Witam
Wczoraj udałem sie do urzedu dzielnicy w Warszawie w celu rejestracji
samochodu otrzymanego w darowiźnie od brata.
Uzbrojony byłem w:
1.wniosek o rejestracje
2.dowód rejestracyjny
3.umowa darowizny
4.karta pojazdu
5.tablice do ponownej legalizacji (brat mieszka w tej samej dzielnicy wiec nie
chcialem zmieniac tablic)
6.dowód osobisty
7.długopis

Teraz pewien szczegół: na umowie darowizny przy oznaczeniu darczyńcy
umieszczony byl adres zamieszkania, a nie miejsce zameldowania (obydwa są
inne), co oczywiscie roznilo sie od danych adresowych w dowodzie
rejestracyjnym.
Po wzięciu dokumentów pani urzędniczka uznała ze mi nie zarejestruje samochodu
bo są dwa różne adresy na umowie i w dowodzie rejestracyjnym, a one wg niej
powinny byc takie same. Wkurzylem sie i wyszedlem z urzedu, jednak szybko tam
wrocilem. Jeszcze raz usiadlem naprzeciwko pani urzednik i powiedzialem ze
pierwsze slysze zeby w umowie cywilnoprawnej umieszczac miejsce zameldowania
(no chyba ze zamieszkanie z zameldowaniem sie pokrywają). Poza tym nie kumam
co to ma do rzeczy skoro liczy sie moje miejsce zameldowania jako nowego
wlasciciela pojazdu (rejestruje sie pojazd tam gdzie jest sie zameldowanym).
Pani powiedziala ze ona ma mnie gdzies i ok moze przyjac dokumenty ale bedzie
odmowa rejestracji pojazdu. W tym momencie do akcji włączyła sie nastepna
urzedniczka wtórując tej pierwszej. Zdecydowałem sie pogadac z działem prawnym
na ten temat. Radca prawny niestety nie potrafil mi wskazac podstawy w
ustawie - prawo o ruchu drogowym. Poniewaz bylo po 8 rano, po prostu wpisalem
do umowy dlugopisem miejsce zameldowania brata, on sie akurat pojawil wiec sie
podpisal i dokumenty przyjęto. Dzisiaj odebralem tablice i dowod tymczasowy.

Chce zapytac mądrzejszych ode mnie co o tym sądzicie. Nie jestem pieniaczem
ale wkurzyla mnie pewnosc siebie pani urzednik, zwlaszcza ze sam jestem
prawnikiem (doradcą podatkowym) i wprawdzie na prawie o ruchu drogowym znam
sie raczej bardzo slabo to jednak w tzw. pale mi sie nie miescilo ze mam
wpisywac do umowy cywilnoprawnej adres zameldowania. W domu przejrzalem prawo
o ruchu drogowym i nie znalazlem niczego na potwierdzenie słów urzednika.
Jestem pokorny wobec swojej wiedzy, zatem jesli sie myle to prosze mnie
brutalnie sprostowac,ze to urząd mial rację a nie ja. Krytyka mojej osoby jest
bardzo wskazana, byc moze niepotrzebnie rozpetałem cyrk.

pozdrawiam Maciek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> sie raczej bardzo slabo to jednak w tzw. pale mi sie nie miescilo ze mam
> wpisywac do umowy cywilnoprawnej adres zameldowania. W domu przejrzalem prawo

Nie mamy panskiego płaszcza. I co nam pan zrobi ?

--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl

do góry

> > sie raczej bardzo slabo to jednak w tzw. pale mi sie nie miescilo ze mam
> > wpisywac do umowy cywilnoprawnej adres zameldowania. W domu przejrzalem
prawo
>
> Nie mamy panskiego płaszcza. I co nam pan zrobi ?
>
> --
> Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl

he he
tak sobie mysle ze to sluszna odpowiedz. Powaznie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

On Fri, 5 Oct 2007, KrzysiekPP wrote:

>> sie raczej bardzo slabo to jednak w tzw. pale mi sie nie miescilo ze mam
>> wpisywac do umowy cywilnoprawnej adres zameldowania. W domu przejrzalem prawo
>
> Nie mamy panskiego płaszcza. I co nam pan zrobi ?

Nie napisał, czy próbował odebrać PISEMNĄ odmowę.
Bo numer artykułu KK który da się podciągnąć z okazji uniemożliwienia
prowadzenia postępowania z rzadka tu się pojawia, a byłoby to
OCZYWISTE naruszenie zasada pisemnego załatwiania spraw zapodanej
w KPA.

Tak dla porządku: w przypadku ścięcia o coś-tam z powodu urzędniczego
"nie bo nie" osoba z dalszej rodziny przeszła ze dwa szczeble i kilka
pięter ;) wyżej, w końcu rejestrację załatwiła.
Co było najśmieszniejsze to fakt, że urzędniczka niemal nie kazała
ściągnąć swojego zwierzchnika OSOBIŚCIE :> (w tę stronę :>).
Ech...

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:71d8.0000014e.4706ad44@newsgate.onet.pl...
>> > sie raczej bardzo slabo to jednak w tzw. pale mi sie nie miescilo ze
>> > mam
>> > wpisywac do umowy cywilnoprawnej adres zameldowania. W domu przejrzalem
> prawo
>>
>> Nie mamy panskiego płaszcza. I co nam pan zrobi ?
>>
>> --
>> Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl
>
> he he
> tak sobie mysle ze to sluszna odpowiedz. Powaznie.

Moze sie naraze co poniektorym, ale niektorym w Warszawie w glowie sie
pojebalo. Chyba przyjade do stolycy na jakis czas, to zarobie wiecej niz za
granica piszac tutaj odwolania od decyzji - 100 % wygranych do tej pory i
jak patrze na takie pierdoly, to utrzymalbym takie konto przez 10 lat ;]
Szkoda, ze przez takich pseudourzednikow przybija sie normalnym ludziom
metke debila. Naprawde sa ludzie, ktorzy potrafia myslec za biurkiem i z
takimi sie spotkalem. Tyle, ze sa w przewazajacej mniejszosci ;]

--
pord4u
.: pomoc w zakresie rej. pojazdów
i uprawnień do kierowania pojazdami :.

do góry

Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:71d8.0000014a.4706a7fd@newsgate.onet.pl...

Masz generalnie dwa rozwiązania:

- albo zrozumieć, ze Wydziały komunikacji żądzą się swoimi - czasem
irracjonalnymi - prawami i dopisać przy owej pani urzędniczce na umowie
ręcznie adres zameldowania brata.

- albo złożyć swój wniosek na piśmie i czekać odmowy rejestracji z
uzasadnieniem, a następnie się zwalić.

Ja na Twoim miejscu bym zrobił pierwsze, bo celem jest zarejestrowanie tego
samochodu, a nie naprawa świata.

do góry

a...@p...onet.pl wrote:

> Teraz pewien szczegół: na umowie darowizny przy oznaczeniu darczyńcy
> umieszczony byl adres zamieszkania, a nie miejsce zameldowania (obydwa są
> inne), co oczywiscie roznilo sie od danych adresowych w dowodzie
> rejestracyjnym.

Oops.

> Po wzięciu dokumentów pani urzędniczka uznała ze mi nie zarejestruje samochodu
> bo są dwa różne adresy na umowie i w dowodzie rejestracyjnym, a one wg niej
> powinny byc takie same. Wkurzylem sie i wyszedlem z urzedu, jednak szybko tam

Wiesz, zasadniczo urzędniczka ma prawo przypuszczać, że adres
zameldowania i adres zamieszkania jest taki sam - w przeciwnym przypadku
ktoś popełnia wykroczenie.

A z punktu widzenia urzędu pan Iksiński zamieszkały przy ulicy
Ziemniaczanej to ktoś zupełnie inny, niż pan Iksiński zamieszkały przy
Kartoflanej.

Oczywiście dochodzi jeszcze PESEL - czy był na umowie?

> wrocilem. Jeszcze raz usiadlem naprzeciwko pani urzednik i powiedzialem ze
> pierwsze slysze zeby w umowie cywilnoprawnej umieszczac miejsce zameldowania
> (no chyba ze zamieszkanie z zameldowaniem sie pokrywają). Poza tym nie kumam

Powinny.

[ciach]

Jeśli w umowie był PESEL, to zasadniczo można by się upierać.

Niemniej jednak dla uniknięcia dalszych problemów - w końcu urzędniczka
w przypływie praworządności może np. donieść o złamaniu prawa przez
Twojego brata (za nie zameldowanie się w miejscu zamieszkania grozi
grzywna - o ile pamiętam do 5000PLN). - sugerowałbym uaktualnienie
danych w ewidencji ludności.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> - albo złożyć swój wniosek na piśmie i czekać odmowy rejestracji
> z uzasadnieniem, a następnie się zwalić.

Można się też żalić.

> Ja na Twoim miejscu bym zrobił pierwsze,

A to już co kto lubi :P

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:fe783t$p43$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>>
>> - albo złożyć swój wniosek na piśmie i czekać odmowy rejestracji
>> z uzasadnieniem, a następnie się zwalić.
> Można się też żalić.
>> Ja na Twoim miejscu bym zrobił pierwsze,
> A to już co kto lubi :P

Słownik ortograficzny OE mi zrobił psikusa.

do góry

> - albo złożyć swój wniosek na pi?mie i czekać odmowy rejestracji z
> uzasadnieniem, a następnie się zwalić.

ROTFL, dzieki za dobry kawałek humoru o poranku ... :)))))))))))

--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl

do góry