eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 1. Data: 2011-12-19 20:04:14
    Temat: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Albercik <n...@g...pl>

    Witam
    Chciałby zapisać swoje dziecko na zajęcia dodatkowe(taneczne)
    Dostałem do wglądu umowę, a tam (między innymi) paragraf o rozwiązaniu
    umowy, który w skrócie brzmi mniej więcej tak:

    1. Można rozwiązać umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia tylko gdy:
    1.1 w razie choroby(trzeba zaświadczenie lekarskie o min. 3 miesięcznej
    niezdolności do ćwiczeń)
    1.2 zmienia się miejsce zamieszkania(konieczne okazanie jakiegoś dokumentu)
    2 Usługodawca może rozwiązać umowę w trybie natychmiastowym, jeżeli nie
    będzie się przestrzegać regulaminu.

    Nosz... nawet jak się umrze to trzeba płacić... albo zaświadczenie że
    się jest nie zdolnym do zajęć..

    pytania:
    czy takie zapisy nie są jakoś zabronione?

    Czy w przypadku gdy przestane płacić i wysyłać dziecko na zajęcia
    dodatkowe to umowa zostanie zerwana przez usługodawcę bez konsekwencji
    dla mnie? W regulaminie jest tylko wzmianka o nieterminowych
    płatnościach i ustawowych odsetkach..

    Ja rozumiem że mogę się domagać zmian w umowie, albo nie wysyłać tam
    dziecka, ale problem może być taki, że oni nie są w stanie zmienić tych
    zapisów(jest to oddział większej instytucji) a i dziecku się tam (teraz)
    podoba i w zasadzie nie mam alternatywy u konkurencji.

    Umowa na czas określony, do końca roku szkolnego.


  • 2. Data: 2011-12-19 20:17:11
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-19 21:04, Albercik pisze:

    > Umowa na czas określony, do końca roku szkolnego.

    A czy zawarcie takiej właśnie umowy (jak zacytowana powyżej) bez
    możliwości jej rozwiązania, uważasz za niemożliwe/niezgodne z prawem?

    --
    Liwiusz


  • 3. Data: 2011-12-19 20:35:46
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Albercik <n...@g...pl>

    W dniu 19.12.2011 21:17, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2011-12-19 21:04, Albercik pisze:
    >
    >> Umowa na czas określony, do końca roku szkolnego.
    >
    > A czy zawarcie takiej właśnie umowy (jak zacytowana powyżej) bez
    > możliwości jej rozwiązania, uważasz za niemożliwe/niezgodne z prawem?
    >

    Szczerze to nie wiem. Pewnie masz racje.
    Sprawa jednak jest o tyle kontrowersyjna, że musiał bym w tej chwili
    podjąć decyzje, czy 4ro letniemu dziecku w ciągu pół roku się coś nie
    odwidzi..
    Umowa jest, dla mnie, nieżyciowa.
    Jeżeli by szło o mnie i moje uczestnictwo w takim czymś, to byłbym w
    stanie zrozumieć. Ale tu rzecz się tyczy małego dziecka, które samo nie
    wie czego chce.
    Tak, wiem, rodzicielstwo, odpowiedzialność itp, itd. Jednak jest to
    trochę nie fer moim zdaniem. Osoby konstruujące tą umowę musiały sobie
    doskonale zdawać sprawę z takiego właśnie przypadku. Moim zdaniem jest
    to łatanie ich budżetu przez osoby niezadowolone z kursu.


  • 4. Data: 2011-12-19 21:13:34
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-19 21:35, Albercik pisze:


    > Szczerze to nie wiem. Pewnie masz racje.
    > Sprawa jednak jest o tyle kontrowersyjna, że musiał bym w tej chwili
    > podjąć decyzje, czy 4ro letniemu dziecku w ciągu pół roku się coś nie
    > odwidzi..
    > Umowa jest, dla mnie, nieżyciowa.

    Masz rację. Umowa jest mało korzystna. Ja bym jej nie zawarł.

    > doskonale zdawać sprawę z takiego właśnie przypadku. Moim zdaniem jest
    > to łatanie ich budżetu przez osoby niezadowolone z kursu.

    Skoro są chętni na takie umowy...

    --
    Liwiusz


  • 5. Data: 2011-12-19 21:14:07
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Albercik" <n...@g...pl> napisał
    >
    > Sprawa jednak jest o tyle kontrowersyjna, że musiał bym w tej chwili
    > podjąć decyzje, czy 4ro letniemu dziecku w ciągu pół roku się coś
    > nie odwidzi..

    Chciałbyś żeby sytuacja organizatora czy instruktora zależała od
    kaprysu czterolatka?

    > Umowa jest, dla mnie, nieżyciowa.

    To nie podpisuj.
    Ale moim zdaniem jest wręcz przeciwnie, jest bardzo życiowa, o czym
    niżej.

    > Jeżeli by szło o mnie i moje uczestnictwo w takim czymś, to byłbym w
    > stanie zrozumieć. Ale tu rzecz się tyczy małego dziecka, które samo
    > nie wie czego chce.

    Ale z tym zapewne nie ma problemu - odwidzi się to nie musi chodzić.
    Tyle że ty będziesz musiał zapłacić za zajęcia zamówione a "nie
    skonsumowane".

    > Tak, wiem, rodzicielstwo, odpowiedzialność itp, itd. Jednak jest to
    > trochę nie fer moim zdaniem. Osoby konstruujące tą umowę musiały
    > sobie doskonale zdawać sprawę z takiego właśnie przypadku.

    Na pewno mają doświadczenie i z dziecmi i z rodzicami i właśnie
    dlatego zabezpieczają się w umowie.


  • 6. Data: 2011-12-19 23:23:27
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (19.12.2011 21:35), Albercik wrote:
    > W dniu 19.12.2011 21:17, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2011-12-19 21:04, Albercik pisze:
    >>
    >>> Umowa na czas określony, do końca roku szkolnego.
    >>
    >> A czy zawarcie takiej właśnie umowy (jak zacytowana powyżej) bez
    >> możliwości jej rozwiązania, uważasz za niemożliwe/niezgodne z prawem?
    >>
    >
    > Szczerze to nie wiem. Pewnie masz racje.
    > Sprawa jednak jest o tyle kontrowersyjna, że musiał bym w tej chwili
    > podjąć decyzje, czy 4ro letniemu dziecku w ciągu pół roku się coś nie
    > odwidzi..
    > Umowa jest, dla mnie, nieżyciowa.

    Przyjmij że to jest pakiet.

    Tak jakbyś wykupił wycieczkę dla dziecka. W połowie wycieczki może się
    dziecku odwiedzieć, jednak nie dostaniesz zwrotu za część wycieczki...

    p. m.


  • 7. Data: 2011-12-19 23:58:42
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On 2011-12-19 21:04, Albercik wrote:
    > Witam
    > Chciałby zapisać swoje dziecko na zajęcia dodatkowe(taneczne)
    > Dostałem do wglądu umowę, a tam (między innymi) paragraf o rozwiązaniu
    > umowy, który w skrócie brzmi mniej więcej tak:
    >
    > 1. Można rozwiązać umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia tylko gdy:
    > 1.1 w razie choroby(trzeba zaświadczenie lekarskie o min. 3 miesięcznej
    > niezdolności do ćwiczeń)
    > 1.2 zmienia się miejsce zamieszkania(konieczne okazanie jakiegoś dokumentu)
    > 2 Usługodawca może rozwiązać umowę w trybie natychmiastowym, jeżeli nie
    > będzie się przestrzegać regulaminu.
    >
    > Nosz... nawet jak się umrze to trzeba płacić... albo zaświadczenie że
    > się jest nie zdolnym do zajęć..
    >
    > pytania:
    > czy takie zapisy nie są jakoś zabronione?
    >
    > Czy w przypadku gdy przestane płacić i wysyłać dziecko na zajęcia
    > dodatkowe to umowa zostanie zerwana przez usługodawcę bez konsekwencji
    > dla mnie? W regulaminie jest tylko wzmianka o nieterminowych
    > płatnościach i ustawowych odsetkach..
    >
    > Ja rozumiem że mogę się domagać zmian w umowie, albo nie wysyłać tam
    > dziecka, ale problem może być taki, że oni nie są w stanie zmienić tych
    > zapisów(jest to oddział większej instytucji) a i dziecku się tam (teraz)
    > podoba i w zasadzie nie mam alternatywy u konkurencji.


    Mogą z miejsca zaproponować trzykrotnie wyższe stawki zakładając, że 2/3
    zrezygnuje. Rozgarnij się, i naucz i siebie i dziecko, że decyzja na pół
    roku to decyzja na pół roku.


    gacek


  • 8. Data: 2011-12-20 08:54:42
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2011-12-19 21:04, Albercik pisze:

    > pytania:
    > czy takie zapisy nie są jakoś zabronione?

    Nie sądzę, ale umowa jest tak porypana, że nie zdecydowałabym się jej
    podpisać.

    > 1.1 w razie choroby(trzeba zaświadczenie lekarskie o min. 3
    > miesięcznej niezdolności do ćwiczeń)

    Wyjątkowy kretynizm.

    > 1.2 zmienia się miejsce zamieszkania(konieczne okazanie jakiegoś
    > dokumentu)

    A ten jeszcze większy. Niby jaki dokument miałbyś przedstawić?

    > Czy w przypadku gdy przestane płacić i wysyłać dziecko na zajęcia
    > dodatkowe to umowa zostanie zerwana przez usługodawcę bez konsekwencji
    > dla mnie? W regulaminie jest tylko wzmianka o nieterminowych
    > płatnościach i ustawowych odsetkach.

    To może po prostu zapytaj (najlepiej pisemnie z prośbą o pisemną
    odpowiedź), co się dzieje w takim przypadku?
    Swoją drogą ciekawe jakby zareagowali na wypowiedzenie umowy z powodu
    braku możliwości jej realizacji przez Ciebie (problemy finansowe,
    dziecko źle reaguje na towarzystwo innych dzieci itp.)

    N.


  • 9. Data: 2011-12-20 08:58:53
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-12-20 09:54, Nixe pisze:
    > W dniu 2011-12-19 21:04, Albercik pisze:
    >
    >> pytania:
    >> czy takie zapisy nie są jakoś zabronione?
    >
    > Nie sądzę, ale umowa jest tak porypana, że nie zdecydowałabym się jej
    > podpisać.
    >
    > > 1.1 w razie choroby(trzeba zaświadczenie lekarskie o min. 3
    > > miesięcznej niezdolności do ćwiczeń)
    >
    > Wyjątkowy kretynizm.


    Bo ja wiem, czy taki kretynizm? Pewnie zapewnienie niskich opłat w
    zamian za brak ryzyka, że nie będzie z czego opłacić sali i
    instruktorów, bo dzieciak zrezygnuje. Załatwia się to właśnie na 2
    sposoby, albo pakiet lojalnościowy - wtedy jest tanio, albo wysokie ceny
    muszą być.






    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 10. Data: 2011-12-20 09:22:12
    Temat: Re: rozwiązanie umowy terminowej, czy to normalna praktyka?
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2011-12-20 09:58, Tomasz Kaczanowski pisze:

    > Bo ja wiem, czy taki kretynizm? Pewnie zapewnienie niskich opłat

    A tego akurat nie wiemy.

    > zamian za brak ryzyka, że nie będzie z czego opłacić sali i
    > instruktorów, bo dzieciak zrezygnuje. Załatwia się to właśnie na 2
    > sposoby, albo pakiet lojalnościowy - wtedy jest tanio, albo wysokie ceny
    > muszą być.

    Szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem, a moje
    dzieciaki od lat uczęszczają na różnorodne zajęcia (sportowe, językowe,
    taneczne). Zawsze załatwiało się to na zasadzie opłat miesięcznych
    (karnetów). A to, co wyżej, uważam za zwykłe zrzucanie ryzyka
    niepowodzenia w biznesie na usługobiorcę. Kojarzy mi się z nieudolną
    firmą, która nie potrafi zapewnić sobie stałej obsady klientów.
    Żeby tu jeszcze obowiązywała jakaś kara za zerwanie przedterminowe umowy
    albo żeby wydłużono okres wypowiedzenia do 2 miesięcy. Ale praktycznie
    bezwarunkowy brak możliwości rozwiązania umowy aż do czerwca to trochę
    chore.

    N.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1