eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 21. Data: 2010-08-08 10:48:13
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Liwiusz napisa?(a):

    >> ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik
    >> wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo
    >> niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac
    >> ryczalt wg metrazu ;)

    > Raczysz żartować. Szybko by się okazało, że każdy lokator wyrzuca
    > śmieci raz w miesiącu, a sąsiedzi skrzykiwaliby się kiedy kto otwiera
    > bramkę dla siebie i pozostałych. I słusznie, jak ktoś wymyśla głupie
    > sposoby rozliczeń, to niech się nie dziwi, że prowadzi to do głupich
    > rozwiązań.

    A myslisz, ze dlaczego napisalem o tym, ze nasze spoleczenstwo nie jest
    jeszcze na tym etapie? ;)

    Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego
    generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 22. Data: 2010-08-08 11:57:54
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-08-08 12:40, januszek pisze:
    > MZ napisa?(a):
    >
    >> Metry też nie generują zużycia. Powinno się płacić (i w większości tak
    >> jest) od ilości osób faktycznie zamieszkujących mieszkanie.
    >
    > Od gosci tez? Jesli tak to od ilu godzin gosciny?

    Zamieszkiwanie <> chwilowe (kilka godzin w skali miesiąca, roku itd)
    przebywanie, nie odwracaj kota ogonem

    >> Dlaczego ktoś mieszkający rzeczywiście sam w trzypokojowym mieszkaniu
    >> ma płacić więcej, niż gnieżdżące się w kawalerce stado kilku
    >> studentów, z których żaden nie jest tam zameldowany (to przykład "z
    >> życia", nie mam nic przeciwko studentom).
    >
    > Dlaczego 4 studentow, ktorzy w mieszkaniu tylko spia, piora u mamy a
    > jedza na miescie ma placic wiecej niz ktos kto mieszka sam w
    > trzypokojowym mieszkaniu i co tydzien przyjmuje gosci z ktorymi wypija i
    > zjada tyle, ze studentom wystarczyloby na miesiac? ;)
    Uhym...w zasadzie to studenci na stancji nie myją się, nie kąpią. Nie
    brudzą podłóg. Ba, nie oddychają nawet. Nie wiem skąd Ty takich
    studentów bierzesz, bo np. u mnie w bloku to właśnie co weekend
    śmietniki się zapełniają po brzegi workami po studenckich imprezach
    (głownie puszki, szkło i opakowania po pizzach). Pranie "u mamy" to
    równie ciekawa co błędna teoria. Teraz niemal każde mieszkanie "pod
    wynajem" ma w standardzie pralkę, lodówkę itd. Takie czasy, standardy
    się zmieniły.
    > ps. Karta magnetyczna do zamka u bramki w ogrodzonym smietniku i licznik
    > wejsc rozwiazalyby sprawe ale wydaje mi sie, ze nasze spoleczenstwo
    > niejest jeszcze na tym etapie dlatego lepiej bo praktyczniej ustalac
    > ryczalt wg metrazu ;)

    Absurdalność takiego pomysłu została już wykazana. Dodatkowo co innego
    wyrzucać co dzień worek ze śmieciami, a co innego po generalnych
    porządkach wejść i zapełnić cały kontener. To nie społeczeństwo nie
    dorosło, to rozwiązanie jest durne. Tak samo jak ryczałt wg metrażu.
    Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
    śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
    zameldowana.

    --
    MZ


  • 23. Data: 2010-08-08 12:01:15
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2010-08-08 12:48, Użytkownik januszek napisał:

    >> Raczysz żartować. Szybko by się okazało, że każdy lokator wyrzuca
    >> śmieci raz w miesiącu, a sąsiedzi skrzykiwaliby się kiedy kto otwiera
    >> bramkę dla siebie i pozostałych. I słusznie, jak ktoś wymyśla głupie
    >> sposoby rozliczeń, to niech się nie dziwi, że prowadzi to do głupich
    >> rozwiązań.
    >
    > A myslisz, ze dlaczego napisalem o tym, ze nasze spoleczenstwo nie jest
    > jeszcze na tym etapie? ;)
    >
    > Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego
    > generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?

    Dlatego że tobie tylko się zdaje ze jesteś świadomy i generujesz mniej.
    Do takiego wniosku doszedłem na podstawie twoich wypowiedzi
    w tym wątku. :-)


    Pozdrawiam


  • 24. Data: 2010-08-08 12:04:32
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2010-08-08 12:37, Użytkownik januszek napisał:
    > MZ napisa?(a):
    >
    >>>> Oplata za wywoz smieci dla wsponoty wynosi X i kazdy mieszkajacy
    >>>> powinien placic swoja czesc.
    >
    >>> Nie kazdy mieszkajacy ale kazdy zameldowany.
    >
    >> Zameldowanie nie generuje zużycia, zamieszkanie i owszem. Dlatego płacić
    >> powinien ZAMIESZKAŁY (cyklicznie, czasowo lub na stałe).
    >> Obecnie meldunek to często fikcja, ludzie się meldują poza dużymi
    >> miastami, żeby taniej auto ubezpieczyć itd. Zamieszkanie to stan faktyczny.
    >
    > Wydaje mi sie, ze wlasnie obowiazek meldunkowy byl w zamierzeniu proba
    > okreslenia stanu faktycznego zamieszkania i jak sam twierdzisz stal sie
    > fikcja. Dokladnie o to mi chodzi. Z latwoscia moge sobie wyobrazic, ze
    > wiecej smieci wytworza czesto przebywajacy w mieszkaniu goscie niz ktos
    > kto stale mieszka ale to mieszkanie ogranicza sie do spania etc.

    Był za komuny kiedy były narzędzia wymuszające zameldowanie
    w miejscu zamieszkania. A i tak jakiś procent to obchodził.
    Teraz nie ma takiego obowiązku i mogę mieszkać w swoim
    mieszkaniu bez zameldowania, wedle twojej idiotycznej teorii
    zwalnia mnie to od składki za śmiecie bo nie mam meldunku.


    Pozdrawiam


  • 25. Data: 2010-08-08 12:06:08
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    MZ napisa?(a):

    [...]

    > Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
    > śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
    > zameldowana.

    Czyli kazdy powinien placic w zaleznosci od tego ile smieci - a nie od
    tego czy ktos z sasiadow uwaza, ze on tu mieszka albo nie mieszka.
    Zauwaz, ze fakt zamieszkiwania w zasadzie jest umowny i co za tym idzie
    ciezko go ryczaltowac... Chyba, ze bedziesz kazdego pozywac i udowadniac
    zamieszkiwanie przed Sadem.

    j.

    --
    bing jest fajny ale nie widac z niego do Apteki na Solnym...


  • 26. Data: 2010-08-08 12:19:10
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-08-08 14:06, januszek pisze:
    >
    >> Jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś: to nie metry mieszkania generują
    >> śmieci i zużywają wodę, to ludzie per osoba, mieszkająca, niekoniecznie
    >> zameldowana.
    >
    > Czyli kazdy powinien placic w zaleznosci od tego ile smieci - a nie od
    > tego czy ktos z sasiadow uwaza, ze on tu mieszka albo nie mieszka.
    > Zauwaz, ze fakt zamieszkiwania w zasadzie jest umowny i co za tym idzie
    > ciezko go ryczaltowac... Chyba, ze bedziesz kazdego pozywac i udowadniac
    > zamieszkiwanie przed Sadem.

    Fakt zamieszkiwania jest bardzo prosty do udowodnienia i tylko żeby nie
    ułatwiać życia kombinującym cwaniaczkom (bo tak się powinno nazywać
    ludzi którzy mieszkają a udają że nie mieszkają) nie podam tu jak to
    jest przeprowadzane. To w każdym razie nie kwestia "co uważa sąsiad"
    chociaż wywiad środowiskowy też jest brany pod uwagę. Tak, każdy
    powinien płacić za siebie. Niestety w przypadku bloków niemożliwe jest
    wprowadzenie indywidualnych pojemników dla każdego mieszkania. Stąd
    ryczałty itd. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pewno bardziej
    zbliżone do rzeczywistości niż rozliczanie per metr2.
    Zastanówmy się, kto traci a kto zyskuje na rozliczaniu od metra.
    1. duże mieszkanie - mało lokatorów - duży przelicznik w skali bloku -
    tracą.
    2. duże mieszkanie - dużo lokatorów - w zasadzie powinno wyjść podobnie
    3. małe mieszkanie - mało lokatorów - również powinno wyjść podobnie
    4. małe mieszkanie - dużo lokatorów - zyskują

    Wszystko zależy od przelicznika metrów na osobę i stawki za metr. W
    blokach gdzie są b. duże mieszkania i b. małe mieszkania (duża
    rozpiętość metrażu) tracić mogą również osoby z wariantu nr 2. Zyskiwać,
    chociaż niewiele natomiast mogą ci z wariantu nr 3.

    Tak więc tracą głównie ci, co mają duże mieszkania i duży przelicznik
    metrów na osobę. Zyskują tylko ci, co mają małe mieszkania gęsto
    zaludnione. Czyli typowe socjalistyczne podejście - jak ktoś się dorobił
    większego mieszkania to niech jeszcze dodatkowo płaci za tego co się nie
    dorobił. Otóż nie, każdy płaci za siebie. Skończyło się karanie ludzi za
    to, że się czegoś dorobili w życiu.

    --
    MZ


  • 27. Data: 2010-08-08 12:47:40
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>

    W dniu 2010-08-08 12:33, januszek pisze:
    > Animka napisa?(a):
    >
    >> Chyba we wszystkich spółdzielniach są opłaty ryczałtowe w czynszu
    >> plus/minus liczniki (kaloryfery i woda) w/g wskazań.
    >
    > Za wywoz smieci? ;)

    Za wywóz śmieci to oddzielnie. Przecież nie wymieniłam tego wyżej.
    Zajrzyj do swojego papierku i sobie zobacz.


    --
    animka


  • 28. Data: 2010-08-08 13:41:00
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości
    news://news-archive.icm.edu.pl/i3lqr5$j5$1@news.onet
    .pl
    *MZ" <"mcold0[wyt]* napisał(-a):

    > Bez znaczenia kto sterował. Administrator ma prawo przysłać takie
    > pismo.

    Tak na margiensie chciałbym zauważyć, że administrator jest pracownikiem
    wspólnoty i to jej zlecenia ma wykonywać, a nie na odwrót, a bardzo
    często takie wyobrażenie o sobie mają administratorzy. A jak do kogoś to
    nie dociera, to niech pomyśli, kto od kogo bierze forsę. Aż się prosi
    żeby zapytać o uchwałę na temat obligatoryjnego zamknięcia okien.

    > Do póki
    > mieszkasz we wspólnocie to obowiązuje zdanie większości, czy Ci się to
    > podoba czy nie.

    Jak będzie odpowiednia uchwała na dowolną bzdurę, to tak (zawsze można
    ją zaskarżyć). Jak nie ma, to nic nie obowiązuje. Szemrane opinie to
    rzekoma większość możne sobie wsadzić tam gdzie słońce nie zagląda.
    Niech każda ze stron realizuje własne widzimisię: "ja otwieram, ty
    zamykasz"

    --
    Big Jack
    ////// GG: 660675
    ( o o)
    --ooO-( )-Ooo-


  • 29. Data: 2010-08-08 13:53:40
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: MAG <m...@n...poczta.onet.pl>

    Użytkownik januszek napisał:

    > Swoja droga dlaczego ja, osobnik swiadomy ekologicznie i z racji tego
    > generujacy 4x mniej smieci niz przecietny sasiad mam placic tyle samo?
    >
    Jesteś na tyle świadomy, żeby nie jeść i nie pić, by nie generować ścieków?

    Pozdrawiam,
    MAG


  • 30. Data: 2010-08-08 13:59:57
    Temat: Re: wspolnota mieszkaniowa typu kuriozum
    Od: MAG <m...@n...poczta.onet.pl>

    Użytkownik BK napisał:

    > Natomiast zgadzam sie, ze "osobo-ryczalty" nie sa kwintesencja
    > uczciwosci i lepiej byloby placic od np. faktycznie wyrzucanych
    > smieci ;)

    I jak to zrobić? Może uczciwiej, ale czy na pewno finansowo
    korzystniejsze będzie opracowanie i wdrożenie systemu identyfikowania
    właściciela śmieci i ważenia/mierzenia ich?


    Pozdrawiam,
    MAG

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1