Robert Tomasik napisał(a):
>> W jakim sensie "bezpodstawne wzbogacenie"? Gość zwyczajnie przegapił datę
>> ważności bonów.
>
> Ale sklepom zostanie w kieszeni te 500 zł, które nie powinno.

Ale nie sadze zeby sklepy zmusily kogos do zakupu tych bonow, podobnie
jak nie sadze zeby utrudnily ich wykorzystanie. Wiec nie widze gdzie tu
bezprawne wzbogacenie sie.
--
badzio

do góry

Użytkownik "badzio" <b...@n...epf.pl> napisał w
wiadomości news:f694mb$3kj$1@node1.news.atman.pl...

> Ale nie sadze zeby sklepy zmusily kogos do zakupu tych bonow, podobnie
> jak nie sadze zeby utrudnily ich wykorzystanie. Wiec nie widze gdzie tu
> bezprawne wzbogacenie sie.

Bezpodstawne, a nie bezprawne.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> > W jakim sensie "bezpodstawne wzbogacenie"? Gość zwyczajnie przegapił
> > datę ważności bonów.
>
> Ale sklepom zostanie w kieszeni te 500 zł, które nie powinno.

1. Nie sklepom tylko emitentowi bonów.
2. Kwestionujesz prawo emitenta do zakreślenia terminu ważności
tego papieru?

do góry

Dnia 01.07.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
> Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:z0cr68b5z3oa$.3rz7ek9n80s2$.dlg@40tude.net...
>> W jakim sensie "bezpodstawne wzbogacenie"? Gość zwyczajnie przegapił datę
>> ważności bonów.
> Ale sklepom zostanie w kieszeni te 500 zł, które nie powinno.

A jak się nie pojedzie na wykupione wczasy, to organizatorowi zostaną
nieskonsumowane posiłki i oszczędności w energii elektrycznej i usługach? :)

--
Marcin

do góry

Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6dec.000000b6.46880833@newsgate.onet.pl..

> Nie mam znajomych pracujących w takim sklepie.Szukałem na własną rekę po
> centrach handlowych gdańska ale nic z tego.. a jakiś innym pomysł?

Nie w takim - w jakimkolwiek... Ewentualnie isc do tej samej do osmowila w
poniedzialek, poczekac az nie bedzie swiadkow, rozplakac sie i zaproponowac
30%.

sz.

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
wiadomości news:20kll4-4cb.ln1@ziutka.router...

> A jak się nie pojedzie na wykupione wczasy, to organizatorowi zostaną
> nieskonsumowane posiłki i oszczędności w energii elektrycznej i usługach?
> :)

Przykład akurat niespecjalnie trafny. Skoro wczasowicz nie przyjedzie, to
ośrodek usługi wykonać nie może z przyczyn, które od niego nie zależą. W
tej sytuacji moim zdaniem będzie miał zastosowanie przepis art. 486§1 kc.
Dłużnikowi będzie oczywiście przysługiwało żądanie naprawienia szkody z
tego tytuły wynikłej. A więc spokojnie może zatrzymać tyle, ile wynoszą
jego koszty niezależne od tego, czy kuracjusz przyjechał, czy nie. W
odniesieniu do czasów niedoszły kuracjusz spokojnie może żądać zwrotu
wartości produktów, których ośrodek nie kupił z tego powodu, że kuracjusza
nie było i nie jadł. Resztę ośrodek zatrzymać może jako naprawienie szkody.
Oczywiście to wszystko przy założeniu, że nie ma jakiejś ekstra umowy
między stronami.

Ale do bonów to nijakiego zastosowania nie ma. Przecież sklep nie ponosi w
zasadzie żadnych kosztów z tego tytułu, że klient do niego nie przyszedł.

do góry

Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:f696em$h3s$1@news.onet.pl...

> 1. Nie sklepom tylko emitentowi bonów.

Uprościłem, ale oczywiście masz rację.

> 2. Kwestionujesz prawo emitenta do zakreślenia terminu ważności
> tego papieru?

Nie. Umowa jak umowa. ZASTANAWIAM się nad możliwością dochodzenia
roszczenia na bazie art. 405 kc. Wcale nie jest dla mnie oczywiste, ze
takiej możliwości nie ma. Emitent swoje 500 zł otrzymał. Klient po towar
się nie zgłosił, więc kosztów nie poniósł. A zatem wzbogacił się, przy czym
ja tu żadnej podstawy prawnej tego działania nie widzę. Oczywiście, jeśli
iż tym są związane jakieś tam koszty, to ma prawo ich żądać od niesfornego
kupującego. Ale nie sądzę, by te koszty wyniosły więcej, niż kilka procent.

do góry

> Użytkownik <k...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:6dec.000000b6.46880833@newsgate.onet.pl..
>
> > Nie mam znajomych pracujących w takim sklepie.Szukałem na własną rekę po
> > centrach handlowych gdańska ale nic z tego.. a jakiś innym pomysł?
>
> Nie w takim - w jakimkolwiek... Ewentualnie isc do tej samej do osmowila w
> poniedzialek, poczekac az nie bedzie swiadkow, rozplakac sie i zaproponowac
> 30%.
>
> sz.
>
>
Proponowałem nawet 200 zł i nic z tego. Obawiam się że kasa stracona

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry