eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 1. Data: 2010-08-07 23:23:41
    Temat: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "1634Racine" <1...@R...pl>

    problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
    byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:

    Znajoma mieszka
    - sama
    - w mieszkaniu wlasnosciowym.
    Jest w tym domu wspolnota mieszkancow. Jest tez ktos przewodniczacym tej
    wspolnoty. I na koncu - jest wynajety przez wspolnote administrator budynku.

    Bardzo czesto pomieszkuje u tej mojej znajomej jej przyjaciel. Pomieszka z
    dwa tygodnie, na jakis tydzien znika w sprawach zawodowych, znow pomieszka z
    trzy tygodnie, znika na tydzien w Polsce dziennikarsko, itp. Powiedzmy, ze
    srednio moga kojarzyc niektorzy ze wspolnoty, że facet pomieszkuje 20 dni z
    30-tu w miesiacu.
    Nikt i nic do tej sytuacji nie miał.
    Az tu nagle konflikt jak z filmu slapsticowego: w miescie były upaly, moja
    znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na
    klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
    otwiera - tamta znow domyka. Upaly jak cholera, zero ruchu powietrza. Nikomu
    z lokatorow klatki nie przeszkadza to okno wietrzace klatke schodowa, nikt i
    nigdy go nie domykal, tylko tej przewodniczacej wspolnoty wadziło. Przyszla
    z awantura, to znajoma mowi, że o oknie sluzacym do otwierania nie bedzie
    gadac, bo to wspolna wlasnosc i koniec rozmowy.

    Mijaja z dwa tygodnie.

    Do mojej znajomej przychodzi pismo. Nie od mieszkajacej wyzej sasiadki,
    przewodniczacej wspolnoty, ale - od administratora. Pismo jest jak z Mrożka
    wczesno-gorszego, jest oficjalne, z pieczeciami, podpisane przez
    administratora jakiegos magistra od tego i tego. Pismo ewidentnie
    wysterowane przez przewodniczaca wspolnoty.

    Pismo zionie srodkowym Bierutem:
    1.
    wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
    LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna, ale i dlatego, że grozi to
    uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.
    (kurcze - upaly jak cholera, ale nie otwieraj okien, bo powietrze :)
    2.
    A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
    nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator: wedle
    prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym zamieszkuje
    wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp itd
    za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

    Mnie taki list jedzie na milę donosem do administratora o trybie zycia
    wlasciciela mieszkania.
    Co to za brednie nakazowe z tym oknem? Przeciez to chore jest.
    A przede wszystkim:
    co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
    czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
    trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
    tygodnie, to ma placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

    PYTAM:
    o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
    chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
    sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
    ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
    Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
    nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
    Jakie opinie i rady?


  • 2. Data: 2010-08-08 06:01:53
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał
    >
    > Jest w tym domu wspolnota mieszkancow.

    Mała czy duża?

    > w miescie były upaly, moja znajoma non stop otwierała na oścież,
    > zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na klatce schodowej.

    Po co? Robi to na złość tej drugiej babie?
    Od takich pierdół zaczynają się poważne wojny.

    > wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
    > LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna,

    Skąd wie? Była jakaś uchwała w tym względzie? Niech przedstawi.

    > ale i dlatego, że grozi to
    > uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.

    Może mieć trochę racji. Jeśli przeciąg zatrzaśnie okno to może się coś
    uszkodzić. A jak przyjdzie deszcz to napada do środka. Ponadto otwarte
    okno może zagrażać osobom chodzącym po klatce.

    > A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
    > nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator:
    > wedle
    > prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym
    > zamieszkuje
    > wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode
    > itp itd
    > za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

    Słusznie.

    > co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze
    > obchodzic,
    > czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie
    > rodzina na
    > trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
    > tygodnie, to ma placic wiekszy czynsz z tego tytulu?

    Nie czynsz tylko koszty związane z liczbą osób.

    > Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne
    > zemsty,i
    > nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
    > Jakie opinie i rady?

    Przemyśleć znaczenie słowa wspólnota.


  • 3. Data: 2010-08-08 06:14:55
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Danusia" <j...@w...pl>


    Użytkownik "1634Racine" <1...@R...pl> napisał w wiadomości
    news:i3kpua$mu$1@inews.gazeta.pl...
    > [...]
    > w miescie były upaly, moja
    > znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno
    > na
    > klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
    > otwiera - tamta znow domyka. [...]
    Ci co jeżdżą do Hiszpani czy Grecji to wiedzą że jak są upały to należy
    pozamykać okna, spuścić żaluzje lub rolety i włączyć klimatyzację (jak
    jest). Otwarte okno oznacza że temperatura w pomieszczeniu jest (zwłaszcza
    wieczorem) znacznie wyższa niż na zewnątrz.



  • 4. Data: 2010-08-08 06:25:26
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl>

    > problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
    > byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:
    > Jakie opinie i rady?

    otwieranie okna w czasie upalow nie zawsze jest najlepszym pomyslem,
    szczegolnie jesli budynek jest stermomodernizowany,
    co do oplat to tez mogą miec racje, wszelkie ryczaltowe oplaty moga byc od
    liczby osob zameldowanych/zamieszkalych...

    pozdrawiam, wromek



  • 5. Data: 2010-08-08 06:54:54
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: BK <b...@g...com>

    On 8 Sie, 01:23, "1634Racine" <1...@R...pl> wrote:

    > PYTAM:
    > o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
    > chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
    > sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
    > ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
    > Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
    > nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
    > Jakie opinie i rady?

    Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.


  • 6. Data: 2010-08-08 07:50:21
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    BK napisa?(a):

    [...]

    > Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.

    Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi
    osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 7. Data: 2010-08-08 08:05:13
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    1634Racine napisał(a) :
    > w miescie były upaly, moja
    > znajoma non stop otwierała na oścież, zazwyczaj tylko uchylone, duze okno na
    > klatce schodowej. Ona otwiera - przewodniczaca wspolnoty domyka. Znajoma
    > otwiera - tamta znow domyka. Upaly jak cholera, zero ruchu powietrza.

    Niektórzy w swoim małym, misiowym móżdżku mają zakodowane, że jak
    się otworzy okno, to jest zimniej.
    Nie docierają do nich argumenty, że jak na zewnątrz jest temperatura
    +35 w cieniu, a w pomieszczeniu +25, to otworzenie okna i wentylacja
    spowoduje, że w pomieszczeniu też będzie +35, kubatura się nagrzeje
    i w nocy nadal będzie +35. Najweselej już otwierać okna od
    południowej, nagrzanej strony, gdy mamy tam temperaturę z +50.
    Chłódź się człowieku w tym, chłódź.

    A jak jest u Twojej znajomej, to nie wiemy. Więc wyrokować się nie
    da. Stronniczo podane informacje. Lub brak możliwości obiektywnej
    oceny przez znajomą.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x5351FDE3

    [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się
    wszystkie możliwości.]


  • 8. Data: 2010-08-08 08:22:41
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Michał" <n...@d...pl>

    >> Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.
    >
    > Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi
    > osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.

    Nie jest, ale jeśli jest to wspólnota i tak jest ustalone to znaczy że
    większości to pasuje.
    Takie sa zasady - mieszkają dwie osoby, zużywają więcej wody i śmieci. mozna
    założyć licznik wody - jak tak zrobiłem a tylko smieci płaciłem za dwie
    osoby - nikt nic wcześniej nie mówił, ale po co ma mówić:) mieszkały 2
    płaciłem za dwie:)
    Temat okna jest sporny - od takich dupereli się zaczyna...
    pozdrawiam
    Michał



  • 9. Data: 2010-08-08 08:28:46
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: BK <b...@g...com>

    On Aug 8, 9:50 am, januszek <j...@p...irc.pl> wrote:
    > BK napisa?(a):
    >
    > [...]
    >
    > > Placic uczciwie oplaty za dwie osoby.
    >
    > Sorry ale opłata ryczałtowa od zameldowanej/zgłoszonej administratorowi
    > osoby to nie jest kwintesencja uczciwosci.
    >
    > j.
    >
    > --
    > bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...

    To czy tak ustalona oplata np. za wywoz smieci jest uczciwa czy nie to
    jest inna sprawa. Skoro we wspolnocie obowiazuja takie zasady to
    trzeba sie do nich dostosowac albo je zmienic.

    Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
    powinien placic swoja czesc. Skoro sa tacy co nie placa to znaczy, ze
    reszta placi za nich. Reszta 'frajerow' czlonkow wspolnoty ma pelne
    prawo byc swiecie oburzonym.

    Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
    uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
    smieci ;)


  • 10. Data: 2010-08-08 08:45:27
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-08-08 01:23, 1634Racine pisze:
    > problem jest z tych przesmiesznych,ale jest,wiec pytam o Wasze zdanie, jak
    > byscie zareagowali będąc w takiej sytuacji:
    >
    > Znajoma mieszka
    > - sama
    No jak widać z tekstu poniżej - nie sama, więc nie konfabuluj od początku.
    > - w mieszkaniu wlasnosciowym.
    <ciach>
    > Do mojej znajomej przychodzi pismo. Nie od mieszkajacej wyzej sasiadki,
    > przewodniczacej wspolnoty, ale - od administratora. Pismo jest jak z Mrożka
    > wczesno-gorszego, jest oficjalne, z pieczeciami, podpisane przez
    > administratora jakiegos magistra od tego i tego. Pismo ewidentnie
    > wysterowane przez przewodniczaca wspolnoty.
    Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie pismo.
    > Pismo zionie srodkowym Bierutem:
    > 1.
    > wzywa sie moja znajoma do zaprzestania otwierania okna, bo WSZYSCY
    > LOOKATORZY protestuja przeciwko otwieraniu okna, ale i dlatego, że grozi to
    > uszkodzeniem, czy jakos tak, substancji mieszkaniowej.
    > (kurcze - upaly jak cholera, ale nie otwieraj okien, bo powietrze :)
    Już Ci wytłumaczyli dlaczego otwieranie okna latem w pewnych
    okolicznościach może przynieść więcej szkody niż pożytku.
    > 2.
    > A tutaj juz powazniej, w duchu Bierutowych czasow:
    > nie mam tego pisma przed nosem, ale jakos tak napisal adminstrator: wedle
    > prawdopodobnej wiedzy (czy: że powzial informacje) w lokalu tym zamieszkuje
    > wiecej niz jedna osoba, wiec prosze placic za wywalanie smieci, wode itp
    > itd
    > za dwie osoby, nie za jedna. Wzywa sie do tego wlasnie.

    I prawidłowo. Skoro mieszka (a jak widać mieszka) to niech płaci.
    Waletować to można było w akademikach, a i to do czasu.
    > Mnie taki list jedzie na milę donosem do administratora o trybie zycia
    > wlasciciela mieszkania.
    > Co to za brednie nakazowe z tym oknem? Przeciez to chore jest.
    Chore jest cwaniakowanie i nie płacenie za siebie, niech inni się
    zrzucą. Jest uchwała wspólnoty na temat kosztów, to trzeba ją wypełniać.
    Ewentualnie się wyprowadzić.
    > A przede wszystkim:
    > co to za wtrynianie nosa w czyjes zycie prywatne, co i kogo moze obchodzic,
    > czy znajoma gosci brata, swata, czy kochanka? Czy jak przyjedzie rodzina na
    > trzy tygodnie z Panamy, potem wyjedzie, potem rodzice ze wsi na dwa
    > tygodnie, to ma placic wiekszy czynsz z tego tytulu?
    Tu ciągle ten sam ktoś ciągle pomieszkuje, generując śmieci, zużywając
    wodę itd. Więc jak najbardziej powinien za siebie płacić. To że wyjeżdża
    to nic nie zmienia, jak Ty pojedziesz na wakacje na 3 tygodnie to nikt
    Ci nie pozwoli nie płacić opłat za media i śmieci za ten czas.
    Jeśli jeszcze nie dotarło, to sobie wyobraź że ktoś ma np. 4 pokojowe
    mieszkanie, zameldowany jest sam jeden i tak płaci. W mieszkaniu tym
    dorabia sobie i urządził "minihotel" i co dzień ktoś inny (inna grupa)
    ludzi mieszka. I według Twojego rozumowania to powinien płacić tylko za
    siebie, bo reszta lokatorów tylko odwiedza? No proszę cię....
    Czy już wszystko jasne? I po co było Bieruta wzywać, jak to kwestia
    zwyczajnej uczciwości ludzkiej jest....

    >
    > PYTAM:
    > o Wasze zdanie - jak byscie zareagowali na taki list administratora, a
    > chodzi - w gruncie rzeczy, pomimo smieszności - o aspekt prawny tej
    > sytuacji, otoczenie prawne takiego pisma, wagę prawna takiego pisma, sens
    > ewentualnej odpowiedzi, czy w ogole odpowiadac, a jesli - to jak?
    > Ja uwazam, że to jest wulgarne, w klimacie bolszewickim i pelne zemsty,i
    > nekania wtracanie sie w czyjes zycie prywatne.
    > Jakie opinie i rady?

    Tak, opinie masz powyżej, a rada taka żeby w te pędy zacząć płacić,
    zanim wspólnota nie weźmie prawnika i nie udowodni (a nie będzie to zbyt
    skomplikowane), że Twoja znajoma (hehe, to chyba jest kanon zadawania
    pytań tutaj) notorycznie łamała uchwalone zasady opłat od x lat i należy
    się wyrównanie za te x lat plus odsetki za zwłokę.
    A prywatne życie w kontekście mieszkaniowym to jest w domku
    jednorodzinnym wolnostojącym gdzieś daleko poza miastem. A i tam jest
    kilka przepisów, których trzeba przestrzegać. Np. ten o konieczności
    wykupienia sobie odbioru śmieci, a nie wyrzucania ich do lasu. Do póki
    mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
    podoba czy nie.

    --
    MZ

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1