eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 71. Data: 2010-08-09 07:48:53
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    januszek pisze:
    > MZ napisa?(a):
    >
    >> Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
    >> jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.
    >
    > Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?
    >
    >> Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu
    >> ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku
    >> studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z
    >> życia", nie mam nic przeciwko studentom).
    >
    > Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a
    > jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w
    > trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i
    > zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)
    >
    > j.
    >
    > ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik
    > wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo
    > niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac
    > ryczalt wg metrazu ;)
    >

    Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
    opłata za wywóz śmieci.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 72. Data: 2010-08-09 07:52:10
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-08-09 09:48, Tomasz Kaczanowski pisze:

    > Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
    > opłata za wywóz śmieci.

    A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na śmieci
    które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)

    --
    spp


  • 73. Data: 2010-08-09 07:54:04
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Krzysztof" <k...@l...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:4c5face8@news.home.net.pl...
    > Krzysztof pisze:
    >
    >>> Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej mają.
    >>
    >> A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego licznika,
    >> a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
    >> więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości nie
    >> miałoby tutaj żadnego znaczenia.
    >
    > Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.
    >
    > Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.

    Od ilości zameldowanych osób zasadniczo, zwłaszcza w sytuacji, gdy każda z
    nich z różnych powodów (częstość przebywania w domu, wiek, sposób życia
    itp.) generuje różną ilość śmieci.
    Najlepsza byłaby opłata za daną objętość wyrzucanych śmieci (w niektórych
    krajach są takie rozwiązania)

    K.


  • 74. Data: 2010-08-09 07:55:41
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Krzysztof" <k...@l...pl>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
    w wiadomości news:i3obt5$7ka$1@news.onet.pl...
    > januszek pisze:
    >> MZ napisa?(a):
    >>
    >>> Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
    >>> jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.
    >>
    >> Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?
    >>
    >>> Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu
    >>> ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku studentów,
    >>> z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z życia", nie
    >>> mam nic przeciwko studentom).
    >>
    >> Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a
    >> jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w
    >> trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i
    >> zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)
    >>
    >> j.
    >>
    >> ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik
    >> wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo
    >> niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac
    >> ryczalt wg metrazu ;)
    >>
    >
    > Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
    > opłata za wywóz śmieci.

    Dlaczego bez sensu? Takie rozwiązania są choćby w Szwajcarii.
    Nie wiem, czy na kartę magnetyczną, ale każdy lokator płaci za konkretny
    wyrzucony worek.

    K.


  • 75. Data: 2010-08-09 07:59:57
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Krzysztof pisze:
    >>> Co najwyżej wodociągi i firma śmieciarska na tym stracą.
    >>
    >> No tak, wszystko jasne. :(
    >
    > Ale CO jest jasne? Wszyscy płaczą, że to nie fair w stosunku do
    > wspólnoty. Wykazuję jedynie, że to nieprawda.
    > Jeśli nie fair, to jedynie w stosunku do firm sprzedających dane usługi.

    Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 76. Data: 2010-08-09 08:02:08
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Krzysztof" <k...@l...pl>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@l...pl> napisał w wiadomości
    news:i3oc7d$bvl$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    > wiadomości news:4c5face8@news.home.net.pl...
    >> Krzysztof pisze:
    >>
    >>>> Nic, natomiast opłaty za śmieci i czasami za wodę jak najbardziej
    >>>> mają.
    >>>
    >>> A najczęściej nie mają. Multum ludzi za wodę płaci wg własnego
    >>> licznika,
    >>> a za śmieci wg metrażu (np. u mnie tak jest - mieszkanie własnościowe,
    >>> więc i wspólnota też jest). Tak więc zamieszkanie nawet tabuna gości
    >>> nie
    >>> miałoby tutaj żadnego znaczenia.
    >>
    >> Woda - teraz jak są liczniki - zgoda.
    >>
    >> Ale płacenie za śmieci od metrażu to jakieś kuriozalne rozwiązanie.
    >
    > Od ilości zameldowanych osób zasadniczo,

    Miało być "zasadniczo też"
    K.


  • 77. Data: 2010-08-09 08:06:52
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Krzysztof" <k...@l...pl>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał

    > Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.

    Ale to opłata ryczałtowa. Niezależna od ilości wyrzucanych śmieci i w
    większości przypadku skalkulowana z dużą nadwyżką tak, by firmie opłacałoby
    się prowadzić taki biznes. Jasne, że po jakimś czasie, gdy ilość śmieci
    zwiększyłaby się wielokrotnie, to zwiększyłby się ryczałt (który
    przełożyłby się także na opłaty pani z kochankiem u boku), ale nie czarujmy
    się, że kilka dodatkowych worków miesięcznie ma tutaj jakieś gigantyczne
    znaczenie. Z kolei ryzyko, by do_każdej_rodziny miałby się wprowadzić dziki
    lokator jest naprawdę bardzo małe.

    K.


  • 78. Data: 2010-08-09 08:08:16
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    1634Racine napisał(a) :
    > Zbynek Ltd. in news:i3log3$rca$1@news.onet.pl
    > [...............]
    >> Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
    >> się otworzy okno, to jest zimniej.
    >> Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
    >> +35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
    >> spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
    >> i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
    >> południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
    >> Chłódź się człowieku w tym, chłódź.
    >
    >
    >
    > Ty dajesz przyklad jak z huty Warszawa, a zycie jest prostsze i odpowiedz
    > prosta: lepsze 28 stopni swiezego, ale i w ciaglym w ruchu powietrza z
    > zacienionej ulicy, niz 25 stopni smrodu w zamknietym pomieszczeniu.

    Skoro twierdzisz, że na zewnątrz było 28, to jak najbardziej masz rację.
    Weź pod uwagę, że nie napisałeś tego na początku, więc w lato z
    temperaturami rzędu 35 w cieniu, można się było domyślać, że w
    czasie opisywanego zdarzenia takie temperatury występowały.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 79. Data: 2010-08-09 08:12:27
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2010-08-09 10:06, Krzysztof pisze:
    >
    > Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał
    >
    >> Nie - firma sprzedająca usługi wystawi rachunek wspólnocie.
    >
    > Ale to opłata ryczałtowa.

    Nie. To jest faktura za wykonaną usługę.

    > Niezależna od ilości wyrzucanych śmieci i w
    > większości przypadku skalkulowana z dużą nadwyżką tak, by firmie
    > opłacałoby się prowadzić taki biznes.

    To niekoniecznie od razu musi być duża nadwyżka.

    > Jasne, że po jakimś czasie, gdy
    > ilość śmieci zwiększyłaby się wielokrotnie, to zwiększyłby się ryczałt
    > (który przełożyłby się także na opłaty pani z kochankiem u boku), ale
    > nie czarujmy się, że kilka dodatkowych worków miesięcznie ma tutaj
    > jakieś gigantyczne znaczenie.

    Ile można ukraść aby nie nazwać tego kradzieżą?

    --
    spp


  • 80. Data: 2010-08-09 08:17:17
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    spp pisze:
    > W dniu 2010-08-09 09:48, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >
    >> Bez sensu. Koszt "sprawiedliwego rozliczania" byłby wyższy niż sama
    >> opłata za wywóz śmieci.
    >
    > A wystarczyłoby żeby wspólnota wprowadziła 'wspólnotowe' worki na śmieci
    > które kupowałoby się u zarządcy w miarę potrzeb. :)
    >

    A po co? Kolejna komplikacja, zatrudnianie dodatkowej osoby do sprzedaży
    worków... Jak wspólnota mała, dużo łatwiej po prostu, gdy jeden drugiemu
    patrzy na ręce. Co widać w tym przypadku zadziałało skutecznie, jest
    jakiś konflikt - ktoś wyciąga przy okazji sprawę pomieszkiwania bez
    płacenia. Widać samo potrafi się wyregulować. Teraz każdy mając to w
    pamięci będą się pilnować.

    Wiesz, np. w miejscu gdzie obecnie mieszkam - liczniki na wodę sam sobie
    rozliczasz, kontrola jest średnio raz na 2 lata - przypadkowa, np
    kominiarz dostanie fuchę spisania danych z liczników przy kontroli
    ciągów wentylacyjnych, albo przy innej okazji. Dzięki temu (ponieważ
    szukam nowego mieszkania, to bywam na wielu innych osiedlach), opłaty za
    wodę jak na razie są najniższe w mieście.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1