eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › umowa najmu mieszkania. Czas oznaczony czy nieoznaczony?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2005-01-12 02:11:06
    Temat: umowa najmu mieszkania. Czas oznaczony czy nieoznaczony?
    Od: " malan" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Witam serdecznie...mam problem, który postawil mnie w kropce.
    Jestem studentem, i dnia 29 grudnia 2003r wynająłem mieszkanie.
    Z poczatku wszystko było ok, ale później okazało się ze nie bardzo mnie na nie
    stac, a i ze nie jest ono tak przyjemne jak sie spodziewałem. Słowem chciałbym
    zmienic mieszkanie. W umowie napisane jest tak:
    "Wynajmujący wynajmuje Studentowi z dniem 1 stycznia 2003 na okres do 30
    wrzesnia 2004 lokal mieszkalny, nazywany dalej kwatera studencka przy
    ulicy(..)o numerze lokalu (...)"
    Do 30 wrzesnia 2004 nie znalazem interesujacego mnie lokum, wiec postanowilem
    narazie pozostac tu. Podpisalem aneks w którym było:
    "Niniejszym aneksem zmienia się par1. umowy najmu z dnia 29grudnia2003 w ten
    sposób, ze przedłuża sie okres wyanjecia lokalu do dnia 30wrzesnia2005", oraz
    dopisano ze aneks jest wazny tylko wtedy jesli w ciagu 2 tygodni dostarcze
    poreczneie rodzica. Poreczenie dostarczyłem, aneks podpsiałem.

    Znalazłem interesujace mnie mieszkanie, inne. W milym towarzystwie, dogodnej
    lokalizacji i duzo tansze co jest dla mnie studenta wazne. W zwiazku z tym
    chcialbym rozwiązać umowę. Pełnomocnik właściciela (facet ma kilka kamienic)
    zaoponował i powiedzial ze jest to umowa na czas okreslony, i ze wyprowadzic
    to ja sie moge, ale i tak do wrzesnia mam mu placic.
    W umowie nic nie jest napisane o okresie wypowiedzenia dla mojej strony,
    natomiast wynajmujacy mi wlasciciel moze ja zerwac praktycznie przy kazdej
    fanaberii. Podkreslam ze nigdzie nie jest napisane ile trwa ten okres
    wypowiedzenia, dla kazdej ze stron.

    Zaczalem czytac prawne rzeczy w necie, ale jak sie nie jest specem to ciezko
    dac sobie z tym rade.
    Doszedlem do tego ze:
    w ustawie 21 czerwca 2001 o ochronie praw lokatorów itd. mowi ze jesli w
    umowie jest czas oznaczony krótszy niz 3 lata, to umowa jest zawarta na czas
    nieoznaczony.
    Znalazlem tez na hodze, ze umowa na czas oznaczony musi miec tzw. date pewna i
    jesli dobrze wniskuje, to do tego jest potrzebne poswiadczenie notarailne.

    W zwiazku z tym moje pytanie:
    Jak moge u diabla najszybciej rozwiazac ta umowe? I jaki mnie obejmuje okres
    wypowiedzenia, jesli mnie wogole obejmuje?? Czy to umowa na czas oznaczony,
    czy nieoznaczony?

    Co robic?! Pomozcie, caly dzien dzis siedzialem i czytalem akty prawne i juz
    mi sie w glowie kreci...blagam o szybka pomoc!!!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-01-12 09:21:21
    Temat: Re: umowa najmu mieszkania. Czas oznaczony czy nieoznaczony?
    Od: g...@p...onet.pl

    ><ciach> Podkreslam ze nigdzie nie jest napisane ile trwa ten okres
    > wypowiedzenia, dla kazdej ze stron.
    Przeciez to jest umowa na czas określony więc nie ma okresu wypowiedzenia.
    >
    > Zaczalem czytac prawne rzeczy w necie, ale jak sie nie jest specem to ciezko
    > dac sobie z tym rade.
    > Doszedlem do tego ze:
    > w ustawie 21 czerwca 2001 o ochronie praw lokatorów itd. mowi ze jesli w
    > umowie jest czas oznaczony krótszy niz 3 lata, to umowa jest zawarta na czas
    > nieoznaczony.
    > Znalazlem tez na hodze, ze umowa na czas oznaczony musi miec tzw. date pewna i
    > jesli dobrze wniskuje, to do tego jest potrzebne poswiadczenie notarailne.
    >
    Nic mi o tym nie wiadomo, że trzeba datę pewną na umowie

    > W zwiazku z tym moje pytanie:
    > Jak moge u diabla najszybciej rozwiazac ta umowe? I jaki mnie obejmuje okres
    > wypowiedzenia, jesli mnie wogole obejmuje?? Czy to umowa na czas oznaczony,
    > czy nieoznaczony?
    Nie ma okresu wypowiedzenia. Umowę mógłbyś rozwiązać gdyby wynajmujący rażąco
    naryszał postanowienia umowy. W przedstawionym poście to ty masz zamiar
    naruszyć umowę, więc zgodnie z prawem wynajmujący w przypadku zerwania umowy
    będzie mógł żądać zapłaty kwoty określonej w umowie lub całości czynszu
    (pomniejszonego o korzyści finansowe). Chyba, że się dogadacie.

    >
    > Co robic?! Pomozcie, caly dzien dzis siedzialem i czytalem akty prawne i juz
    > mi sie w glowie kreci...blagam o szybka pomoc!!!

    Dogadać się. Znależć kodoś kto na Twoje miejsce wstąpi.
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1