 2003 11:38:51 +0200, Kania wrote:

> W kwietniu 2003 maz zglosil gotowosc do oddania serwisu. Gotowosc do odbioru
> zostala potwierdzona mailowo przez pracownika firmy X. Firma X nie zglosila
> w ciagu 3 dni roboczych poprawek. Moj maz przekazal firmie X plytke CD wraz
> z calym oprogramowaniem (ma na to podpisany papier przez firme X). jednak do
> tej pory firma X nie podpisala odbioru serwisu. Nie wyplacila rowniez reszty
> pieniedzy.

Czy umowa zakładała jakąś szczególną formę odbioru ?
jeżeli nie, to moim zdaniem doszło tu do odebrania pracy,

a więc należy na piśmie (listem poleconym, najlepiej za zwrotnym
poświadczeniem odbioru) wezwać do zapłaty pełnej kwoty w wyznaczonym
terminie i jeżeli ta zapłata nie nastąpi iść do sądu.

Przedtem jednak trzeba bardzo dokładnie przeczytać umowę, żeby się
upewnić jak strony uregulowały swoje prawa i obowiązki (wtedy będzie
wiadomo na ile można stosować przepisy ogólne kodeksu cywilnego, a na
ile trzeba sobie łamać głowę nad tym jak zinterpretować poszczególne
zapisy umowy)

Warto przy tym zerknąć nie tylko na część dotyczącą warunków
wykonania i rozliczenia dzieła, ale także na warunki licencji a w
szczególności okres jej obowiązywania i zakres uprawnień
licencjobiorcy.



--
Wojciech

do góry

Potraktować jako zadatek i zgodnie z 394 kc w wypadku niewywiązania się
przez nich z umowy ulegnie przepadkowi.

do góry

"Wojciech" <a...@d...com> wrote in message
news:pan.2003.08.16.19.56.17.507159@o2.pl...
> Czy umowa zakładała jakąś szczególną formę odbioru ?
> jeżeli nie, to moim zdaniem doszło tu do odebrania pracy,

Tak, pisemna. Ale odbioru plytki nie da sie porownac do odbioru serwisu...
chyba ?? W umowie jest osobny punkt o przekazaniu plytki z materialami i
osobny odnosnie odbioru (psemnego) serwisu.

> a więc należy na piśmie (listem poleconym, najlepiej za zwrotnym
> poświadczeniem odbioru) wezwać do zapłaty pełnej kwoty w wyznaczonym
> terminie i jeżeli ta zapłata nie nastąpi iść do sądu.

Juz wezwalismy... Ale firma X, a raczej jej wlasciciel nie odzywa sie
zupelnie.

> Przedtem jednak trzeba bardzo dokładnie przeczytać umowę, żeby się
> upewnić jak strony uregulowały swoje prawa i obowiązki (wtedy będzie
> wiadomo na ile można stosować przepisy ogólne kodeksu cywilnego, a na
> ile trzeba sobie łamać głowę nad tym jak zinterpretować poszczególne
> zapisy umowy)

Umowa jest bardzo jasna i czytelna. Wszystkie punkty sa jasne i czytelne.
problem w tym, ze jedna ze stron sie z niej nie wywiazuje, olewajac zupelnie
wezwania do zaplaty...

> Warto przy tym zerknąć nie tylko na część dotyczącą warunków
> wykonania i rozliczenia dzieła, ale także na warunki licencji a w
> szczególności okres jej obowiązywania i zakres uprawnień
> licencjobiorcy.

Nie ma zadnych praw. Umowa daje mu mozliwosc TYLKO i WYLACZNIE korzystania z
serwisu na wlasny uzytek bez mozliwosci modyfikacji czy dystrybucji.

Punkt mowiacy o zakazie modyfikacji zostal zlamany.

Kania

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:bhl7mb$bj1$2@inews.gazeta.pl...
> Ja bym osobiście zaproponował inne rozwiązanie. Wezwać firmę X do zwrotu
> przekazanych na próbę materiałów (na próbę, bo skoro oficjalnie nie
> odebrali) i zaprzestania używania serwisu. W razie odmowy zawiadomienie do
> organów ścigania o naruszenie praw autorskich.

Sprecyzuj, prosze, 'organy scigania'. Mam takie dziwne wrazenie, ze policja
mnie oleje, a prokuratura umorzy sprawe...

Kania

do góry

Policja albo Prokuratura - do wyboru. Ustawa o prawach autorskich zakazuje
naruszania tych praw. W tym wypadku Tobie jako autorowi dzieła przysługuje
prawo do jego eksploatacji i to tamten gość, który używa Twojego serwisu
musi udowodnić, że ma do tego prawo. Wobec Twojego pisma zakazującego mu
tego raczej ciężko mu będzie to zrobić.

do góry

"Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote in message
news:bhopcv$jm5$2@inews.gazeta.pl...
> Policja albo Prokuratura - do wyboru. Ustawa o prawach autorskich zakazuje
> naruszania tych praw. W tym wypadku Tobie jako autorowi dzieła przysługuje
> prawo do jego eksploatacji i to tamten gość, który używa Twojego serwisu
> musi udowodnić, że ma do tego prawo. Wobec Twojego pisma zakazującego mu
> tego raczej ciężko mu będzie to zrobić.

Kiedy taka firma nabywa praw (zawartych w umowie) do dziela?? W momencie
wypelnienia warunkow umowy?? Czyli zaplaty wystawienia papierow itp??

Kania

do góry

W momencie nabycia licencji. Czyli jak przyjęli od Ciebie dzieło. Wówczas
oni mają licencję wynikającą z umowy, a ty roszczenie o zapłatę.

do góry