eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › umieszeczenie cudzego foto bez jego zgody
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 31. Data: 2008-01-11 12:09:29
    Temat: [OT] O niedobrym PWI (Re: umieszeczenie cudzego foto bez jego zgody)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 11.01.2008 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
    > Przykład z życia: Uczennica szkoły kandyduje do samorządu szkolnego. Robi se
    > plakaty z wykorzystaniem disnejowskiego kubusia puchatka. Defakto łamie PA
    > i zostaje przestępcą. A jednak chyba tylko idiota powie, że ta uczennica
    > komukolwiek zaszkodziła i że właściciel praw do wizerunku cokolwiek
    > stracił. Raczej zyskał, bo ma darmową reklamę.

    No dobry przykład.

    > Kultura i nauka przez wieki rozwijała się w oparciu o osiągnięcia innych.
    > teraz kręci się w kółko, bo świat zwariował na punkcie patentów. Kolega ma
    > żonę zajmującą się oczyszczalniami ścieków. I ona korzysta z książek z lat
    > 60 i 70. Bo w nowych książkach to jest głównie bełkot marketingowy, a inne
    > przydatne informacje są obwarowane patentami i innymi duperelkami, a ich
    > wykorzystanie jest płatne.

    Przekaż znajomej, że żywotność patentów to 25 lat.

    > Naukowcy pracujący na uczelniach za nasze pieniądze wynajdują rzeczy, które
    > natychmiast patentują i ograniczają rozwój świata. Kiedyś tak nie było.

    Kiedyś wynajdowanie nowych rzeczy nie wymagało aż takich nakładów, i było
    najczęściej dziełem amatorów, przypadku lub naukowych indywidualistów. Kto
    by to wszystko teraz finansował jeśli nie miałby szans na zwrot włożonej
    kasy? Koszty opracowania przydatnej technologii idą w większości
    przypadków w setki tysięcy - miliony dolarów. Z dużym prawdopodobieństwem
    efekt byłby dokładnie przeciwny niż sądzisz.

    > Unix narodził się w MIT, BSD w Berkeley... Wiele rzeczy się robiło dla
    > rozwoju a nie dla patentów.

    E, Unix? Wikipedia coś jakby inaczej podaje. MZ był dalej ciągnięty przez
    ww, na zasadzie jakiej to nadal idzie z oprogramowaniem o-s. Zresztą
    sądzę, że w dużej liczbie przypadków nie było to zatrzegane nie dlatego że
    świat był wtedy taki szlachetny, a zwyczajnie nie uświadamiano sobie
    potencjału danego "wynalazku".

    --
    Marcin


  • 32. Data: 2008-01-11 16:28:47
    Temat: Re: [OT] O niedobrym PWI (Re: umieszeczenie cudzego foto bez jego zgody)
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 11 Jan 2008, Marcin Debowski wrote:

    > Dnia 11.01.2008 Tristan <n...@s...pl> napisał/a:
    >
    >> Naukowcy pracujący na uczelniach za nasze pieniądze wynajdują rzeczy, które
    >> natychmiast patentują i ograniczają rozwój świata. Kiedyś tak nie było.
    >
    > Kiedyś wynajdowanie nowych rzeczy nie wymagało aż takich nakładów, i było
    > najczęściej dziełem amatorów, przypadku lub naukowych indywidualistów.

    Możemy się nie łudzić: dziś też tak jest, z komentarzem do słowa
    "amatorów". Jak gościa który na wydłubanej w domu tokarce
    wytoczył sobie kapelusz nazywamy "amatorem", to rzemieślnicy oraz
    zawodowcy stoją w tej kategorii dużo poniżej "amatorów".
    Amatorstwo nie oznacza "nieznajomości rzeczy"!

    > Kto
    > by to wszystko teraz finansował jeśli nie miałby szans na zwrot włożonej
    > kasy? Koszty opracowania przydatnej technologii idą w większości
    > przypadków w setki tysięcy - miliony dolarów.

    Problemem jest czemu to służy?
    Konkretnie mam na myśli dwa cele:
    - zablokowanie rozwoju poprzez "schowanie patentu do szuflady"
    i odmowę wykorzystania opatentowanego rozwiązania oraz
    zablokowanie tej drogi innym
    - zablokowanie całej gałęzi poprzez znalezienie kwiatka na końcu,
    czyli "tzw" dobry patent" polegający na opatentowaniu wcale nie
    tego co było *rzeczywistym* problemem technicznym lub technologicznym
    a którego konkurencja nie umiała opracować, lecz tego co
    każdemu mało co obznajomionemu w temacie wydaje się byc
    oczywistym rozwiązaniem iżynierskim, z wzorcowym patentem
    Singera na czele.

    Niewątpliwie nie są to jedyne, ale IMO dwa oczywiste wady mechanizmu
    patentowania, skutecznie blokujące rozwój jeśli ktoś ma interes
    w tym, żeby zarabiać na STARYCH rozwiązaniach!

    > Z dużym prawdopodobieństwem
    > efekt byłby dokładnie przeciwny niż sądzisz.

    Ale Tristan AFAIR nie proponował "zdjęcia" ochrony prawnej dla
    patentów i PA *w ogóle*, prawda?

    IMO ma kawałek racji - dla dobra cywilizacji PP i PA powinny być
    zmienione pod tym kątem, żeby zapewnić zarobek dla autora
    w wyniku ODPŁATNEGO WYKORZYSTANIA tego co zrobił (opatentował,
    stworzył), a nie dawać możliwość zablokowania innym tego
    wykorzystywania.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1