Witam,

Czy jak w uzasadnieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty napiszę że miałem
zadłużenie ale uległo ono przedawnieniu z dniem tym a tym, to
przypadkiem nie przyznam się tym samym do winy?

Z góry dzięki za odpowiedź

do góry

Johnny2 pisze:
> Witam,
>
> Czy jak w uzasadnieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty napiszę że miałem
> zadłużenie ale uległo ono przedawnieniu z dniem tym a tym, to
> przypadkiem nie przyznam się tym samym do winy?


Po pierwsze: w tego typu sprawach nie ma pojęcia "winy".

Po drugie: zawsze jest lepiej zeznawać zgodnie z prawdą. Jeśli
zapłaciłeś, to napisz, że zapłaciłeś, wyrzuciłeś pokwitowania, a w ogóle
to sprawa się przedawniła.

Jeśli nie zapłaciłeś: napisz, że nie zapłaciłeś, ale sprawa się
przedawniła.

Powyższe dwie wersje w praktyce niczym się nie różnią.

--
Liwiusz

do góry

Johnny2 <i...@m...pl> napisał(a):

> Witam,
>
> Czy jak w uzasadnieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty napiszę że miałem
> zadłużenie ale uległo ono przedawnieniu z dniem tym a tym, to
> przypadkiem nie przyznam się tym samym do winy?
>
> Z góry dzięki za odpowiedź

Jeśli termin przedawnienia już upłynął, to jedynym, co może cię pogrążyć jest
tzw. uznanie właściwe, czyli złożenie oświadczenia woli (w taki sposób, że
dojdzie ono do wierzyciela), którego treścią jest uznanie długu i chęć
wywiązania się ze zobowiązania.
I jeszcze oprócz tego zrzeczenie się korzystania z zarzutu przedawnienia
wyrażone w jakikolwiek inny sposób.

pozdrawiam
kuba

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Dzięki, klecę tekst teraz :) Czy mogę również wnieść o usunięcie i
niedysponowanie moimi danymi osobowymi przez te "przedsiębiorstwa"?

do góry

Johnny2 pisze:
> Dzięki, klecę tekst teraz :) Czy mogę również wnieść o usunięcie i
> niedysponowanie moimi danymi osobowymi przez te "przedsiębiorstwa"?


Nie możesz. Zwłaszcza jeśli należność istnieje, tylko jest
przedawniona. Mogą Ci wysyłać "wezwania do zapłaty" do końca życia i nic
z tym nie zrobisz.

--
Liwiusz

do góry