eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › spszedam ciasto
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2010-03-14 16:19:53
    Temat: spszedam ciasto
    Od: "Papa5merf" <5...@o...eu>

    znajoma piecze pyszne ciasta, zastanawiała się nad ich sprzedażą, ale
    poodbno są z tym ogromne problemy, dlatego że hunijni urzędnicy traktują
    szczegulnie sprzedaż żywności:O(
    wyagają przy sprzedaży naturalnej włąsnej rzywnosci nierealnych,
    wyśrubowanych i koszmarnie drogich certyfikatuf, podczas gdy na sprzedaż
    trującej chemi i genetyki modyfikowanej nie dosć ze nie wymaga się
    certyfikatuf to jeszcze nie wymaga się nawet ostrzegania o tym konsumenta
    (może jeszcze dokładnie tak w UE nie jest, ale dokładnie w tym kierunku się
    zmierza)

    wiem ze jest cała masa hunijnych przepisuf i trzeba być nielada idiotą żeby
    próbować nawet przez nide przebrnąć, więc mam takie pytanie na jakie
    problemy trzeb uważać, oraz na jakie ewentualne konsekwencje sie trzeb
    nastawiać?

    dla przykładu: znajoma upiekła ciasto a ja je wystawiłem na allegro i co
    teraz?
    czy ja/znajoma muszę w tym celu specjalnie założyć DG? bo jak sprzedam
    książkę to nie muszę:O) jakie kary moga przywalić za brak czego?:O)


  • 2. Data: 2010-03-14 16:32:34
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: grzeda <g...@g...pl>

    Papa5merf pisze:

    > dla przykładu: znajoma upiekła ciasto a ja je wystawiłem na allegro i co
    > teraz?
    > czy ja/znajoma muszę w tym celu specjalnie założyć DG? bo jak sprzedam
    > książkę to nie muszę:O) jakie kary moga przywalić za brak czego?:O)

    Generalnie jezeli chcesz legalnie sprzedawac zywnosc to masz 2 wyjscia.
    Oba wymagaja lokalu z odbiorem sanepidu. Mozesz otworzyc "mala
    gastronomie" z jednym miejscem siedzacym. Jezeli chcesz sprzedawac tylko
    ciasta, to wymogi raczej nie beda zbyt wysrubowane. Obejdzie sie bez
    przygotowalni wstepnej jak zostanie to dobrze rozegrane. Nie przejmujesz
    sie tym, ze nikt nie przychodzi do lokalu, bo sprzedajesz na wynos czy
    do sklepow. Musisz jedynie zaopatrzyc sprzedawane ciasto w etykiete
    zawierajaca date produkcji, termin waznosci i dane producenta. Kontrole
    sanepidu bedziesz mial raz na 2 lata, chyba ze ktos doniesie, ze cos
    jest nie tak, to wtedy dodatkowo dla kazdego "doniesienia". Mozesz tez
    otworzyc produkcje zywnosci (nie musisz miec miejsc siedzacych) ale
    zaczna sie jaja typu "prosze zrobic badanie sprawnosci wentylacji do
    przyszlego tygodnia i chuj mnie obchodzi, ze nie pieszczesz ciasta i nie
    jest ci ona potrzebna".

    pozdr
    PG


  • 3. Data: 2010-03-14 22:58:47
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Papa5merf" <5...@o...eu> napisał
    >
    > wiem ze jest cała masa hunijnych przepisuf i trzeba być nielada
    > idiotą żeby
    > próbować nawet przez nide przebrnąć,

    Próbuj śmiało, masz predyspozycje.


  • 4. Data: 2010-03-15 15:18:42
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "Minotaur" <b...@s...pl>


    >> wiem ze jest cała masa hunijnych przepisuf i trzeba być nielada
    >> idiotą żeby
    >> próbować nawet przez nide przebrnąć,
    >
    > Próbuj śmiało, masz predyspozycje.


    hehe :P dobre :D popieram ;-)



  • 5. Data: 2010-03-15 15:22:30
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "Papa5merf" <5...@o...eu>

    Órzytkownik "grzeda" napisał:
    >> dla przykładu: znajoma upiekła ciasto a ja je wystawiłem na allegro i co
    >> teraz? czy ja/znajoma muszę w tym celu specjalnie założyć DG? bo jak
    >> sprzedam książkę to nie muszę:O) jakie kary moga przywalić za brak
    >> czego?:O)
    >
    > Generalnie jezeli chcesz legalnie sprzedawac zywnosc to masz 2 wyjscia.
    > Oba wymagaja lokalu z odbiorem sanepidu. Mozesz otworzyc "mala
    > gastronomie" z jednym miejscem siedzacym. Jezeli chcesz sprzedawac tylko
    > ciasta, to wymogi raczej nie beda zbyt wysrubowane. Obejdzie sie bez
    > przygotowalni wstepnej jak zostanie to dobrze rozegrane. Nie przejmujesz
    > sie tym, ze nikt nie przychodzi do lokalu, bo sprzedajesz na wynos czy do
    > sklepow. Musisz jedynie zaopatrzyc sprzedawane ciasto w etykiete
    > zawierajaca date produkcji, termin waznosci i dane producenta. Kontrole
    > sanepidu bedziesz mial raz na 2 lata, chyba ze ktos doniesie, ze cos jest
    > nie tak, to wtedy dodatkowo dla kazdego "doniesienia". Mozesz tez otworzyc
    > produkcje zywnosci (nie musisz miec miejsc siedzacych) ale zaczna sie jaja
    > typu "prosze zrobic badanie sprawnosci wentylacji do przyszlego tygodnia i
    > chuj mnie obchodzi, ze nie pieszczesz ciasta i nie jest ci ona potrzebna".

    generalnie to nie chodzi o jakąś poważną sprzedaż, więc o otwieraniu jakiejś
    gastronomi, czy lokalah nie ma mowy, znajoma piecze w swoim domu, od czasu
    do czasu, wiec nie będzie to źródło utrzymania, ale jakich grosz zawsze
    wpadnie:O)
    ale cłyszałęm własnie że z prawnego punktu widzenia aprawa jest zagmatfana,
    więc pytam się, może ktoś miał jkeiś doświadczenia?:O)
    może dam inny przykład:
    kupuję w sklepie 2pary skarpetek i dwie bółki, po jednej sztuce zużywam, a
    drugie sprzedaję na allegro, ze skarpetkami nie ma problemu, ale co będzie z
    bułką?:O)


  • 6. Data: 2010-03-15 16:28:06
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: cyklista <c...@k...pl>

    Użytkownik Papa5merf napisał:

    > ale cłyszałęm własnie że z prawnego punktu widzenia aprawa jest zagmatfana,
    > więc pytam się, może ktoś miał jkeiś doświadczenia?:O)
    > może dam inny przykład:
    > kupuję w sklepie 2pary skarpetek i dwie bółki, po jednej sztuce zużywam, a
    > drugie sprzedaję na allegro, ze skarpetkami nie ma problemu, ale co
    > będzie z
    > bułką?:O)
    >

    Normalnie, sprzedaż żywności bez zgłoszenia w sanepidzie, kara to coś
    5xśrednia krajowa. (a może 20x kto zna aktualny przepis niech poda).

    Więc na pewno to się nie opłaca.


  • 7. Data: 2010-03-15 16:42:36
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "olo" <o...@o...pl>

    Użytkownik "Papa5merf"
    >genetyki modyfikowanej nie dosć ze nie wymaga się
    > certyfikatuf to jeszcze nie wymaga się nawet ostrzegania o tym konsumenta

    Drogi konsumencie, każdy element naszej diety (pewnym wyjątkiem są tylko
    hipochondrycy, połykacze szabel itp.) jest efektem setki milionów lat
    trwającej manipulacji genami. Manipulacje te potocznie nazywa się ewolucją.
    Tylko wódka Vistula miała szlachetny rodowód w całości oparty o proces
    chemicznej syntezy.

    pzdr
    olo


  • 8. Data: 2010-03-16 10:06:58
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "niusy.pl" <o...@o...op.invalid>


    Użytkownik "cyklista" <c...@k...pl>

    > ale cłyszałęm własnie że z prawnego punktu widzenia aprawa jest
    > zagmatfana,
    > więc pytam się, może ktoś miał jkeiś doświadczenia?:O)
    > może dam inny przykład:
    > kupuję w sklepie 2pary skarpetek i dwie bółki, po jednej sztuce zużywam, a
    > drugie sprzedaję na allegro, ze skarpetkami nie ma problemu, ale co
    > będzie z
    > bułką?:O)
    >

    Normalnie, sprzedaż żywności bez zgłoszenia w sanepidzie, kara to coś
    5xśrednia krajowa. (a może 20x kto zna aktualny przepis niech poda).

    Więc na pewno to się nie opłaca.
    --
    Możnaby sprzedawać "nie do jedzenia"


  • 9. Data: 2010-03-16 14:01:23
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "Paps5merf" <5...@n...eu>

    Órzytkownik "cyklista" napisał:
    > Normalnie, sprzedaż żywności bez zgłoszenia w sanepidzie, kara to coś
    > 5xśrednia krajowa. (a może 20x kto zna aktualny przepis niech poda).
    > Więc na pewno to się nie opłaca.

    więc mówisz że ci wszyscy straganiarze i podobni, sprzedajacy bułki, owoce i
    inne po bazarach i ulicach posiadają zgłoszenia sanepidu?:O)
    jakoś nigdy do zakupionego jabłka na bazarze a nawet w sklepie nie dostałem
    danych producenta, testuf czy czegoś tam jeszcze:O)


  • 10. Data: 2010-03-16 14:01:26
    Temat: Re: spszedam ciasto
    Od: "Paps5merf" <5...@n...eu>

    Órzytkownik "olo" napisał:
    >>genetyki modyfikowanej nie dosć ze nie wymaga się
    >> certyfikatuf to jeszcze nie wymaga się nawet ostrzegania o tym konsumenta
    >
    > Drogi konsumencie, każdy element naszej diety (pewnym wyjątkiem są tylko
    > hipochondrycy, połykacze szabel itp.) jest efektem setki milionów lat
    > trwającej manipulacji genami. Manipulacje te potocznie nazywa się
    > ewolucją. Tylko wódka Vistula miała szlachetny rodowód w całości oparty o
    > proces chemicznej syntezy.

    drogi ignorancie, mylisz ewolucję z manipulacją genami a to dwie różne
    rzeczy!:O)
    poza tym pewnie mało kto zdaje sobie z tego sprawę że skażenie genetyczne
    jest groźniejsze od skażenia chemicznego, bo na przykład wylana ropa z
    tankowca na plaży po jakimś milionie lat się rozłoży i plaża będzie czysta,
    a skażenie geneyczne nie zniknie dopuki nie doprowadzi do całkowitej zagłady
    gatunków, to tak w ramach sprostowania:O(

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1