eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przeszukanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 11. Data: 2004-01-30 23:32:21
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Wheelman" <w...@p...onet.pl>

    Dzieki wszystkim za odpowiedz :)

    --
    Pozdrawiam
    w...@g...pl gg:4331408
    Black Milk




  • 12. Data: 2004-01-31 13:40:08
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Można by próbować zastosować przepisy o imprezach masowych.

    Nie mają z pewnością zastosowania. Studniówka jest imprezą szkolną, nie
    masową.

    > Sprawę tę normuje USTAWA z dnia 22 sierpnia
    > 1997 r. o ochronie osób i mienia gdzie odsyłam po szczegóły.

    Jak wyżej.

    > O ile w wypadku sprawdzenia uczniów realizowanego przy wejściu do szkoły
    > można jeszcze naciągając powoływać się na jakiś tam regulamin szkoły,
    > który jest zaakceptowany przez uczniów no i fakt, że szkoła ma obowiązek
    > ich chronić, więc załóżmy bardzo naciągając jakieś tam przepatrywanie
    > bagażu można by ewentualnie uznać za dopuszczalne. To w wypadku studniówki
    > już w żadnym wypadku taka interpretacja moim zdaniem nie przejdzie. Po
    > pierwsze z reguły uczestniczą w niej osoby spoza szkoły, które
    > regulaminowi szkoły w żaden sposób nie podlegają.

    Studniówka, na której obecne jest grono pedagogiczne, na której dyrektor w
    pierwszej parze tańczy poloneza, studniówka - impreza wyrosła z tradycji
    szkolnych i realizująca cele szkoły, niezależnie od tego, gdzie się odbywa,
    jest imprezą szkolną i podlega regulacjom prawa oświatowego.
    Powiem więcej: właśnie obecność grona pedagogicznego i dyrekcji nadaje tej
    zabawie jej rangę, jest czynnikiem decydującym o nazwaniu jej studniówką w
    pełnym tego słowa znaczeniu.
    Nikt nie broni pełnoletnim uczniom, nawet we współpracy z rodzicami,
    zorganizować sobie zabawy samodzielnie, bez nauczycieli i poza szkołą, nikt
    nie broni nawet nazwać jej dowolnie, także "studniówką", nikt nie broni im
    ubrać się podobnie uroczyście, a nawet poloneza zatańczyć. Wtedy jednak nie
    będzie to podlegać prawu szkolnemu i alkohol można będzie spożywać do oporu.

    Co do osób spoza szkoły, które regulaminom szkolnym nie podlegają - kiedy
    chcą przyjść na studniówkę, dobrowolnie godzą się na taką podległość.
    No i teoretycznie gdyby uczeń innej szkoły - pełnoletni także - zachował się
    skandalicznie na studniówce w innej szkole, gdzie poszedłby jako osoba
    towarzysząca, można by zawiadomić oficjalnie szkołę macierzystą, która jak
    najbardziej miałaby prawo do obniżenia oceny zachowania na mocy swojego
    statutu.

    > Po drugie próba
    > przeszukania "na siłę" może doprowadzić do obrony koniecznej
    > "przeszukiwanego" w wyniku czego samozwańczy dowódca ochrony może zostać
    > poturbowany i to w obliczu obowiązującego prawa, a następnie ujęty na
    > gorącym uczynku i przekazany organom ścigania co raczej na podniesienie
    > morale obserwujących to uczniów niekoniecznie wpłynie budująco. Po trzecie
    > próba odebrania niedozwolonego zdaniem ochrony przedmiotu to po prostu
    > zwykły rozbój, co również do czynów obojętnych prawu karnemu nie należy.

    Robercie! Czy nie zbyt puszczasz wodze fantazji? :-)
    Nikt nie musi odbierać na siłę, ani na siłę przeszukiwać. Po prostu delikwent
    na studniówkę nie wejdzie oraz gdy w bagażu alkohol zostanie ujawniony,
    poniesie konsekwencje statutowe. No i być może nie zda matury bardzo lekko,
    łatwo i przyjemnie, będzie się musiał nauczyć naprawdę rzetelnie.

    > Pewne znaczenie dla oceny prawnej ma miejsce odbywania się tej imprezy. O
    > ile odbywa się ona na terenie szkoły, to załóżmy można by spróbować
    > zastosować przepisy o zakazie wnoszenia alkoholu na teren zakładów pracy i
    > związane z tym uprawnienia dyrektora szkoły jako dyrektora zakładu pracy.
    > Ale w wypadku imprezy poza szkołą, to już niestety jurysdykcja dyrektora
    > szkoły się kończy i może on co najwyżej apelować o niewnoszenie alkoholu,
    > bo zabronić tego podstaw prawnych nie ma.

    Co powiesz wobec tego na wycieczkę szkolną? A spożywanie alkoholu w kinie
    podczas wyjścia organizowanego przez szkołę - nie ma podstaw prawnych _także_
    do wyciągnięcia konsekwencji przewidzianych w statucie szkoły?
    Czemu list pochwalny lub nagana z kolonii letnich lub obozu wpływa na ocenę
    zachowania ucznia?
    Na jakiej podstawie prawnej szkoła może podwyższyć uczniowi ocenę zachowania
    za godną naśladowania działalność społeczną, na przykład w harcerstwie, albo
    w PCK - pomaganie staruszkom lub dzieciom specjalnej troski?
    Wszystko to dzieje się poza szkołą przecież.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2004-01-31 13:51:36
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Wheelman <w...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Studniówka musi być zgodnie z prawem imprezą bezalkoholową i dyrekcja musi
    > > zrobić wszystko, aby to zagwarantować.
    >
    > Ale problem w tym ze nauczyciele (nie wszyscy ) beda sie zalewac w trupa.
    > Tak wiec nie jest zgodne z prawem aby oni pili na "imprezie bezalkoholowej".
    > Wydaje mi sie ze wystarczy kilka telefonow aby zamknac wtedy stodniowke.

    Nie wyciągaj zbyt pochopnych wniosków ;-)
    Studniówka jest imprezą bezalkoholową wyłącznie na mocy prawa szkolnego. Nie
    ma zatem podstaw do jej "zamknięcia" przez Policję na przykład, bo
    nauczyciele są osobami pełnoletnimi, a zagrożenia dla bezpieczeństwa
    powszechnego lub innych dóbr szczególnie chronionych prawem nie powodują.

    Można by ewentualnie mówić jedynie o postępowaniu dyscyplinarnym na mocy
    Karty nauczyciela.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2004-01-31 14:17:27
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > A co to za prawo, że pełnoletnia osoba nie ma prawa się poza szkołą
    > wieczorem podczas zabawy napić przykładowo kieliszka wódki. Bo jakoś
    > takowe nie jest mi znane, choć nie wykluczam, że może istnieje. Możesz
    > podać podstawę prawną takiego wymogu?

    Ustawa o systemie oświaty: art. 4, art. 39.1 p. 1 i 3, art. 39.2, art. 60.1
    p. 7.

    Karta nauczyciela: art. 6.

    Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r.
    w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i
    placówkach: § 2.

    Myślę, że i podstawa programowa mogłaby tu służyć pomocą, ale nie mam czasu
    już pogrzebać.

    Nawet gdyby przyjąć, że studniówka jest zabawą organizowaną _wyłącznie_ przez
    Radę Rodziców (ciało powołane na mocy u.s.o.), i tak będzie imprezą szkolną.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2004-01-31 17:15:17
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> niebacznie popelnil
    news:bvgb7o$9mh$1@inews.gazeta.pl:

    >> Można by próbować zastosować przepisy o imprezach masowych.
    > Nie mają z pewnością zastosowania. Studniówka jest imprezą
    > szkolną, nie masową.
    Sugerujesz, że te statusy są rozłączne?
    A spartakiada międzyszkolna z udziałem publiczności (>300)
    będzie imprezą:
    a-szkolną
    b-masową
    Przecież, jak twiedzisz, nie może być jednocześnie i masową, i
    szkolną.

    --
    pozdro
    poreba


  • 16. Data: 2004-01-31 17:24:06
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    poreba <d...@p...com> napisał(a):

    > Przecież, jak twierdzisz, nie może być jednocześnie i masową, i szkolną.

    Gdzie tak napisałem?

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 17. Data: 2004-02-01 00:14:14
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvgb7o$9mh$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie mają z pewnością zastosowania. Studniówka jest imprezą szkolną, nie
    > masową.

    A czytałeś tę ustawę? Bo coś mi się zdaje, że nie. To, że to impreza
    szkolna nie wyklucza jej masowości.
    >
    > > Sprawę tę normuje USTAWA z dnia 22 sierpnia
    > > 1997 r. o ochronie osób i mienia gdzie odsyłam po szczegóły.
    >
    > Jak wyżej.

    A ewentualnie jakiś argument, że ta ustawa nie ma zastosowania?
    >
    > Studniówka, na której obecne jest grono pedagogiczne, na której dyrektor
    w
    > pierwszej parze tańczy poloneza, studniówka - impreza wyrosła z tradycji
    [...]
    Dość kontrowersyjny pogląd. To rozumiem, że jak w imprezie opłatkowej
    weźmie udział biskup, to prawo kanoniczne trzeba zastosować, bo impreza
    jako taka wywodzi się z religii?
    >
    > Robercie! Czy nie zbyt puszczasz wodze fantazji? :-)
    > Nikt nie musi odbierać na siłę, ani na siłę przeszukiwać. Po prostu
    delikwent
    > na studniówkę nie wejdzie oraz gdy w bagażu alkohol zostanie ujawniony,
    > poniesie konsekwencje statutowe. No i być może nie zda matury bardzo
    lekko,
    > łatwo i przyjemnie, będzie się musiał nauczyć naprawdę rzetelnie.

    Nie popuszczam wodzy fantazji. Po pierwsze jak wnoszący nie będzie uczniem
    danej szkoły, to ze swoim statutem możesz ... . Po drugie jak jestem
    spokojne zwierzę, tak dałbym po łapach dla zasady każdemu, kto próbował by
    mnie przeszukać dla samej zasady - nie ważne, czy to cieć w supermarkecie,
    czy też dyrektor szkoły. Po trzecie wpuścić lub nie wpuścić, to sobie może
    kogoś, w stosunku do kogo ma jurysdykcję. No i jak niby ten samozwańczy
    dowódca straży miałby zrealizować to niewpuszczenie - możesz mi to
    przybliżyć? Bo przypominam Ci, że siły fizycznej ani innych środków
    przymusu użyć mu nie wolno. Rozumiem, że położy się na progu będzie
    krzyczał czerpiąc wzory z Reja. A po czwarte, co do zdania lub nie matury,
    to z tego co wiem, to zależy to głównie od wiedzy abiturienta, a nie od
    zachowania na studniówce. I jesli w jakiejś szkole jest domiennie, to
    jeszcze jeden dowód na to, że w danej szkole nie dzieje się najlepiej.

    > Co powiesz wobec tego na wycieczkę szkolną? A spożywanie alkoholu w
    kinie
    > podczas wyjścia organizowanego przez szkołę - nie ma podstaw prawnych
    _także_
    > do wyciągnięcia konsekwencji przewidzianych w statucie szkoły?

    W wypadku wycieczki pełnoletniemu uczniowi zabronić nie możesz, o ile
    jakieś inne przepisy tego nie zabraniają. W kinie spożywanie alkoholu jest
    zabronione ustawą. A zachowanie, to możesz obniżyć, jeśli się będzie źle
    zachowywał. Co do zasady nie każde spożycie alkoholu musi się skończyć
    zarzyganiem wszystkiego wokół - niektórzy potrafią to robić z kulturą.

    > Czemu list pochwalny lub nagana z kolonii letnich lub obozu wpływa na
    ocenę
    > zachowania ucznia?

    Nie wiem. Zresztą ta ocena z zachowania, to dla mnie zawsze była wielka
    bzdura, ale to inny kram.

    > Na jakiej podstawie prawnej szkoła może podwyższyć uczniowi ocenę
    zachowania
    > za godną naśladowania działalność społeczną, na przykład w harcerstwie,
    albo
    > w PCK - pomaganie staruszkom lub dzieciom specjalnej troski?
    > Wszystko to dzieje się poza szkołą przecież.

    No i co to ma do rzeczy? Ja nie pisałem o obniżaniu zachowania za picie na
    studniówce, tylko o przeszukiwaniu. To są zupełnie dwie inne rzeczy.


  • 18. Data: 2004-02-01 00:44:39
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvgddn$j1s$1@inews.gazeta.pl...

    Romku!

    Pozwolę sobie najpierw zacytować powołane przez Ciebie przepisy, bo
    obawiam się, że ich nie czytałeś przed powołaniem się na nie. Przy okazji
    może ktoś jeszcze się do dyskusji włączy.

    > Ustawa o systemie oświaty: art. 4, art. 39.1 p. 1 i 3, art. 39.2, art.
    60.1
    > p. 7.

    Art. 4. Nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i
    opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów, troską o ich
    zdrowie, postawę moralną i obywatelską z poszanowaniem godności osobistej
    ucznia.

    Art. 39. 1. Dyrektor szkoły lub placówki w szczególności:
    1) kieruje działalnością szkoły lub placówki i reprezentuje ją na
    zewnątrz,
    3) sprawuje opiekę nad uczniami oraz stwarza warunki harmonijnego rozwoju
    psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne,

    2. Dyrektor szkoły lub placówki może, w drodze decyzji, skreślić ucznia z
    listy uczniów w przypadkach określonych w statucie szkoły lub placówki.
    Skreślenie następuje na podstawie uchwały rady pedagogicznej, po
    zasięgnięciu opinii samorządu uczniowskiego.

    Art. 60. 1. Statut szkoły lub placówki publicznej powinien określać w
    szczególności:
    7) prawa i obowiązki uczniów, w tym przypadki, w których uczeń może zostać
    skreślony z listy uczniów szkoły.

    > Karta nauczyciela: art. 6.

    Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest rzetelnie realizować zadania związane z
    powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły:
    dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą; wspierać każdego ucznia w jego
    rozwoju oraz dążyć do pełni własnego rozwoju osobowego. Nauczyciel
    obowiązany jest kształcić i wychowywać młodzież w umiłowaniu Ojczyzny, w
    poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w atmosferze wolności
    sumienia i szacunku dla każdego człowieka; dbać o kształtowanie u uczniów
    postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą demokracji, pokoju i
    przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i światopoglądów.

    A teraz bądź uprzejmy wskazać mi w wymienionych przez Ciebie przepisach
    ten, który Twoim zdaniem upoważnia pracownika szkoły do dokonania
    przeszukania kogokolwiek. Bo przypominam, że o tym się toczy ta dyskusja.
    Pominąłem przytoczone przez Ciebie rozporządzenia, bo zgodnie z
    Konstytucją prawo do naruszenia nietykalności musi wynikać z ustawy.

    Jest późna pora. Można ja niedomagam albo czegoś nie widzę. Wskaż która
    część powołanych przez Ciebie przepisów daje takie upoważnienie. I nie
    pisz, że to wynika pośrednio z przepisów, bo pośrednio wynikać nie może.
    Spójrz do kodeksu postępowania karnego, albo innej ustawy która daje
    jakiemuś organowi taki uprawnienie i zobacz jak to powinno wyglądać.

    To, że Twoim zdaniem picie alkoholu jest naganne, to Twoja sprawa. Nie
    oznacza to jednak, że wszyscy muszą być tego samego zdania. Po za tym
    picie alkoholu niekoniecznie musi być oznaką zła. Naprawdę alkohol można
    pić kulturalnie.

    Z zacytowanych przez Ciebie przepisów jedynie art. 60 daje podstawę do
    zabronienia spożywania alkoholu przez uczniów. No ale to nie ma nic
    wspólnego z przeszukiwaniem. Po za tym osobiście uważam, że jurysdykcja
    takiego statutu nie może wykraczać poza pewne rozsądne ramy. Więc o ile
    studniówka taka nie odbywa się w szkole, to niestety moim zdaniem
    zastosowanie statutu wprost jest mocno problematyczne, choć załóżmy że
    było by do przyjęcia. No i z całą pewnością statut taki nie rozciąga się
    na osoby nie będące uczniami szkoły w odniesieniu do których dyrektor już
    żadnej jurysdykcji nie posiada.

    Dodatkowo przywołany przez Ciebie art. 6 Karty nauczyciela to akurat jest
    argumentem przemawiającym przeciwko przeszukaniu. Co to za sposób nauki
    poszanowania Konstytucji czy też poszanowania godności poprzez gwałcenie
    jednego z podstawowych praw człowieka, jakim jest nietykalność.


  • 19. Data: 2004-02-01 00:47:12
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
    wiadomości news:bvgobm$rp6$1@inews.gazeta.pl...
    > poreba <d...@p...com> napisał(a):
    >
    > > Przecież, jak twierdzisz, nie może być jednocześnie i masową, i
    szkolną.
    >
    > Gdzie tak napisałem?

    Pisząc, że w odniesieniu do studniówki nie ma zastosowania ustawa o
    imprezach masowych, co jest bzdurą którą udowodnił Ci kolega. celem ustawy
    o imprezach masowych jest zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom. Nakłada
    ona w związku z tym na organizatora prawa i obowiązki. I nie znam
    przepisu, który wyłączał by jej zastosowanie na terenie szkół, chyba że to
    szkoły wojskowe lub policyjne.


  • 20. Data: 2004-02-01 13:11:43
    Temat: Re: przeszukanie
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    > Pozwolę sobie najpierw zacytować powołane przez Ciebie przepisy, bo
    > obawiam się, że ich nie czytałeś przed powołaniem się na nie.

    Mylisz się :-) Najpierw ogólnie:
    Studniówka jest imprezą organizowaną przez szkołę. Uczniowie są zwalniani z
    lekcji w celu przygotowania sali, to nauczyciele odpowiedzialni są za
    wyćwiczenie poloneza i program artystyczny, rodzice tylko pomagają w
    organizacji. Jest to zabawa nierozerwalnie związana ze statusem _ucznia_
    danej szkoły, nie ze statusem w pełni wolnego obywatel RP.

    Nawet gdy w niektórych szkołach być może oficjalnym organizatorem jest Rada
    Rodziców, to jest to ciało jak najbardziej szkolne. Rada Rodziców
    współpracuje wtedy z dyrektorem (jak myślisz, po co dyrektora i grono się w
    ogóle powiadamia, czemu impreza zwana studniówką nie może odbyć się bez ich
    wiedzy i obecności?), ale to nie zwalnia dyrektora z jego obowiązków
    określonych w przepisach. Nawet gdy cokolwiek robi RR, dyrektor szkoły
    odpowiada za całość - aby nic nie działo się sprzecznego z prawem szkolnym i
    zadaniami szkoły, wbrew prawu oświatowemu; wynika to z wzajemnego usytuowania
    organów szkoły wobec siebie i ich kompetencji stanowiących, określonych w
    u.s.o. Nawet wtedy więc, gdy RR występuje jako główny organizator, dyrektor
    musi wszystko zaaprobować, a tym samym nadzorować, bo to on kieruje pracą
    szkoły jako całości i on jest jedyną osobą ostatecznie w szkole
    odpowiedzialną za przestrzeganie prawa.

    Dyrektor, nauczyciel, nie są na studniówce prywatnie, lecz służbowo.
    Dlatego muszą tam wykonywać obowiązki określone w cytowanych przeze mnie
    przepisach.

    > Art. 4. Nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i
    > opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów [także tych
    niepełnoletnich, które mogą być osobami towarzyszącymi, oraz uczniów klas
    młodszych, którym należy pokazać właściwe wzorce - bezpośrednio lub
    pośrednio, a przecież o zabawie dowiedzą się z opowiadań], troską o ich
    > zdrowie [i to sformułowanie wyklucza wg ministerstwa na przykład palarnie w
    szkołach dla uczniów pełnoletnich oraz przyzwolenie na alkohol na imprezach
    szkolnych], postawę moralną i obywatelską [tu głównie chodzi o tych młodszych
    uczniów, o realizację zadań i misji szkoły, podstawy programowej i programu
    wychowawczego] z poszanowaniem godności osobistej ucznia.

    > Art. 39. 1. Dyrektor szkoły lub placówki w szczególności:
    > 1) kieruje działalnością szkoły lub placówki i reprezentuje ją na
    > zewnątrz,
    > 3) sprawuje opiekę nad uczniami oraz stwarza warunki harmonijnego rozwoju
    > psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne,

    [Jak napisałem, nawet RR jako główny organizator nie zwalnia dyrektora z tego
    obowiązku.]

    > 2. Dyrektor szkoły lub placówki może, w drodze decyzji, skreślić ucznia z
    > listy uczniów w przypadkach określonych w statucie szkoły lub placówki.
    > Skreślenie następuje na podstawie uchwały rady pedagogicznej, po
    > zasięgnięciu opinii samorządu uczniowskiego.
    >
    > Art. 60. 1. Statut szkoły lub placówki publicznej powinien określać w
    > szczególności:
    > 7) prawa i obowiązki uczniów, w tym przypadki, w których uczeń może zostać
    > skreślony z listy uczniów szkoły.

    [Te przepisy przytoczyłem, aby unaocznić Ci moc prawną statutu i podkreślić
    jurysdykcję dyrektora szkoły wobec uczniów także poza wąsko rozumianym
    terenem szkoły. Za skandaliczne zachowanie ucznia na studniówce, a nawet w
    pewnych wypadkach na ogólnodostępnej dyskotece miejskiej ucznia można po
    prostu skreślić z listy uczniów.]

    > > Karta nauczyciela: art. 6.
    >
    > Art. 6. Nauczyciel obowiązany jest _rzetelnie_ realizować zadania związane z
    > powierzonym mu stanowiskiem oraz _podstawowymi_ funkcjami szkoły:
    > dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą [ta część tego przepisu jest w tym
    wypadku najważniejsza]

    > A teraz bądź uprzejmy wskazać mi w wymienionych przez Ciebie przepisach
    > ten, który Twoim zdaniem upoważnia pracownika szkoły do dokonania
    > przeszukania kogokolwiek. Bo przypominam, że o tym się toczy ta dyskusja.

    Sam napisałeś, że nie ma mowy tu o przeszukaniu w sensie procesowym. Wejście
    jest dobrowolne, pod warunkiem udowodnienia _organizatorowi_ , że w bagażu
    nie wnosi się substancji niedozwolonych.
    Osobami kontrolującymi mogą być przedstawiciele Rady Rodziców przecież. Nie
    muszą to być nauczyciele, jeśli dyrektor ufa, że RR jest odpowiedzialnym
    organizatorem.

    > Pominąłem przytoczone przez Ciebie rozporządzenia, bo zgodnie z
    > Konstytucją prawo do naruszenia nietykalności musi wynikać z ustawy.

    Podany przepis z Rozporządzenia o bhp. wydany został na podstawie ustawowej
    delegacji, dyrektor określając zasady obowiązujące na studniówce, też działa
    na mocy swoich ustawowych uprawnień.
    Powtórzę: nawet RR jako główny organizator nie zwalnia dyrektora z obowiązku
    ustalenia i wyegzekwowania zasad zgodnych z par. 2 Rozporządzenia o bhp.

    > Po za tym osobiście uważam, że jurysdykcja
    > takiego statutu nie może wykraczać poza pewne rozsądne ramy.

    Dysponujesz może jakimś wyrokiem sądowym, który by te "rozsądne ramy"
    określał? Jak na razie statuty szkół regulują regulują _wszystkie_ aspekty
    życia niepełnoletnich lub pełnoletnich obywateli RP, które mają związek z ich
    statusem jako uczniów danej szkoły.
    "Uczeń jest zobowiązany dbać o honor szkoły" - to według Ciebie rozsądne
    ramy, czy już nie? I tylko w budynku szkoły ma obowiązek dbać o ten honor?

    I kwestia ostatecznej odpowiedzialności:
    Dyrektor szkoły i nauczyciele ponoszą odpowiedzialność (również tę
    wewnętrzną, dyscyplinarną wg Karty nauczyciela) za nieprawidłowości na
    studniówce. To dyrektor szkoły byłby ostatecznie odpowiedzialny za
    zorganizowanie akcji ratowniczej w razie dajmy na to klęsk żywiołowych lub
    wypadku ucznia podczas studniówki. On obejmuje kierownictwo akcją do czasu
    przybycia służb ratowniczych.
    On - bo nie jest tam prywatnie, lecz służbowo, a ratować ma nie przypadkowych
    według prawa obywateli, na zasadach ogólnych, ale swoich _uczniów_ , za
    których ponosi szczególną odpowiedzialność. Niezależnie od fizycznego miejsca
    imprezy.

    Zawsze za obowiązkiem, za odpowiedzialnością idzie uprawnienie. Jako prawnik
    wiesz o tym doskonale.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1